Zapad 2017. Przy granicy z Polską będzie ćwiczyć aż 100 tysięcy żołnierzy z Rosji i Białorusi?

Michał Kurowicki (AIP)
Rosyjscy żołnierze na manewrach
Rosyjscy żołnierze na manewrach SPUTNIK/EAST NEWS
Już w czwartek na Białorusi rozpoczną się wielkie manewry wojskowe ,,Zapad 2017". Może wziąć w nich udział nawet sto tysięcy żołnierzy. Będą dysponować najnowszymi czołgami T-90 i myśliwcami Su-30SM.

Wielka armia zgromadziła się tuż przy wschodniej granicy Polski. Za Bugiem i nad Niemnem stoi prawdopodobnie sto tysięcy żołnierzy. Choć ich dowódcy twierdzą, że jest ich znacznie mniej. Mają świetne uzbrojenie. Najnowsze samoloty, czołgi, helikoptery, wyrzutnie rakiet. Ta siła to połączone armie Białorusi i Rosji. Wcześniej w historii Polski, gdy taka potęga nadciągała ze wschodu zawsze oznaczało to dla nas krwawą wojnę. Raz zwyciężaliśmy i przepędzaliśmy najeźdźcę na wschód. Innym razem padaliśmy na polu walki. Wtedy kończyło się to dla nas długą okupacją i walką o niepodległość.

Tym razem do konfrontacji nie dojdzie. Połączone siły białorusko-rosyjskie zebrały się przy naszej granicy, żeby ćwiczyć. W czwartek rozpoczną wielkie manewry wojenne „Zapad 2017”, które odbywać się będą na Białorusi, w zachodniej części Rosji, w obwodzie kaliningradzkim oraz na Morzu Bałtyckim. Oficjalnie będą mieć charakter obronny. Według scenariusza manewrów sojusz rosyjsko-białoruski będzie walczył przeciw armii hipotetycznej Wejsznorii. Ta wymyślona przez wojskowych kraina zajmuje region Białorusi zamieszkany przez katolików. Wspierana jest przez - także wymyślone na czas manewrów kraje Wesbarię i Lubienię, które znajdują się tam gdzie w rzeczywistości znajduje się Polska, Litwa i Łotwa.

CZYTAJ TAKŻE: Romuald Szeremietiew: Zapad 2017 to sygnał dla Polski, NATO i krajów bałtyckich

- Przygotowania do manewrów ,,Zapad 2017” są już zakończone. Żołnierze koalicji znajdują się w rejonach wykonywania zadań bojowo-szkoleniowych - powiedział kilka dni temu gen. Andrij Raukou, minister obrony Białorusi, podczas swojej wizyty w Moskwie, cytowany przez agencję Biełta. - Rozmieszczanie systemów dowodzenia zakończy się 13 września, a już następnego dnia zaczniemy realizację zadań w ramach wspólnych manewrów.

Ilu żołnierzy weźmie w nich udział? Liczby podawane przez NATO i Rosję w tej kwestii znacznie się od siebie różnią.

- To wielka demonstracja jedności i mocy Rosji. Nie ma co do tego wątpliwości. Wystarczy spojrzeć na siły, które biorą udział w manewrach „Zapad 2017”. To ponad sto tysięcy żołnierzy - powiedziała minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen, w czasie konferencji prasowej po spotkaniu ministrów obrony państw UE w stolicy Estonii Tallinie.

Jednak władze rosyjskie konsekwentnie podają inne dane. Przekonują, że w manewrach weźmie udział nie więcej niż 13 tysięcy żołnierzy. Podają ich konkretną liczbę na 12,7 tys., w tym około 3 tys. z Rosji.

Właśnie dlatego do wypowiedzi minister von der Leyen odniósł się natychmiast Igor Konaszenkow, rzecznik prasowy ministerstwa obrony Rosji. Stwierdził kategorycznie, że szacunki niemieckiego rządu wskazujące na udział w manewrach ponad stu tysięcy wojska to liczby znacznie zawyżone. Jeśli przyjąć za prawdziwą wersję rosyjską mamy do czynienia z ćwiczeniami, na które ich organizatorzy nie muszą zapraszać obserwatorów z zagranicy. Bowiem według ustaleń OBWE jeśli w manewrach bierze udział więcej niż 13 tysięcy żołnierzy, organizatorzy mają obowiązek dopuścić do nich obserwatorów zagranicznych. Odpowiednio, kiedy jest to mniej niż 13 tysięcy obserwatorzy nie muszą być zapraszani.

