Bangladesz wprowadził ograniczenia dla setek tysięcy muzułmanów, którzy uciekli z Birmy

Aleksandra Gersz AIP
AP/EAST NEWS
Władze Bangladeszu wprowadziły ograniczenia dotyczące ucieczki do tego kraju już ponad 400 tysięcy muzułmanów Rohingja z sąsiedniej Birmy (Mjanmy). Relacje między tymi dwoma azjatyckimi krajami są coraz bardziej napięte.

Muzułmanie masowo uciekają z buddyjskiej Birmy od sierpnia, kiedy nasiliły się ataki armii na wioski, które zamieszkiwała ta mniejszość etniczna. Bangladesz, do którego uciekło już blisko 400 tys. ludzi, ogłosił w sobotę, że planuje zbudować schronienia do zbliżonej ilości osób niedaleko miasta Koks Badźar. Z kolei bangladeska gazeta "Daily Star" poinformowała, że zajmą one teren o powierzchni około 8 km kw. i będą mieścić się niedaleko obozów dla uchodźców, w których obecnie znajdują się muzułmanie Rohingja. Budowa zajmie około 10 dni.

Dla uchodźców z Birmy wprowadzone zostaną jednak ograniczenia. Muzułmanie Rohingja będą musieli zostać w przydzielonych im domach i nie będą mieli pozwolenia na przeniesienie się do innego miejsca, nawet w celu połączenia się z rodziną lub przyjaciółmi. Oprócz tego bangladeskie władze zakazały kierowcom przewożenia uchodźców, a właścicielom nieruchomości wynajmowania im mieszkań. Według komentatorów cytowanych przez BBC chodzi o to, by uchodźcy "byli na widoku" i nie wmieszali się w społeczeństwo. Bangladesz wciąż ma też nadzieję, że wrócą oni do Birmy lub nawet kraju trzeciego.

Relacje na linii Birma - Bangladesz są coraz bardziej napięte. Szef bangladeskiego rządu Sheikh Hasina w sobotę ma stawić się przed Zgromadzeniem Ogólnym ONZ, aby poprosić je o nałożenie większego nacisku na Birmę w związku z kryzysem. Wcześniej ONZ zaapelowało już do przywódczyni Birmy Aung San Suu Kyi, laureatki Pokojowej Nagrody Nobla z 1991 r., aby armia zaprzestała przemocy wobec muzułmanów Rohingja. Polityk jednak milczy, a wojskowi twierdzą, że nie atakują cywilów, ale islamskie bojówki. Zgromadzenie Ogólnie ONZ we wtorek będzie obradować o sytuacji w Birmie, Aung San Suu Kyi już zapowiedziała jednak, że nie stawi się na obradach.

Bangladesz wniósł również formalny protest przeciwko Birmie, która rzekomo miała przekroczyć granicę powietrzną tego kraju. Chodzi o drony i helikoptery, które miały naruszać terytorium tego kraju przez trzy dni w ubiegłym roku. Bangladesz twierdzi, że to prowokacja i oskarża również Birmę o zamontowanie min lądowych przy granicy obu krajów, które mają zapobiec uchodźców powrót. Rannych zostało dziesiątki ludzi. Birma wszystkiemu jednak zaprzecza.

Przemoc skierowana przeciwko muzułmanom Rohingja w prowincji Rakhine rozpoczęła się 25 sierpnia, kiedy uzbrojone bojówki zaatakowały komendy policji na północy. Z relacji uchodźców w Bangladeszu, wynika, że armia w odpowiedzi zaatakowała cywilów: spaliła setki ich wiosek i stosowala przemoc. Pozbawieni domów ludzie masowo zaczęli uciekać do innych prowincji lub Bangladeszu. Oficjalnie władze Birmy oskarżają islamskie bojówki o eskalację przemocy. Rzecznik rządu Zaw Htay zaapelował do wysiedlonych, aby znaleźli schronienie w tymczasowych obozach w Rakhine. Zaznaczył on jednak, że Birma nie przyjmie wszystkich uchodźców z Bangladeszu z powrotem.

Władze Birmy, zwanej również Mjanmą, w której dominującą religią jest buddyzm, od lat uważają muzułmanów Rohingja za nielegalnych imigrantów z sąsiedniego Bangladeszu. Rohingja, mimo że mieszkają w tym kraju od pokoleń, nie mają więc obywatelstwa. Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka Zeid Raad al-Hussein nazwał obecną sytuację "czystką etniczną" przeprowadzaną przez władze Birmy. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres stwierdził, że ataki żołnierzy na cywilów są "całkowicie nieakceptowalne". Powiedział on również, że sytuacja humanitarna Rohingja jest katastrofalna.

Associated Press/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl