Giertych o przesłuchaniu Brudzińskiego: Minister zrejterował

Mariusz Parkitny
Mariusz Parkitny
Joachim Brudziński
Joachim Brudziński
Zamieszanie z przesłuchaniem w prokuraturze ministra Joachima Brudzińskiego w sprawie posła Stanisława Gawłowskiego.

Przesłuchanie miało się odbyć dziś o godzinie 10 rano w siedzibie delegatury Prokuratury Krajowej w Szczecinie. Miał wziąć w nim też udział obrońca Stanisława Gawłowskiego. Rano mec. Rafał Wiechecki dostał faks z prokuratury, że przesłuchania ministra spraw wewnętrznych i administracji przełożono o tydzień (na 6 sierpnia).

Mec. Roman Giertych, drugi z obrońców Gawłowskiego, skomentował to w swoim stylu.

- Pan Brudziński zrejterował. Przed chwilą Prokuratura Krajowa poinformowała mnie, że przesłuchanie zostało przesunięte na 6.08 g.1 0 - napisał na Twitterze.

Przed prokuraturą zjawił się mec. Wiechecki. Czekali na niego dziennikarze. Nie ukrywał zaskoczenia decyzją prokuratury.

- Byłem przekonany, że dzisiaj będzie przesłuchanie. A rano przyszedł ten faks. nie wiem skąd ta zmiana - powiedział.

Przyznał, że obrońcy Gawłowskiego mają sporo pytań do min., Brudzińskiego.

Prokuratura poinformowała jedynie, że z prośbą o przesunięcie przesłuchania wystąpił min. Brudziński. Nie wiadomo dlaczego. Według mec. Giertycha to już drugi raz, gdy minister się nie stawia. Sugeruje, że może się czegoś obawiać.

- To już druga zmiana terminu. Wyraźnie szef MSWiA obawia się z jakiegoś powodu złożyć zeznania - napisał adwokat.
Minister na razie nie skomentował swojej zmiany planów, ale znają jego aktywność w mediach społecznościowych, jest szansa, że to zrobi.

Tymczasem jeszcze w wczoraj minister wypoczywał na łonie przyrody i narzekał, że zbliża się poniedziałek, o czym nie omieszkał się pochwalić na TT

Co się wie stało takiego, że nie mógł przyjechać na przesłuchanie? Czekamy na odpowiedź.

A co w ogóle minister spraw wewnętrznych ma wspólnego z posłem Gawłowskim i jego problemami z prawem?

Chodzi o wątek Krzysztofa B., przedsiębiorcy z Darłowa, jednego z głównych negatywnych bohaterów afery melioracyjnej. B. miał skorumpować Gawłowskiego i po aresztowaniu opowiedzieć o tym prokuratorowi. Ale B. to także działacz PiS. Gdy popadł w kłopoty to grupa działaczy lokalnego PiS napisała do Joachima Brudzińskiego aby się za nim wstawił. Dlatego Gawłowski powtarza afera melioracyjna to tak naprawdę afera PiS.

Zobacz też:

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Giertych o przesłuchaniu Brudzińskiego: Minister zrejterował - Głos Szczeciński

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdziwiony

Możliwe, że ma to coś wspólnego z całą sprawą:

"Poseł PO przypomina, że jako przewodniczący rady nadzorczej w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i jednocześnie sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska interesował się dotacją przeznaczoną dla ojca Rydzyka na tzw. geotermię toruńską. - Wyjaśniałem wszystkie procedury, które zostały złamane w tamtym czasie i po tych już wszystkich dyskusjach zarząd NFOŚ zdecydował o cofnięciu dotacji. Rydzyk, a później Szyszko i obecny prezes Narodowego Funduszu Kujda zgłosili mnie do prokuratury, że złamałem prawo cofając dotację dla Rydzyka" - tłumaczy Gawłowski.

W zasadzie to nie było wcale tak dawno, aby nie można było znaleźć materiałów.

Sytuacja ilustruje znane przysłowie: "dwie pieczenie na jednym ogniu".

P.S. Inne miasta np Gdańsk też chciałyby mieć kasę na geotermę, która przypomina szukanie świętego Graala albo yeti (podobno istnieje, nawet ktoś widział a na poszukiwaniu można świetnie zarobić). Ale kasiorę dostał Toruń i to nawet nie miasto.

z
zdziwiony
W dniu 30.07.2018 o 11:24, roztargniony sedzia 50zl napisał:

czemu nie napiszecie najwazniejszej rzeczy-ze w domu gawlowskiego znaleziono akt notarialny jakiejs willi w Chorwacji wystawiony na jego tesciow....to jest sedno sprawy....juz bardziej nie mozna zlapac lapowkarza z reke....i drugie ze pol miliona na kaucje znalazlo sie w mig

Apartament zmienił się w willę - cud prawdziwy. I nie teściowie Gawłowskiego a jego pasierba. Reszta się zgadza. Zupełnie jak z mercedesami na Placu Czerwonym wg Radia Erewań.

Sprawę apartamentu ujawnił TVP1 info. Jak to jest, że jedna stacja ma dostęp do szczegółowych ale selektywnie dobranych przecieków z prokuratury, o istnieniu których nie wie ani podejrzany ani jego obrońca? No to na kogo jest ten apartament?! W akcie notarialnym powinno to być napisane!

P.S. Jakby ktoś przeanalizował moje zarobki w pewnym okresie to by też miał wątpliwości, czy byłoby mnie stać na mieszkanie. Pod warunkiem, że pewnych dokumentów nie będzie się widzieć albo się je zakwestionuje. Czas zacząć się bać....

r
roztargniony sedzia 50zl

czemu nie napiszecie najwazniejszej rzeczy-ze w domu gawlowskiego znaleziono akt notarialny jakiejs willi w Chorwacji wystawiony na jego tesciow....to jest sedno sprawy....juz bardziej nie mozna zlapac lapowkarza z reke....i drugie ze pol miliona na kaucje znalazlo sie w mig

Wróć na i.pl Portal i.pl