Tysiące rosyjskich żołnierzy na terytorium Białorusi budzi oczywiste zaniepokojenie w państwach bałtyckich, na Ukrainie i w Polsce. To także poważny problem dla całego NATO. Nikt nie zna bowiem prawdziwych intencji Rosjan. Obserwatorzy z NATO zastanawiają się, jaki jest cel manewrów Zapad 2017. Czy chcą zastraszyć Europę? Wielu zadaje też pytanie czy wkrótce na Białorusi nie powstanie rosyjska baza wojskowa?

Do sprawy odniósł się prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka. Na spotkaniu z ministrami obrony państw Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Narodowym w Mińsku stwierdził, że manewry nie mają na pewno na celu wywołania strachu u sąsiadów. Według jego słów połączone armie zamierzają przećwiczyć dokładnie to samo, co trenują ich potencjalni przeciwnicy. Głównym zadaniem koalicji będzie doskonalenie obrony terytorium Białorusi przed agresją z zewnątrz.

- Jest wojsko i wspólne zgrupowanie Białorusi oraz Rosji zwrócone na zachód. A skoro takie istnieje to będziemy uczyć je walczyć. Na wszelki wypadek. Nikogo nie planujemy napadać - powiedział prezydent Łukaszenka, cytowany przez telewizję Biełsat.

Jednocześnie Łukaszenka już kilka razy wypowiadał się przeciwko powstaniu na terytorium jego kraju bazy lotnictwa rosyjskiego. Duże zgrupowanie wojsk Rosji i jej samolotów bojowych wiązałoby się bowiem z ryzykiem użycia go w celach, które nie służyłyby interesom Mińska. Założenie bazy wojskowej na Białorusi czy nawet aneksja tego kraju mogłaby być częścią rosyjskiej wojny hybrydowej, jednak nie wydaje się, żeby coś takiego wydarzyło się w najbliższym czasie.

Rządzony autorytarnie przez Łukaszenkę kraj, nawet bez bazy na swoim terytorium, jest jednym z najważniejszych rosyjskich sojuszników w kwestiach bezpieczeństwa i gospodarki. Rosja jest pierwszym partnerem handlowym Białorusi. Wymiana handlowa między tymi krajami osiągnęła w 2016 r. 26,1 mld dolarów. Dlatego agresja na razie nie opłaca się Putinowi.

Swoje obawy dotyczące manewrów „Zapad 2017” wyrażają także przywódcy Ukrainy i państw bałtyckich. Rząd w Kijowie obawia się, że manewry mogą przekształcić się z obronnych, jak deklarują Łukaszenka i Putin, w otwarty atak na terytorium tego kraju od północy, przez tereny Polesia, dlatego przed manewrami zwiększyła obecność swoich sił zbrojnych na tym terenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Zagraniczni obserwatorzy na poligonach

Na rosyjsko-białoruskie ćwiczenia  przybyli zagraniczni obserwatorzy. Władze w Mińsku skierowały zaproszenia do przedstawicieli Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy, Estonii, Szwecji i Norwegii. Z każdego kraju przybyło po dwóch obserwatorów.

Mają oni odwiedzić poligonów i oglądać uczestników manewrów w akcji, m.in. pokaz odparcia ataku umownego przeciwnika.

PAP

G
Gość

16/17.09.2017

 

"... koniec przed 20, szybciej niż się oczekuje ..."

G
Gość

PRZEMÓWIENIE ŁAWROWA

 

