Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga Północ-Południe. Rząd popiera, ale się nie stara

Lidia Geringer de Oedenberg, dolnośląska posłanka do Parlamentu Europejskiego
Lidia Geringer de Oedenberg
Lidia Geringer de Oedenberg Mariusz Pawłowski
Gra toczy się o wysoką stawkę: wielkie korzyści z handlu, tranzytu towarów i rozwoju regionów.

W czasie kampanii wyborczej do PE kandydaci na posłów obiecywali wsparcie starań o wpisanie korytarza transportowego Północ - Południe do Europejskiej Sieci Transportowej, która przechodzi przez Dolny Śląsk.
W skład korytarza wchodzą m.in. drogi ekspresowe S3 i S5, port lotniczy Wrocław-Strachowice. Prof. Ryszard Legutko w "Polsce-Gazecie Wrocławskiej" (z 15.10.) informował, że polski rząd nie poparł korzystnego dla Polski rozwiązania. I apelował o wsparcie tej idei. W poniedziałek publikowaliśmy tekst europosła PO - Jacka Protasiewicza, dziś europosłanka SLD:

Wpisanie projektu tzw. korytarza transportowego Północ-Południe do Europejskiej Sieci Transportowej nie jest tematem nowym. Już w roku 2004 polscy, czescy, słowaccy i szwedzcy samorządowcy z regionów bezpośrednio zainteresowanych powstaniem Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego (CETC) podpisali Międzyregionalne Porozumienie w sprawie jego budowy.

Jednakże wtedy, gdy podejmowane były kluczowe decyzje, zabrakło wyraźnego głosu polskiego rządu, który, jak się wydawało, wolał wspierać kierunek Wschód-Zachód niż Północ-Południe. Teraz, gdy przychodzi czas rewizji strategii, pojawia się możliwość naprawienia tamtych błędów. Każde z polskich województw (dolnośląskie, lubuskie i zachodniopomorskie) słusznie upatruje w tej inwestycji źródła rozwoju gospodarczego, napływu inwestorów i poszerzenia rynku pracy.

Dokumenty Ministerstwa Rozwoju Regionalnego (Załączniki do Projektu Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2010-2020) charakteryzując Dolny Śląsk, wyraźnie wskazują na jeden z głównych atutów regionu: "Położenie geograficzne w osi dwu kluczowych korytarzy transportowych dla powiązania Polski z Zachodem i Wschodem Europy, tj. Osi Centralnej (...) prowadzącej w ciągu autostrady A4 z południowych Niemiec i Berlina na Ukrainę i docelowo Daleki Wschód. Korytarz ten przecina się w rejonie Legnicy z trasą S3 prowadzącą ze Skandynawii na południe Europy - ważnym elementem postulowanego Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego CETC".

Z takich sformułowań można wyciągnąć wniosek, że rząd docenia inicjatywę stworzenia Środkowoeuropejskiego Korytarza Transportowego, a jednak... brak jest stanowczych działań na arenie międzynarodowej i uzyskania poparcia Komisji Europejskiej. Zbyt mało robi się w celu unowocześniania infrastruktury drogowej (droga S3 na odcinku województwa dolnośląskiego), kolejowej, a przede wszystkim wodnej (odrzański szlak wodny).

A gra toczy się o wysoką stawkę: wielkie korzyści z handlu, tranzytu towarów i rozwoju regionów. Inicjatywa połączenia krajów skandynawskich z basenem Morza Śródziemnego i docelowo Dalekim Wschodem interesuje także Niemcy, które mają alternatywną wersję poprowadzenia CETC, wykorzystując nadbałtyckie porty poprzez Berlin i wschodnie landy doliną Łaby do Czech i dalej przez Słowację, Węgry, Chorwację nad Adriatyk.

Ta alternatywa może spowodować m.in. zmarginalizowanie roli polskich portów w obrocie towarowym, pozostawienie Odry jako prowincjonalnej drogi wodnej o nikłym znaczeniu gospodarczym. Polska jest niestety w najmniej korzystnej sytuacji, ponieważ pozostałe kraje w obu wariantach pozostają beneficjentami CETC.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska