Znam dereniowy matecznik. Kilka liczących ponad pół wieku rozłożystych krzewów na południowym stoku górskiej dolinki. Ciepłe i osłonięte od wiatru miejsce. Derenie korzystają z pogody i kwitną jak oszalałe.
Tysiące drobnych, złocisto żółtych kwiatów w gęstych baldachach pojawiają się przed rozwojem liści. W łagodne zimy już w połowie lutego, zwykle w marcu i kwietniu. Delikatny zapach miodu wabi rozbudzone pszczoły, motyle i inny owadzi drobiazg. Słyszałem brzęk setek pszczół i szelest skrzydeł kilkunastu motyli z pawimi oczkami na skrzydłach. Wszyscy korzystali z obfitości pyłku i nektaru. Karmienie wiosennych owadów to jedna z wielu zalet derenia.
Pod koniec lata krzewy wydadzą owoce, a późną jesienią przebarwią liście na złoty kolor. Przy okazji: dereń to starożytna roślina. Romulus miał założyć Rzym w miejscu, gdzie wbita w ziemię włócznia z dereniowym drzewcem zakwitła w przeciągu nocy. Przez wieki ze sprężystego drewna derenia wyrabiano laski, z którymi spacerowano do kościoła. Podłużne owoce o krwistoczerwonej barwie dawały najszlachetniejsze przetwory.
Tylko wspomnę o najszlachetniejszej nalewka zwanej dereniówką. Prócz rozkoszy podniebienia leczyła zaburzenia żołądkowe i przeziębienia. Nawet pestki były bardzo użyteczne. Prawie centymetrowej długości o podłużnym kształcie służyły do wyrobu paciorków różańca. Póki co, tylko owady mają używanie.
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?