"Litewski mściciel" - Drasius Kedys nie żyje

Łukasz Słapek
Drasius Kedys
Drasius Kedys screen Youtube
Afera pedofilska na Litwie, która ujrzała światło dzienne w październiku ubiegłego roku, kiedy to Drasius Kedys prawdopodobnie zabił dwie osoby - w tym wysokiego rangą sędziego - na zawsze może pozostać nierozwiązana. Jak poinformowały w środę władze w Wilnie, w ubiegłą sobotę zna- leziono ciało należące najpewniej do poszukiwanego mężczyzny.

- Podczas akcji zbierania śmieci w lasach nieopodal Kowna znaleziono niezidentyfikowane zwłoki mężczyzny - powiedział główny prokurator kowieńskiej prokuratury okręgowej Kestutis Betingis. Ciało Kedysa, okrzykniętego przez media "litewskim mścicielem", zostało już zidentyfikowane przez członków jego rodziny.

Pytania bez odpowiedzi
Choć wszystko wskazuje na to, że tragiczne odkrycie kończy sprawę, którą nie tak dawno żył cały kraj, to wiele pytań wciąż pozostało bez odpowiedzi. Sama zaś informacja o śmierci Kedysa, który choć ścigany przez władze, przez zwykłych ludzi uważany był za bohatera, sprawiła, że na Litwie na nowo jest głośno o wydarzeniach sprzed ponad sześciu miesięcy. Dziennikarze znów stawiają pytania, dodając przy tym: Nasze źródła mówiły, że Kedys nie zostanie odnaleziony żywy.

Cała sprawa, której głównymi postaciami są Drasius Kedys, sędzia Jonas Furmanavičius i biznesmen Andrius Usasa, omal nie wysadziła w powietrze tamtejszego rządu oraz parlamentu. Sprawa mężczyzny, który w odwecie za molestowanie swojej czteroletniej córki prawdopodobnie zabił sędziego oraz jego wspólniczkę, nie schodzi z pierwszych stron gazet.

Mafijne związki Temidy
Podczas gdy politycy próbowali zbić na wstrząsającej aferze polityczny kapitał, na światło dzienne wychodziły kolejne informacje i teorie, które łączyło jedno: litewska mafia niezwykle mocno powiązana jest z wymiarem sprawiedliwości, a pedofilska siatka może mieć ochronę u najwyższych osób w państwie.

Drasius Kedys, który bezskutecznie próbował zainteresować wymiar sprawiedliwości sprawą molestowania swojej małej córki przez sędziego, pochodził z bogatych przedmieść Kowna. Na Litwie powszechnie wiadomo, że mieszkają tam głównie członkowie mafii.

Jedna z hipotez dotycząca afery mówiła, że zabójstwo sędziego było jedynie przykrywką dla mafijnych porachunków z niewygodnym urzędnikiem państwa, który miał słabość do małych dziewczynek. Grupa przestępcza wykorzystała ten fakt, mordując sędziego, a przy okazji i samego Kedysa, który był winny przestępcom pokaźną sumę pieniędzy, ostatecznie na niego kierując światło podejrzeń.

Litewska bezpieka?
Najbardziej jednak szokującą teorię przedstawił dziennik "Karštas komentaras". Według jego relacji za zabójstwem Furmanavičiusa stały litewskie służby bezpieczeństwa Saugumas. Jak napisała gazeta, sędzia, który zginął, miał przekazać redakcji materiały kompromitujące wysokich funkcjonariuszy bezpieki. Miały to być między innymi dowody na to, że Saugumas szantażuje prokuratorów, sędziów i wysokich urzędników państwowych niewygodnymi dla nich informacjami. W tym dotyczącymi również ich upodobań seksualnych.

Litewska bezpieka, aby pozbyć się Furmanavičiusa, przekazała Kedysowi dowody na to, że sędzia molestował jego córkę, wiedząc jednocześnie, że uwikłany w ciemne interesy mężczyzna będzie szukał zemsty na pedofilu na własną rękę.

Litwini kibicowali zabójcy
Na Litwie ludzie kibicowali Kedysowi. Mówili, że w końcu ktoś wziął sprawy w swoje ręce, bo nie mają dobrego zdania o wymiarze sprawiedliwości - mówi Stanisław Tarasiewicz, litewski dziennikarz i redaktor naczelny portalu Infopol.lt.

Kedys wstrząsające nagranie, na którym jego mała córka opowiada, jak była molestowana, np. w hotelu, rozesłał nie tylko do prokuratury, ale też do członków parlamentu i rządu. Napisał i rozesłał około 200 listów do dziennikarzy z prośba o zainteresowanie się sprawą jego córki - bez skutku. Tak było jednak do śmierci sędziego.

Śmierć otwiera oczy
Dopiero po dramatycznych wydarzeniach przedstawiciele władzy zainteresowali się rodziną Kedysa. Co jednak zastanowiło wielu specjalistów litewskiego prawa oraz dziennikarzy śledczych, prokuratura litewska z pominięciem ważnych procedur umieściła córkę poszukiwanego mężczyzny w zamkniętym zakładzie opiekuńczym. Dopiero interwencja jego siostry, która jest sędzią, umożliwiła jej przejęcie opieki nad dzieckiem.

- Błędy, które zostały popełnione, naprawimy. Każdy, kto się dopuścił błędu, osobiście poniesie odpowiedzialność - powiedział po tych wstrząsających wydarzeniach nowy prokurator generalny Litwy Algimantas Valentinas po spotkaniu z posłami z parlamentarnego komitetu prawa i praworządności. Kilka godzin wcześniej bez podawania jakichkolwiek wyjaśnień swoją rezygnację na jego ręce złożył prokurator zajmujący się sprawą Kedysa Nerijus Bielauskas.

Kto pociągał za sznurki?
Na razie jedyną osobą, której w sprawie postawiono zarzuty o charakterze pedofilskim, jest Andrius Usas, biznesmen, a do niedawna członek prezydium litewskiej partii Demokracja Obywatelska. To właśnie Usas, obok zastrzelonego sędziego, miał wykorzystywać seksualnie czteroletnią córkę Kedysa.

Wątkiem, którym jednak najbardziej interesowała się opinia publiczna, był właśnie udział bezpieki w całej aferze. Po doniesieniach "Karštas Komentaras" prezydent kraju Dalia Grybauskaite natychmiast wezwała do swojego gabinetu szefów Saugumas. Na Litwie dzisiaj nikt nie ma wątpliwości, że w aferę zamieszani są wysocy urzędnicy państwowi. Jednak śmierć Kedysa przekreśla wiarę w to, że na jaw wyjdą ich nazwiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl