Już wczoraj na komisji budżetowej, pod okiem grupy kibiców, grzecznie podnosili ręce za pozytywną opiniują zmian w budżecie. Miłośnicy klubu zapowiadają jednak, że będą też obecni na dzisiejszej sesji, aby dopilnować sprawy do końca.
Dofinansowanie budowy to jednak nie koniec afery. Na jaw wychodzą kolejne błędy projektanta Wojciecha Obtułowicza, które mogą powodować dalszy wzrost kosztów stadionu. Co więcej szykuje się seria procesów sądowych. Możliwe, że architekt pozwie miasto, za to że rozwiązało z nim umowę, a urzędnicy odpowiedzą pozwem w sprawie opóźnień przy projektowaniu, błędów i dodatkowych kosztów.
Radni pytani wczoraj o przebieg dzisiejszego głosowania nie kryli rozżalenia. - Jak się powiedziało A, trzeba powiedzieć B i dać kasę, ale gdyby był czas to zburzyłbym ten stadion i budował od nowa - skwitował radny Wojciech Kozdronkiewicz (PiS). Te słowa opisują nastawienie większości radnych. - Zagłosuję za, ale przeprowadzimy szczegółową kontrolę tego, co się stało - kwituje Bogusław Kośmider (PO).
Połowa z 30 mln zł potrzebna jest na przełożenie sieci mediów w miejscu, gdzie prywatne firmy miały wybudować parkingi. Nie zgłosili się chętni, więc miasto musi zrobić to z własnych środków. Pozostała suma to jednak w dużej mierze wynik błędów projektanta, m.in. brak odwodnienia dachu, konieczność poszerzania filarów, czy zrobienie niedokładnych badań geologicznych. Wszystkich potknięć jednak radni jeszcze nie znają. Czy zatem to koniec dopłacania?
Radni w to nie wierzą. Szczególnie, że utwierdzają ich w tym przekonaniu sami urzędnicy. - Nie jesteśmy dzisiaj w stanie powiedzieć, że to koniec niezbędnych środków. Do piątku architekt ma dostarczyć całość projektu. Wtedy potrzeba nam około trzech tygodni, aby sprecyzować całość kosztów - mówi wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Jerzy Marcinko.
13 lipca 2010 roku Wisła chce zagrać mecz na własnym stadionie. Ale do 31 marca musi wystąpić o licencję. Jej władze będą musiały obiecać Ekstraklasie S.A., że stadion będzie gotowy pod koniec czerwca. Wstrzymanie prac nawet na tydzień może spowodować niedotrzymanie tego terminu. A jeśli gmina nie będzie płacić Polimexowi ten może zejść z placu budowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?