Podwójne standardy Francji? Honory dla jednego bohaterskiego imigranta Mamoudou Gassama, deportacja dla drugiego - Aymana L.

Redakcja
Mamoudou Gassama
Mamoudou Gassama AFP/EAST NEWS
Władze Francji oskarżane są o podwójne standardy w kwestii przyznawania imigrantom pozwolenia na pobyt. Dyskusja rozgorzała po tym, jak obywatel Mali, który uratował zwisającego z balkonu chłopca, został obwołany bohaterem i może legalnie zostać w kraju, a Tunezyjczyk, który wyciągnął z pożaru dwoje dzieci, otrzymał nakaz deportacji.

Nakręcony telefonem film, na którym 22-letni Mamoudou Gassama błyskawicznie wspina się po balkonach paryskiego bloku i ratuje zwisającego bezwładnie 4-latka, obiegło światowe media i został obejrzane przez miliony. Heroiczny imigrant z Mali, którego media nazwały Spidermanem, został zaproszony przez prezydenta Emmanuela Macrona do Pałacu Elizejskiego, tam otrzymał medal za odwagę, prawo pobytu we Francji oraz zezwolenie na pracę (Gassama zaciągnął się już do straży pożarnej).

Jednak podczas gdy Francja obwołała bohaterem jednego imigranta, drugi – równie heroiczny – nie został nagrodzony za swój wyczyn. „The Telegraph” przypomina historię Aymana L., Tunezyjczyka, który decyzją sądu musi opuścić Francję, a który w 2013 r. uratował z pożaru dwoje dzieci. Do zdarzenia doszło w Fosses, niedaleko Paryża, pewnego popołudnia, kiedy Ayman był z przyjacielem i kuzynem w kawiarni. Nagle mężczyźni usłyszeli krzyk o pomoc i pobiegli do pobliskiego domu, z którego wydobywał się dym. W ogrodzie zastali przerażoną kobietę, której dwoje małych dzieci zostało w palącym się budynku. Bez namysłu cała trójka rzuciła się na ratunek. – Od razu ruszyliśmy na poszukiwanie dzieci. Szybko je znaleźliśmy, były w sypialni. Zostały razem – mówił Ayman dziennikarzowi „Le Parisien”.

Trzy tygodnie później matce uratowanych dzieci udało się po długich poszukiwaniach znaleźć trzech mężczyzn i podziękować im za bohaterstwo. Ayman, jego kuzyn i przyjaciel otrzymali od władz Fosses medale za odwagę. Jednak mimo obwołania bohaterem przez lokalną społeczność Tunezyjczyk, informatyk z wykształcenia, nie otrzymał pozwolenia na pobyt we Francji i dostał nakaz deportacji, a swoją decyzję w zeszłym tygodniu podtrzymał prefekt departamentu Dolina Oise, mimo że za mężczyzną wstawił się mer miasta Fosses.

O pozostanie we Francji walczy prawniczka Aymana Philippine Parastatis, która, jak podaje „The Telegraph” próbuje spotkać się z Emmanuelem Macronem, aby prezydent wytłumaczył jej, „w jaki sposób wartościuje akty bohaterstwa”. – Czy uratowanie dziecka poprzez wspinaczkę po budynku jest bardziej heroiczne niż rzucenie się w płomienie, aby uratować dwoje dzieci? [Ayman] miał dużego pecha, że nikt go nie nagrał – powiedziała prawniczka w rozmowie z „Le Parisien”.

Sprawa Aymana i kwestia podwójnych standardów, jakimi kieruje się w sprawie imigrantów Francja, poruszyła francuskie media w czasie, kiedy w Paryżu likwidowane są obozy dla uchodźców. W poniedziałek paryska Policja ewakuowała 1200 osób z dwóch największych obozowisk, jakie pozostały w stolicy: wzdłuż kanału Saint Martin we wschodniej części miasta oraz w północnej dzielnicy Porte de La Chapelle. Z kolei niecały tydzień wcześniej policja zlikwidowała obóz przy kanale Saint Denis na północnych przedmieściach Paryża, w którym żyło blisko tysiąc imigrantów, głównie z Erytrei i Sudamu.

Francuskie władze podkreślają, że obecnie każdy wniosek o status uchodźcy i pozwolenie na pobyt „będzie kompleksowo i i gruntowanie rozpatrzony”. Jak podkreśla „The Telegraph”, w ubiegłym roku Francja otrzymała rekordową liczbę 100 tysięcy podań o azyl i przyznała status uchodźcy blisko 30 tys. osobom. 14,9 tys. ludzi otrzymało jednak nakaz deportacji.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl