Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Biedroń: prezydent Polski z naszego podwórka (komentarz)

Zbigniew Marecki
Zbigniew Marecki
Prezydent Robert Biedroń.
Prezydent Robert Biedroń. Łukasz Capar
Gdy dzisiaj rano (23 lipca) przeczytałem w „Gazecie Wyborczej” obszerny wywiad z Robertem Biedroniem, prezydentem Słupska, to pomyślałem, że to chyba rzeczywiście obecnie najlepszy kandydat środowiska lewicy na prezydenta Polski. Dlaczego?

1) Zacznijmy od pochodzenia społecznego. Biedroń to nie jest żaden wymoczek z bogatej rodziny, który miał życie usłane różami. Przeciwnie, pochodzi z bardzo przeciętnej rodziny, w której ojciec lał matkę i wszystkie dzieci. Choć z rodzicami i rodzeństwem mieszkał w jednym pokoju, to jednak marzyło mu się lepsze życie i potrafił to marzenie spełnić, a teraz nie wstydzi dołów społecznych, z których wyszedł. Przeciwnie, potrafi wprost powiedzieć, że jakoś rozumie rodziców i im wybaczyć to, co inni nosiliby w sobie jako traumę na całe życie. To świadczy, że jest zdrowy psychicznie, odważny, a na świat patrzy realistycznie. Jest więc typem człowieka, który sam siebie stworzył, bo nie tylko miał takie zdolności, ale potrafił je tak wykorzystać, aby osiągnąć swoje cele. A że przy tym jest dzieckiem szczęścia, to kolejny atut, który może mu pomóc podbić serca podobnych do niego i tych wszystkich, którzy cenią ludzi zdolnych, odważnych i o zdecydowanych w poglądach.

2) Od samego początku swojej publicznej działalności Biedroń nie ukrywał, że jest gejem i że problemy środowiska LGBT leżą mu na sercu. Dzisiaj te jego deklaracje już nikogo w Polsce nie dziwią. Jedynie polityczni przeciwnicy albo rozmaici złośliwcy od czasu do czasu jego gejostwo wykorzystują jako ostateczny argument w publicznej debacie, co w kontekście słownictwa, którego zwykle wtedy używają, raczej budzi już niesmak, a nie jest dowodem przenikliwości. Tak więc zawsze uśmiechnięty kandydat-gej mógłby nie tylko budzić sympatię w kraju, ale także być rodzajem otwarcia polskiej lewicy na coraz silniejszą lewicę kulturową na Zachodzie, która poprzez różne fundacje już teraz go wspiera. Zastanawiam się tylko, czy nawet młodsze pokolenia polskiej lewicy są dziś gotowe na to, by pierwszą damą w Polsce był mężczyzna żyjący w nieformalnym związku z prezydentem. Obawiam się, że w tej konkurencji Andrzej Duda i jego piękna żona wygrają bez wątpliwości, bo jednak w większości w zasadniczych sprawach jesteśmy bardziej konserwatywni niż otwarci na obyczajowe eksperymenty.

3) Podobać mogą się także społeczno-ekonomiczne poglądy Biedronia, który deklaruje zainteresowanie problemami klas niższych, a o klasie średniej mówi wprost, że jak ktoś sobie dobrze radzi, to nie trzeba mu pomagać. O. dziwo , w tym zakresie w pewnym sensie doskonale wpisuje się w narzucony przez PiS model polityki społecznej, który w wymiarze ekonomicznym również odwołuje się do poglądów lewicowych. Na dodatek jako pierwsza partia rządząca od wielu lat wciela je w życie. Choć Biedroń, jak wiele osób z jego środowiska mówi o przekupywaniu wyborców przez PiS, to jednak uważa, że program 500 plus trzeba kontynuować. Z drugiej strony nie zapomina, z kim trzyma, więc mówi też o tym, że PiS, zapewniając wielu ludziom większe bezpieczeństwo socjalne i zmieniając zasady redystrybucji dochodów państwowych, robi to kosztem ograniczania wolności ludzi. Mimo że to przekonanie wydaje się wątpliwe, to doskonale wpisuje się w retorykę opozycyjnych elit, co powoduje, że Biedroń w znacznym stopniu jest obecnie ich człowiekiem.

4) Z punktu widzenia politycznych atutów Biedroń miał dużo szczęścia, że udało mu się zostać prezydentem Słupska, bo na tym miejskim poletku, może pokazać, że jego słowa nie są tylko czystą retoryką, gdyż w każdej chwili może próbować je przemienić w czyny. Oczywiście wtedy często się okazuje, że jego światłe idee nie zawsze znajdują uznanie, a niekiedy wręcz stykają się z oporem, na który trzeba reagować. A to bardzo dobre momenty dla polityka, który jest otwarty na nowe doświadczenia. Choć słupszczanie nie zawsze dobrze oceniają poczynania prezydenta Biedronia, to generalnie na razie w jego działaniach widzę więcej plusów niż minusów, ale – jak wielu mieszkańców miasta – mam nadzieję, że przez obecną kadencję nie tylko będzie spłacał długi wypracowane przez poprzednika i schlebiających mu radnych oraz wdrażał w mieście różne ożywcze idee, ale w większym stopniu skupi się na ściąganiu pieniędzy i inwestorów, aby zahamować odpływ młodych. Jeśli to mu się uda, to sam za nim zagłosuję, bo to jednak fajnie mieć prezydenta kraju z własnego podwórka.

Chcesz zobaczyć, jak redaktorzy komentują bieżące sprawy? Kliknij i przeczytaj opinie dziennikarzy gp24.

Zobacz także: Prezydent Biedroń powitał pielgrzymów w Słupsku

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza