Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieroszów poszybuje

Artur Szałkowski
Mieroszów będzie szóstym szybowiskiem na Dolnym Śląsku. Po stronie czeskiej jest ich cztery razy więcej
Mieroszów będzie szóstym szybowiskiem na Dolnym Śląsku. Po stronie czeskiej jest ich cztery razy więcej Marcin Oliva Soto
W Mieroszowie powstaje lotnisko szybowcowe. W czasie wojny szkolono tam pilotów Luftwaffe.

Pasjonaci sportów lotniczych mogą zacierać ręce. W Mieroszowie koło Wałbrzycha już za kilka miesięcy będzie można polatać szybowcem.
W ostatnich latach miejsce było znane jako mekka lotniarzy, paralotniarzy i motolotniarzy. Niebawem pojawią się tu również entuzjaści samolotów bezsilnikowych.

Na pomysł wpadli członkowie Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej. W realizację projektu zaangażował się również Jerzy Makula, wielokrotny mistrz świata w akrobacji szybowcowej.
- Ze względu na doskonałe warunki atmosferyczne, lotnisko w Mieroszowie idealnie nadaje się do lotów szybowcowych i to przez cały rok - wyjaśnia Andrzej Bińkowski, instruktor lotniczy. - Występują tu idealne prądy wznoszące. W łagodny sposób pozwalają się wzbić wysoko w powietrze, bez nieprzyjemnych i niebezpiecznych turbulencji.

Zalety tego miejsca dla lotów szybowcowych docenili już Niemcy. W okresie II wojny światowej szkolono tu pilotów Luftwaffe z zakresu lotów ślizgowych oraz na dużych wysokościach. Do wyniesienia szybowca w powietrze nie potrzeba w Mieroszowie wsparcia samolotu silnikowego. Wystarcza zamontowana na ziemi wyciągarka.
- We współpracy z kolegami z Czech i Niemiec tworzymy międzynarodowy ośrodek sportów lotniczych i rekreacji - zdradza szczegóły przedsięwzięcia Jerzy Siatkowski, dyrektor Aeroklubu Ziemi Wałbrzyskiej. - Będziemy się zajmowali m.in. nauką latania, budową samolotów ultralekkich oraz różnymi formami modelarstwa, od latawców do samolotów zdalnie sterowanych.

Szybowisko w Mieroszowie będzie szóstym na Dolnym Śląsku. Pozostałe są w Jeleniej Górze, Jeżowie Sudeckim, Wrocławiu, Mirosławicach i Lubinie. Po stronie czeskiej, tylko w okolicach Wałbrzycha, jest ich cztery razy więcej.
- Czesi nas wyprzedzają, bo ich przepisy są bardziej życiowe - mówi Jacek Musiał, dyrektor Aeroklubu Jeleniogórskiego. - My borykamy się z biurokracją. Dlatego coraz częściej powstają dzikie lotniska.

Gdzie latają

Aerokluby z Wrocławia, Mirosławic, Lubina i Jeleniej Góry, mają certyfikaty na szkolenia samolotowe i szybowcowe.
Aeroklub Wałbrzyski ma certyfikat do szkolenia paralotniarzy, lotniarzy i motolotniarzy. Szkolenia szybowcowe wałbrzyszanie będą prowadzili w oparciu o certyfikat Aeroklubu Dolnośląskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska