Hokeiści Comarch Cracovii podnieśli się po nokaucie. Mecz z mistrzem Polski GKS Katowice rozstrzygnął się w dogrywce

Kamil Ślimak
Mecz krakowian z katowiczanami dostarczył kibicom mnóstwo emocji
Mecz krakowian z katowiczanami dostarczył kibicom mnóstwo emocji Wojciech Matusik / Polskapress
Takie mecze promują hokej. W starciu Comarch Cracovii z GKS Katowice, rozegranym w ramach 41. kolejki ekstraligi 16 lutego 2024 r., kibice obu ekip przeżyli huśtawkę nastrojów. Ostatecznie to goście zwyciężyli po dogrywce 6:5. Oto relacja i zdjęcia z tego spotkania.

Comarch Cracovia - GKS Katowice 5:6 po dogrywce (0:3, 2:1, 3:1; dogrywka: 0:1)

Bramki: 0:1 Monto 4, 0:2 Michalski (Bepierszcz, Kruczek) 7, 0:3 Iisakka (Monto, Koponen) 8, 1:3 Alapuranen (Berling) 26, Raska (Vildumetz) 27, 2:4 Olsson (Hitosato) 29, 3:4 Brynkus (Mocarski) 44, 4:4 Raska (Vildumetz, Younan) 47, 5:4 Jalasvaara 60, 5:5 Marklund (Fraszko, Delmas) 60, 5:6 Iisakka (Monto) 64.
Comarch Cracovia: Robson (8 Hebda) - Jezek, Zurek, Vildumetz, Raska, Spacek - Younan, Kunst, Aapo, Lundgren, Berling - Jalasvaara, Krenzelok, Kasperlik, Wróbel, Kapica - Sterbenz, Motloch, Mocarski, Bezwiński, Brynkus.
GKS: Murray - Delmas, Kruczek, Marklund, Michalski, Fraszko - Varttinen, Koponen, Iisakka, Monto, Olsson - Wanacki, Cook, Lehtimaki, Bepierszcz, Hitosato - Maciaś, Chodor, Kowalczuk, Smal.

Początek był w wykonaniu "Pasów" koszmarny. Przegrywali już od 3 min. Na tym nie koniec - dwa kolejne gole stracili bardzo szybko, w dodatku w odstępie zaledwie 18 sekund. Po tym krakowianie zmienili bramkarza, Matthew Robsona, który przepuścił wszystkie trzy strzały, zastąpił Łukasz Hebda.

W drugiej tercji pojawiła się szansa na odwrócenie losów rywalizacji, bowiem "Pasy" strzeliły dwa gole. Odpowiedź Olssona (po dobitce) przywróciła trochę spokoju mistrzom Polski.

Krakowianie pod koniec drugiej i na początku trzeciej tercji przetrwali grę w osłabieniu przez 4 minuty, po czym zaatakowali i znów zdobyli kontaktową bramkę po strzale Brynkusa z nadgarstka (44 min). A trzy minuty później był remis, po tym jak trafił Raska!

Końcówka regulaminowego czasu gry była dla widzów o mocnych nerwach. Na 36 s przed końcem prowadzenie "Pasom" dał mocnym strzałem z dystansu Jalasvaara. Jednak na 12 sekund przed syreną goście wyrównali za sprawą Marklunda (w zamieszaniu, trafienie zostało potwierdzone po wideoweryfikacji).

A więc dogrywka! W niej szczęście uśmiechnęło się do katowiczan, a bohaterem został Iisakka.

Inne mecze z 16.02

JKH GKS Jastrzębie - GKS Tychy 7:3
PZU Podhale Nowy Targ - Marma Ciarko STS Sanok 7:1
Energa Toruń - Zagłębie Sosnowiec

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Hokeiści Comarch Cracovii podnieśli się po nokaucie. Mecz z mistrzem Polski GKS Katowice rozstrzygnął się w dogrywce - Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl