Iwona z Sanatorium miłości o popularności, hejcie i kuracjuszach. Spotkanie z Iwoną z Sanatorium miłości [ZDJĘCIA]

mk
Iwona z "Sanatorium miłości" w MDK w Radomsku
Iwona z "Sanatorium miłości" w MDK w Radomsku fot. M. Kulka
MDK w Radomsku odbyło się spotkanie z Iwoną Mazurkiewicz, uczestniczką programu "Sanatorium miłości". Po rozmowie pani Iwona razem z miłośnikami "Sanatorium" pozowała do zdjęć... oczywiście "na ściance".

Ponad 3 mln widzów co tydzień w niedzielny wieczór siadają przed telewizorami, by śledzić losy bohaterów drugiej edycji programu „Sanatorium miłości”. A emocji nie brakuje, bo seniorzy potrafią zaskoczyć nie tylko odważnymi komentarzami, ale i zachowaniem. Uczestnicy drugiej edycji programu stają się coraz bardziej popularni, udzielają wywiadów i pojawiają się w blasku fleszy, są zapraszani do telewizji śniadaniowej i innych produkcji TVP. Ich zachowania i słowa na bieżąco komentują plotkarskie portale.

Jedną z najbardziej barwnych i odważnych postaci w „Sanatorium” jest Iwona Mazurkiewicz z Radomska. Z wykształcenia fizjoterapeutka na emeryturze jest od niespełna roku, ale emerytką bynajmniej się nie czuje. Ma niespożytą energię i radość życia, którą chce zarażać innych. W poniedziałek (17 lutego) o swoim udziale w programie opowiedziała podczas otwartego spotkania w Miejskim Domu Kultury w Radomsku.

SANATORIUM MIŁOŚCI 2020

Jak przyznaje, od emisji pierwszego odcinka, popularność jej i jej kolegów z planu stale rośnie, także w ze względu na udział w konferencjach prasowych i pojawianie się na czerwonym dywanie . Ostatnio seniorzy wzięli udział w pokazie premierowym filmu „Zenek”.

Nie czuję się gwiazdą...

- Absolutnie nie czuję się gwiazdą. Jestem taką samą Iwoną, jaką byłam przed „Sanatorium”, może trochę bardziej zajętą i rozpoznawalną - śmieje się pani Iwona. - Ta popularność jest bardzo miła, nie spodziewałam się takiego odbioru. Ludzie zaczepiają mnie na ulicy, przesyłają całuski.

Niestety zdarza się też hejt, komentarze np. o „parciu na szkło”. - Oczywiście jest hejt, ja jednak jestem silną osobowością. Nie czytam wszystkiego, bo czas mi na to nie pozwala. Mówią np. że mam mopa na głowie... Mam to, co mam. Jeśli jest to „mop”, to dobrze się z nim czuję i to mój wybór - mówi radomszczanka.

Nie uważam, że chcę się lansować...

Na zarzuty o „lans” odpowiada: - Nie uważam, że chcę się lansować. Telewizja robi swoje, nie mam na to żadnego wpływu. W każdej sytuacji zachowuję się jak najlepiej potrafię - mówi i dodaje z uśmiechem: - Chciałabym tylko zatańczyć w „Tańcu z gwiazdami”.

Czytaj więcej o Iwonie Mazurkiewicz: Mieszkanka Radomska w 2. edycji "Sanatorium miłości". Kim jest pani Iwona?

Podczas poniedziałkowego spotkania pani Iwona opowiadała o tym, jak powstawał program, jak wyglądały zdjęcia i czas spędzony w sanatorium, co było wyreżyserowane, a co nie, o zawartych przyjaźniach i znajomościach, które raczej nie będą kontynuowane. Mówiła też o swoich sanatoryjnych adoratorach: Gerardzie, Wojtku i Waldku. - Kiedy zobaczyłyśmy panów wybranych do udziału w programie, byłyśmy zawiedzione ze względu na dopasowanie wiekowe - przyznaje i wyjaśnia, że uczestnicy drugiej edycji "Sanatorium" mieli od 61 do 79 lat. - Moją uwagę od początku zwrócili ci trzej uczestnicy, okazało się, że to bardzo fajni panowie, do tańca i do różańca.

Jak dodaje, choć założeniem programu mającego "miłość" w tytule było stworzenie par, uczestnicy nie czuli w tej kwestii presji ze strony produkcji.

Program „Sanatorium miłości” został okrzykniętym wielkim sukcesem Telewizji Polskiej. Pierwszą edycję oglądały miliony widzów. Nie miał to być program randkowy, ani stricte reality show, a bardziej program obyczajowy, pokazujący historie życiowe ludzi z pokolenia 60+. W drugim sezonie programu poznaliśmy dwunastu uczestników po 60. roku życia, pochodzących z różnych zakątków Polski. Sześć kobiet i sześciu mężczyzn spędzi wspólnie 30 dni w sanatorium Równica w Ustroniu.

CZYTAJ INNE ARTYKUŁY

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 9

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Joe

Stara cwaniara

G
Gość

kobieto zniknij. najlepiej wszyscy won.

I
Irka

Czekam z wytęsknieniem tylko roczek i skończę 60 lat i ....zgłoszę się do programu" Sanatorium miłości". Za darmoszkę wyjadę do sanatorium i podreperuję zdrowie, a miłośc to mam pod ogonem, ani mnie ziębi ani grzeje. Przecież nikt normalny nie chce prać gaci jakiemuś dziadkowi, a dziadek też ogląda się za młodszą opiekunką, bo to przyjemnie popatrzeć , no i młodsza ma więcej siły jak by co...Do zobaczenia w sanatorium!!

G
Gość

W pierwszej edycji były fajniejsze babki

G
Gość

Iwona jeszcze nie stara a taka pomarszczona

G
Gość

najlepiej skorzystać z prywatnej wróżki u Pani Alicji na stronie: wrozkaalicja.pl

można bardzo łatwo i bezpiecznie szybko zmówić pytania a odpowiedz dostajemy w 2 godzinki

Y
Yoko

Jestes smieszna...

G
Gość

hahahahahaha - momenty były ? no masz ....

takiej widowni "365 dni" nigdy nie osiągnie. ale jak taki głupi naród to nic dziwnego że solidarni zabrali mu cały wypracowany majątek i zrobili z tv rajfurkę.

T
Trollo

Iwona, ruuuchałbym Cię!

Jesteś fajna!

Wróć na i.pl Portal i.pl