Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: starcie mieszkańców z deweloperem

M.Stuch, A. Maciejowski
W konflikt między mieszkańcami a deweloperem została wczoraj wmieszana policja
W konflikt między mieszkańcami a deweloperem została wczoraj wmieszana policja Adam Wojnar
Mieszkańcy ul. Zachodniej skarżą się na spółkę Zachodnia Residence, że ta podczas przygotowania do budowy zniszczyła im auta oraz bezprawnie wycięła drzewa.

Z tego powodu w środę przy placu planowanej budowy wywiązała się awantura. Deweloper wezwał w związku z tym straż miejską, a mieszkańcy - policję.

Spółka ma zamiar wybudować wielokondygnacyjny budynek przy ul. Zachodniej. Uzyskała już pozwolenie na budowę. Wczoraj wjechały tam pojazdy budowlane. Aby umożliwić im przejazd, firma wczoraj rano odholowała auta mieszkańców zaparkowane przy ulicy. Niektóre przy okazji uszkodziła. - Mój samochód został uderzony hakiem holowniczym - mówi Ryszard Piątek, mieszkaniec ul. Zachodniej.

- Dodatkowo współwłaściciel firmy budującej blok dwukrotnie wjechał mi w auto twierdząc, że chciał przejechać na teren budowy, a mój samochód mu to uniemożliwił - skarży się.

Marek Anioł, rzecznik straży wyjaśnił, że przedstawiciel spółki poprosił go o interwencję w sprawie samochodów tarasujących wjazd na plac budowy. - Straż przyjechała na miejsce, ale nie mogła interweniować, bo do awantury doszło na terenie prywatnym - kwituje Anioł. - Sprawą zniszczonych samochodów zajmie się policja - dodaje.

Deweloper tłumaczy, że nie miał zamiaru uszkodzić samochodów, nie chciał też ich samowolnie odholować. - Już trzy dni temu ustawiliśmy tablicę przy drodze. Informowała mieszkańców, aby nie zastawiali wjazdu na teren budowy - podkreśla Ludwik Kamiński. - Poinformowaliśmy o wszystkim także straż miejską sugerując, że być może będzie potrzebna jej interwencja. O wszystkim wiedział właściciel terenu, czyli zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Ruczaj-Zaborze - dodaje.
To nie wszystko. Mieszkańcy złożyli też do prokuratury zawiadomienia o wycince drzew. Firma deweloperska ma ustanowioną służebność drogi na przejazd, nie ma jednak prawa ingerować w tę drogę - mówi Joanna Olczak, mieszkanka ul. Zachodniej. - Tymczasem 9 października wycięto z tej drogi drzewa.

Zgodę na wycinkę wydał prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Ruczaj-Zaborze. Firma deweloperska jednak nie czekała, aż decyzja nabierze mocy prawnej. Zgłosiliśmy więc tę sprawę do prokuratury - dodaje kobieta.

Ludwik Kamiński, współwłaściciel Zachodnia Residence przyznaje, że jego firma rzeczywiście nie odczekała przepisowych 14 dni, aż decyzja nabierze mocy. - Ale dokument miał rygor wykonalności, więc nie było takiej potrzeby - zaznacza. Mieszkańcy są oburzeni. - Nie chodzi nam tylko o sprawę wycinki drzew, ale także o postępowanie przedstawicieli firmy - mówią.

Dlaczego na terenie spółdzielni doszło do podobnych scen? Próbowaliśmy się wczoraj skontaktować z członkami zarządu SM Ruczaj-Zaborze. Pracownica sekretariatu spółdzielni poinformowała nas jednak, że zarząd nie ma najmniejszego zamiaru wypowiadać się w tej sprawie. - Policja była na miejscu zdarzenia. Wie wszystko o tej sprawie - wyjaśniła lakonicznie.

Wśród mieszkańców krążyła zaś informacja, że prezes SM pojawił się wczoraj na miejscu i zapewniał, że cofnął zgodę na wycinkę. Tymczasem policja przyznaje, że otrzymała zgłoszenie w sprawie najechania na osobę. - Zajmujemy się tym przypadkiem. Zajmiemy się też sprawą zniszczenia samochodów przez dewelopera, jeżeli mieszkańcy nam ten fakt oficjalnie zgłoszą. Dotąd jednak tego nie zrobili - wyjaśnia Anna Zbroja z biura prasowego policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska