Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal na wystawie szopek krakowskich

K. Sakowski, M. Satała
Lustrzana kula na wodnych falach otrzymała wyróżnienie
Lustrzana kula na wodnych falach otrzymała wyróżnienie autor
Zamiast tradycyjnego Jezuska w żłóbku wybrała fragment nowotworu, którego pokonała dwa lata temu. Dla jury konkursu szopek krakowskich taka wizja była nie do przyjęcia. Kontrowersyjna praca Moniki Drożyńskiej została zdyskwalifikowana.

- Nie chciałam nikogo ośmieszyć ani urazić - zapewnia artystka. - Długo myślałam, czy konkurs szopek to właściwe miejsce dla mojej pracy. Bałam się, że ktoś zacznie krzyczeć: skandal! - dodaje absolwentka krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.

Zdaniem jury, praca Drożyńskiej pt. "Zmiana" nie spełniała wymogów formalnych. Przede wszystkim
w szopce musi być Święta Rodzina, która stanowi jej niepodważalny kanon. Dwudziestoosobowe jury wykluczyło kontrowersyjną pracę jednogłośnie.

- Sprzeciwiłem się kategorycznie przyjmowaniu jej do oceny, twierdząc, że przedstawia ją prowokator lub osoba chora psychicznie - wyjaśnia Michał Niezabitowski, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, przewodniczący jury.

- Zresztą nie było potrzeby przekonywać pozostałych jurorów. Wszyscy stwierdzili, że autor szopki nie bardzo wiedział, co robi, decydując się na taką prezentację - dodaje.

Drożyńska zapewnia, że doskonale wiedziała, co robi. - Zależało mi, aby dotrzeć do jak najszerszej grupy odbiorców, by wspólnie podyskutować o tym, czym jest "Zmiana". Również tradycja nie jest czymś zastygłym. W tradycji zmiana jest także obecna - przekonuje.

Dlaczego wybrała kontekst Bożego Narodzenia? - Walczyłam z guzem macicy. Pojawiło się pytanie, czy będę kiedykolwiek mogła urodzić dziecko... Ale to już bardzo osobista sprawa - urywa w pół zdania.

Zdaniem Anny Szałapak, autorki kilku publikacji na temat szopek krakowskich, to niesmaczna prowokacja. - Bo jak inaczej można potraktować wstawienie do szopki słoika z napisem "mięśniak
z macicy"? Ktoś chciał sobie zadrwić z tradycji - ocenia Szałapak.

- Jeśli kogoś dotknęłam, to przepraszam - odpowiada artystka.

Pracę Moniki Drożyńskiej na razie można oglądać w internecie. Nie została dopuszczona na wystawę
w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska