Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni chcą przedłużyć zbyt krótką estakadę

Rafał Święcki
Marcin Oliva Soto
Władze Jeleniej Góry próbują rozwiązać największy komunikacyjny problem miasta.

Jeleniogórscy radni z komisji rozwoju chcą przykryć estakadą najważniejsze skrzyżowanie w Kotlinie Jeleniogórskiej. Chodzi zatłoczoną krzyżówkę, gdzie przecinają się ulice Jana Pawła II i Grunwaldzka. Codziennie przejeżdżają tędy tysiące samochodów w kierunku Szklarskiej Poręby i Zgorzelca. Tędy jeździ się do Wrocławia i na zakupy do hipermarketu.

Wkrótce ruch będzie jeszcze większy, bo w tym rejonie powstaje pierwszy w mieście duży sklep z materiałami budowlanymi, a istniejący hipermarket powiększy się o galerię handlową.
- Proponowane obecnie rozwiązanie, czyli dobudowanie na tym skrzyżowaniu dodatkowych pasów skrętu, poprawi sytuację jedynie nieznacznie - uważa Wiesław Tomera, przewodniczący komisji rozwoju.

Stąd propozycja radykalnego rozwiązania problemu. Radni chcą, by przedłużono istniejącą estakadę o kolejne 300 metrów. W ten sposób samochody podążające w kierunku Wrocławia, Zgorzelca i Szklarskiej Poręby w ogóle nie wjeżdżałyby na skrzyżowanie. Przejechałyby nad nim.
- Nie można z tym czekać w nieskończoność, bo miasto zakorkuje się zupełnie. Złożyliśmy wniosek do prezydenta o umieszczenie tej inwestycji już w przyszłorocznym budżecie - tłumaczy Tomera.

Specjaliści z Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów ocenili, że takie rozwiązanie jest możliwe. Trzeba zmieścić konstrukcję pomiędzy istniejącą estakadą a mostem na Bobrze przy ul. Jana Sobieskiego. Pod nią znajdowałoby się niewielkie rondo, do którego dojeżdżalibyśmy obecnymi ulicami Jana Pawła II i Grunwaldzką.
- Oszacowaliśmy że estakada może kosztować ok. 25-30 mln zł - mówi Czesław Wandzel, dyrektor MZDiM.
Wiceprezydent Jeleniej Góry Jerzy Lenard popiera propozycję radnych. Jednocześnie przyznaje, że w budżecie miejskim pieniądze na budowę estakady szybko się nie znajdą.
- Nasz budżet nie jest nadmiernie zadłużony, ale przed nami szereg inwestycji, na które zdobyliśmy pieniądze z zewnątrz i musimy mieć zarezerwowany na ich realizację wkład własny. Te musimy zacząć w pierwszej kolejności - tłumaczy Lenard. Ma na myśli m.in. budowę dwukilometrowej obwodnicy południowej, skracającej dojazd do Karpacza. Na jej budowę Jelenia Góra dostała z Unii 50 mln zł. Cała droga będzie kosztować 100 mln zł.

Według dyrektora Wandzla, przy budowie estakady nie ma co liczyć na finansowe wsparcie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, choć ulica Jana Pawła II jest drogą krajową.
- Nie finansują oni inwestycji w dużych miastach. Możemy spróbować zdobyć pieniądze z rezerwy budżetowej Skarbu Państwa. Są tam pieniądze na drogi krajowe - mówi Czesław Wandzel. Część pieniędzy na pewno jednak musiałaby pochodzić z kasy miejskiej.

Tych problemów by nie było, gdyby przed laty zrealizowano pierwotny projekt budowy istniejącej estakady. Wówczas planowano ją kilkakrotnie dłuższą, miała przebiegać nie tylko nad torami (jak jest obecnie), ale także nad skrzyżowaniem i rzeką. Tamtą inwestycję finansowano z budżetu centralnego, bo nie było samorządów. Wybrano obecne, najoszczędniejsze rozwiązanie, uznając, że budowa długiej estakady jest zbyt kosztowna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska