Sprawca na miejscu wypadku zgubił tablice rejestracyjne, ale okazało się, że nie był właścicielem auta. Prowadzący śledztwo prok. Janusz Niziołek z Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Śródmieścia-Wschód przyznaje, że śledczy wytypowali chłopaka, który mógł kierować mazdą.
Jednak jego dziewczyna twierdziła, że w czasie wypadku 19-latek był razem z nią, na drugim końcu Krakowa. Prokuratura zdobyła wykaz połączeń telefonicznych pary. Okazało się, że w momencie wypadku, oboje przebywali w dwóch różnych częściach miasta i stamtąd dzwonili (wynika to z analizy logowania się w tzw. stacjach bazowych). - W końcu dziewczyna przyznała się do składania fałszywych zeznań, a 19 - latek do winy - mówi Niziołek.
Chłopakowi grozi do 12 lat więzienia, dziewczynie - do trzech.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?