Oczywiście..możecie polscy koledzy ściągnąć obce wojska pod naszą granicę,nastawiać rakiet ile wasza słowiańska bratnia dusza zapragnie.. to „wasz wybór”  ..ale pamiętajcie: Jeżeli nasz amerykański partner prewencyjnie zaatakuje,co ma w zwyczaju czynić pewnie nawet bez konsultacji z polską generalicją,co by nie dziwiło..  lub gdyby pusta rakieta nami : „kakaja reakcja” „przypadkiem”spadła choćby metr na naszą stronę..to wiedzcie..,że nie pomoże wtedy tłumaczenie podobne Kwaśniewskiemu jak po Iraku „Amerykanie nas oszukaaaaali”…Między Odrą , a Bugiem kamień na kamieniu się nie ostanie,nie będzie komu was łopatami zgarniać,nie dowiecie się nawet kto zaczął,a kto wygrał nie dowiecie się z pewnością..Powstanie nowa kraina..Mazowiecka Kraina Tysiąca Jezior….radioaktywnych jezior..nnnnno….Nie będzie ganiania z kałachami po lasach..zabawy w chowanego,oooo.. nieeee..błysk wiaterek i już was nie ma…..USA i Rosja to duże obszary i jakoś przetrwają..W obliczu ogromu ofiar dojdzie w końcu do zawieszenia walk..ale po Polsce śladu nie będzie i przez najbliższe 500 lat zwiedzać ją będą turyści z USA i Rosji..w kosmicznych skafandrach…Kiedy w końcu koledzy zrozumiecie,że wujek Sam traktuje was jako ten ZDERZAK Europy jesteście wyznaczeni przez USA na pole bitwy , miejsce pierwszego starcia..”Samobójczy Opóżniacz” byle jak najdalej Ameryki,jak najbliżej głupich polax. ? Czy zatroskani o los rodaków polscy prezydenci mieli odwagę udostępnić wam dane które z niewiadomych przyczyn są bardziej chronione niżli te wojskowe a mianowicie : Ile m 2 schronu przeciwatomowego przypada na 100 tys.mieszkańców ile ich jest budowanych rocznie…hę ? Dlaczego nie chcą wam ich udostępnić,tylko dzień w dzień szczują na nas,chwaląc się ile to sztuk złomu z Niemiec i USA sprowadzili ? To ja wam to powiem kochani:0,93m2 schronu /100 tys..Cała wasza wierchuszka będzie dyrygowała siedząc 200 m pod ziemią,albo czmychnie na Bliski Wschód , albo na Hawaje..a co z wami..co z wami koledzy liuby myje.. pytam was ?

 

G
Gość

Wielki transport amerykańskiej broni pancernej do Polski! Wojny zwykle wybuchają we wrześniu...

 

Kumulacja zdarzeń militarnych w drugiej połowie września jest zastanawiająca. Jutro zaczynają się oficjalnie ćwiczenia rosyjsko-białoruskie Zapad-2017, które potrwają do 20 września. Potem 25 września zaczynają się polskie ćwiczenia Dragon-17, na dodatek wczoraj do Gdańska dopłynął transport amerykańskiej broni pancernej. Wygląda na to, że ten wrzesień będzie ryzykowny.

 

Ryzyko konfliktu zbrojnego w Europie Wschodniej można było bagatelizować, ale w momencie gdy Amerykanie przypływają z ponad tysiącem pojazdów, w tym 87 czołgów typu M1 Abrams i 103 bojowe wozy piechoty M2 Bradley, a do tego 18 haubic samobieżnych M109 Paladin, to trzeba zadać pytanie - czy coś się dzieje?

 

zmiany na ziemi

 

c
chyba im wolno
Rosjanie cwicza na terytorium Rosji, a Amerykanie na terenie Polski przy granicy z Rosja, 10 tys. km. od USA.
G
Gość
W dniu 11.09.2017 o 18:32, Już prawie napadli,zabili napisał:

Jak podają media TVPisrael- dwóch obserwatorów z Polin będzie obserwować rusko-białoruskie ćwiczenia.I po co było drzeć ryja ajwaj giewald?

PO cztm POznajesz Żydów? Czy robiąc im loda?

J
Już prawie napadli,zabili

Jak podają media TVPisrael- dwóch obserwatorów z Polin będzie obserwować rusko-białoruskie ćwiczenia.

I po co było drzeć ryja ajwaj giewald?

G
Gość
"To ponad sto tysięcy żołnierzy - powiedziała minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen, w czasie konferencji prasowej po spotkaniu ministrów obrony państw UE w stolicy Estonii Tallinie."
 
Podpuszczanie naiwnych.Czy durnie takie jak Ursula wiedzą co to logistyka dla 100 000 chłopa? Jest kim manipulować.Czekam ,aż sobie wreszcie łby na miazgę rozbiją.
g
gen pospolitego ruszenia
W dniu 10.09.2017 o 19:55, fafik napisał:

A tak dalej to co z tego ?

Nasza obrona terytorialna jest przeszkolona do odparcia każdego ataku ze wschodu.Żadnego guzika nie oddamy. :D No może Zapadną Białoruś. :lol:

f
fafik

A tak dalej to co z tego ?

Wróć na i.pl Portal i.pl