Gwałt podczas konkursu piękności pod Łukowem? Prokuratura wystąpiła o pomoc prawną

Ofiara pełni kierownicze stanowisko w jednej z brytyjskich firm. W styczniu ubiegłego roku wraz z innymi uczestniczkami konkursu Miss Generation wsiadła do samolotu na lotnisku Luton pod Londynem, skąd przyleciała do Polski. Panie udały się do hotelu Parisel Palace w Klimkach pod Łukowem, gdzie wzięły udział w warsztatach poprzedzających zawody.

„Wracając do pokoju zauważyła idącą za nią gwiazdę publicystyki TVP Info. Nie spodziewała się, że kiedy otworzy drzwi do pokoju – mężczyzna wepchnie ją do środka. Tam - jak powiedziała śledczym kobieta - miał ją zgwałcić” - czytamy na Facebooku Piotra Krysiaka. To były dziennikarz prasowy i telewizyjny.

„Nazajutrz 3 lutego kobieta uciekła z hotelu. Pojechała wprost do szpitala ginekologiczno-położniczego przy placu Starynkiewicza 1/3 w Warszawie. Trafiła na izbę przyjęć. Roztrzęsiona, z telefonem komórkowym w ręku weszła do gabinetu i powiedziała lekarzowi, że została zgwałcona. Ten natychmiast wezwał policję” - pisze Krysiak.

W odpowiedzi na pytanie o tożsamość napastnika kobieta pokazała telefon komórkowy, którym miała sfotografować i sfilmować zdarzenie. Według informacji Krysiaka, policjanci najpierw przewieźli pokrzywdzoną do szpitala psychiatrycznego. Tam nie została należycie przebadana, więc następnego dnia wróciła do izby przyjęć. Dopiero po interwencji lekarza na miejscu mieli się zjawić mundurowi z zestawem do wymazów, żeby przebadać ofiarę gwałtu.

Pokrzywdzona została przesłuchana w Polsce. Potem wyjechała do domu. Wcześniej przekazała śledczym filmy, na których podobno widać oprawcę. Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Łukowie.

- Wysłaliśmy wniosek o pomoc prawną za granicę. Zawiesiliśmy postępowanie do czasu uzyskania odpowiedzi - przyznaje prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie, której podlega prokuratura w Łukowie.

Miss Generation to konkurs piękności organizowany przez środowiska polonijne w Wielkiej Brytanii. Pierwsza edycja odbyła się w 2018 r. Do rywalizacji do tytułów m.in. Miss Generation, Mamy Roku, UK Cougar Queen mogą startować panie od 25 do 50 roku życia. W konkursie piękności uczestniczą Polki zamieszkałe w Wielkiej Brytanii, ale też m.in. Angielki, Słowaczki i Hinduski. Wpisowe kosztuje 50 funtów.

- Owszem, mieliśmy taki konkurs w hotelu. Pamiętam, że uczestniczyli w nim goście z zagranicy. Nie przypominam sobie, żeby jakieś gwiazdy brały w nim udział. Nic nie wiem o żadnym gwałcie - podkreśla menedżerka centrum konferencyjno-wypoczynkowego Parisel Palace w Klimkach.

Według Krysiaka, gwałtu miała się dopuścić gwiazda publicystyki TVP Info. „Kobieta opowiedziała jak wyglądało całe zdarzenie. Była załamana i wstrząśnięta. - Opisała dokładnie ciało mężczyzny - blizny i znaki szczególne – mówi mój informator. Według ofiary, gwiazdor miał ją straszyć, że jeśli komuś powie, to on jej nie odpuści. Chwalił się, że jest powiązany z niemiecką grupą przestępczą i groził, by lepiej uważała” - czytamy w dalszej części wpisu na Facebooku.

Piotr Krysiak to były dziennikarz „Życia Warszawy”, „Super Expressu” i tygodnika „Wprost”. Był szefem serwisów informacyjnych w TVP Info, wydawcą i producentem. Trzy lata temu wydał książki pt. „Dziewczyny z Dubaju” i „Diler gwiazd”, w których opisał powiązania celebrytów ze światem prostytucji i narkotyków. Obecnie nie jest związany z żadną redakcją.

Doniesienie o gwałcie od blisko roku bada prokuratura. - Postępowanie toczy się w sprawie. Na ten moment nikomu nie postawiono zarzutów - informuje prok. Kępka. Za gwałt grozi od 2 do 12 lat więzienia.

W swoim wpisie dziennikarz nie podał nazwiska „gwiazdy publicystyki TVP Info". Urażony tekstem poczuł się jednak Jarosław Jakimowicz, aktor i prezenter. Jego zdaniem, Krysiak sugeruje, że opisana sytuacja dotyczy jego.

- Dlaczego od wielu miesięcy trwa śledztwo, a ja - podobno podejrzewany o gwałt - nawet nie zostałem przesłuchany?! Nikogo nie zgwałciłem! Przysięgam na zdrowie moich dzieci! Nie jestem zdolny do takich czynów, brzydzę się agresją wobec kobiet - powiedział dziennikarzowi Onetu.

We wtorek po południu dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosław Olechowski poinformował, że dyrekcja TAI przeprowadziła postępowanie wyjaśniające dotyczące internetowych informacji na temat jednego ze współpracowników TVP Info. „Nie stwierdzono nieprawidłowości w funkcjonowaniu redakcji publicystyki TVP Info” – powiadomił za pośrednictwem Twittera.

W swoim wpisie Olechowski zamieścił skan oświadczenia przekazanego redakcji przez Jakimowicza. Prezenter przyznaje w nim, że brał udział w imprezie Miss Generation na zaproszenie organizatora, jako gość specjalny. Zdarzenia opisywane przez dziennikarza, jak twierdzi Jakimowicz, są przekłamaniem, atakiem i mają wyeliminować go z życia publicznego.

„Należy podkreślić, że opisywane zdarzenie - do którego miało dojść w lutym 2020 roku - nie ma żadnego związku z TVP Info oraz Telewizyjną Agencją Informacyjną. W tej sprawie do TAI nie wpłynęły żadne informacje, pytania ani wnioski ze strony prokuratury czy policji" - komentuje Olechowski.

Jakimowicz zapowiada kroki prawne dla ochrony swoich dóbr osobistych.