Festiwale, premiery i zmiany! Podsumowujemy rok 2021 w szczecińskiej kulturze

Limity na widowniach kin i teatrów utrudniały funkcjonowanie, ale mimo to szczecińskie instytucje kulturalne przeprowadziły w 2021 wiele swoich projektów. Na początku roku cały czas jeszcze królowały spektakle, koncerty i wystawy w wersji wirtualnej, ale potem było już lepiej.

Od połowy maja do wakacji szczecińskie teatry zagrały połowę spektakli premierowych, które były zaplanowane na cały rok. To niemal rekordowe tempo. Bywały takie weekendy, kiedy zdarzały się po 4 premiery teatralne. Ale to dobrze. Okazało się, że publiczność ma dosyć wirtualnego świata i pragnie kontaktu z publicznością na żywo.

W marcu udało się rozpocząć z udziałem publiczności festiwal Szczecin Jazz. Niestety, ostatnie koncerty można było zobaczyć już tylko w wersji online.

W lutym Trafostacja Sztuki otworzyła długo przygotowywaną wystawę „Co sobie kto na swój temat wymyśli”. Wystawa, stworzona w całości przez artystów szczecińskich, opowiadała przewrotnie o powojennych losach miasta oraz diagnozowała jego współczesną tożsamość, dokonując krytycznego przeglądu utrwalonych symboli i mitów.

W lipcu na prawobrzeżu, ponownie w terminie wakacyjnym, odbyły się Dąbskie Wieczory Filmowe, na których gościli m.in. Zbigniew Zamachowski, Gabriela Muskała, Dorota Landowska czy Mariusz Bonaszewski. Oczywiście widzowie mogli nie tylko uczestniczyć w spotkaniach, ale obejrzeć również filmy z gośćmi.

Przede wszystkim odbył się Kontrapunkt, który zawsze odbywa się wiosną. Wielbiciele festiwalu wiedzą, że rok temu był tylko Prolog festiwalu, natomiast jubileuszowy, 55. Kontrapunkt, był w tym roku i okazał się dużym sukcesem. Wszyscy uczestnicy zgodnie twierdzili, że już dawno nie było Kontrapunktu na tak wysokim poziomie. Łącznie z poziomem dyskusji kuluarowych. Grand Prix, czyli Wielką Nagrodę Publiczności otrzymuje spektakl „BigmoutH” w wykonaniu SKaGeN, Richard Jordan Productions LTD, Theatre Royal Plymouth z Antwerpii w Belgii, zyskując ogromną przewagę nad pozostałymi spektaklami.

Poza tym we wrześniu odbył się festiwal teatrów niezależnych Pro - Contra, a Filharmonia im. Karłowicza zaprosiła na Turniej Muzyków Prawdziwych oraz MUSIC.DESIGN.FORM, czyli festiwale, które tradycyjnie odbywają się we wrześniu.

W październiku Stowarzyszenie OFFicyna zaprosiło na Szczecin Film Festiwal, na którym gościł m.in. Mariusz Wilczyński, laureat wielu na gród za prezentowany na festiwalu film „Zabij to i wyjedź z tego miasta”.

W przerwie między jednym lockdownem a drugim w lutym i marcu też można było zobaczyć kilka spektakli premierowych.

Teatr Współczesny częściowo postawił na klasykę, relegalizując nie tylko „Kongres futurologiczny” na podstawie Lema, ale też „Księcia Niezłomnego” Słowackiego oraz „Lalkę” Prusa w bardzo udanej reżyserii Piotra Ratajczaka. Z tekstów współczesnych warto zwrócić uwagę na „Mbambo” i „La Pasionarię”.

Współczesny zaprezentował także przekładaną z powodu pandemii „Beckombergę” w reż. Anny Augustynowicz. Wcześniej ten spektakl można było zobaczyć tylko na VOD. Warto porównać te dwie wersje, bo to zupełnie inne wrażenia.

Teatr Polski zrealizował muzyczny spektakl „Musical Show” wracając w ten sposób w aranżacjach i choreografii do czasów polskiego big bitu.

Opera na Zamku pokazała długo wyczekiwany, opóźniony przez pandemię o dwa lata, spektakl „My Fair Lady”, który również odniósł sukces. Wystąpili w nim artyści musicalowi z całej Polski. Na walentynki wystawiono spektakl baletowy „Wizje miłości / Mity” w choreografii Zofii Rudnickiej.

W czerwcu została otwarta nowa instytucja kulturalna - Willa Lentza. W ciągu pół roku stała się ważnym miejscem na mapie Szczecina. Regularnie odbywają się tu wystawy, koncerty, zarówno muzyki klasycznej, jak i rozrywkowej. Na otwarciu mieliśmy okazję zobaczyć spektakl „1888. Willa miłości” , który jest w stałym repertuarze instytucji.

W dobrym kierunku idzie budowa Teatru Polskiego w Szczecinie. W maju na placu budowy został wbudowany kamień węgielny, a pod koniec roku na budynku zawisła wiecha. To symbol zakończenia prac konstrukcyjnych w nowym budynku teatru, który będzie „zatopiony” w skarpie Wałów Chrobrego. W zabytkowym gmachu Teatru Polskiego odnowiona zostanie główna scena teatralna. Remont obejmuje również scenę kabaretową na parterze, obok której powstanie sala prób czytanych.

W nowej części Teatru Polskiego powstaną trzy nowoczesne sceny z profesjonalnym zapleczem - scena główna, scena szekspirowska i scena eksperymentalna. Wejście do żelbetowo-szklanej konstrukcji, która będzie „wtopiona” w nadodrzańską skarpę, znajdzie się od strony ul. Jana z Kolna.

2021 to także czas pożegnań. Z dniem 31 sierpnia ze stanowiskiem dyrektora Teatru Lalek Pleciuga pożegnał się Zbigniew Niecikowski, który odszedł na emeryturę. Na jego miejsce przyszedł Tomasz Lewandowski, wcześniej współpracujący ze szczecińskimi teatrami, również z Pleciugą.

Natomiast ze stanowiska dyrektora artystycznego Teatru Współczesnego w Szczecinie po 30. latach odeszła Anna Augustynowicz. Jej stanowisko 1 stycznia 2022 obejmie Jakub Skrzywanek.

Najsmutniejsza wiadomość dla szczecińskiej kultury dotarła do nas na koniec roku. W budżecie miasta na rok2022 obcięto ponad 5 mln zł na wsparcie działalności kulturalnej.