Mieszkańcy nie mogą dojść do sąsiadów, sklepu, kościoła lub szkoły, bo zapomniano o zbudowaniu chodników przy autostradowym węźle.
- Ta inwestycja jest po prostu nieukończona. Już wiele miesięcy wcześniej zwracaliśmy uwagę na ten problem, jednak bagatelizowano nasze uwagi - mówi Bogusław Szefs, zastępca burmistrza gminy Nowogrodziec.
Zdaniem mieszkańców, brak chodnika stwarza poważne niebezpieczeństwo. Sznur samochodów nieprzerwanie sunie przez węzeł drogowy w Godzieszowie, by wjechać na autostradę. A w miejscowości mieszka około 500 osób.
- Strach pomyśleć, co będzie, gdy zacznie się nauka w szkole. Przecież dzieci nie będą chodziły między ciężarówkami. Chyba trzeba je będzie dowozić na lekcje - mówi Jan Pałka.
- Odkąd otworzyli autostradę, ryzykujemy życiem, bo ruch jest bardzo duży - dodaje sąsiad Stanisław Pacholarz.
500 osób mieszka w Godzieszowie, który podzieliła nowa autostrada.
Robert Radoń, dyrektor wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, po naszej interwencji obiecuje, że zajmie się sprawą.
- Przygotowujemy już przetarg na przebudowę tego odcinka. Wyłonimy jak najszybciej wykonawcę, który te chodniki wykona - obiecuje Radoń.
Czemu o nich zapomniano przy budowie autostrady? Według dyr. Radonia to błąd, który popełniono kilka lat wcześniej podczas projektowania drogi. Projektanci po prostu zapomnieli o chodnikach w Godzieszowie. Po zatwierdzeniu dokumentacji błędu nie skorygowano.
- Stwierdziliśmy tę wadę i będziemy musieli ją usunąć, by zadośćuczynić mieszkańcom tej miejscowości - deklaruje szef wrocławskiego oddziału GDDKiA.
Prace ruszą w ciągu miesiąca. Chodniki mają być gotowe jeszcze w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
