- Pani sędzia Sądu Rejonowego w Słupsku Joanna Kołodziej - Michałowicz do Krajowej Rady Sądownictwa została zgłoszona przez sędziego Andrzeja Michałowicza - jej męża - mówi sędzia Joanna Hetnarowicz-Sikora ze słupskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”. - Obowiązujące przepisy nie zabraniają wskazywania kandydatów, również spośród członków swojej rodziny, czy osób, z którymi dana osoba jest np. w związku - dodaje sędzia.
Co ciekawe, sam prezes Andrzej Michałowicz prezesem słupskiej „okręgówki” został stosunkowo niedawno - pod koniec ubiegłego roku. Na stanowisku zastąpił sędziego Dariusza Ziniewicza, który prezesem przestał być na podstawie decyzji ministra sprawiedliwości.
Sędzia Grzegorz Kachel, rzecznik gdańskiej „Iustitii” wyraża wątpliwość, czy tego rodzaju zależność rodzinna lub służbowa mimo braku wyraźnego zakazu nie czynią sytuacji co najmniej niezręczną i sprzeczną z zasadą transparentności. - Warto odwołać się do przepisów ustrojowych, które bezwzględnie zakazują spokrewnionym czy spowinowaconym sędziom, orzekania w tym samym wydziale - mówi sędzia.
Dodaje, że brak obostrzenia ustawodawcy w tym zakresie, może być zwykłym przeoczeniem. - Być może też spodziewano się, że nabór chętnych do objęcia stanowisk w nowej KRS może napotykać przeszkody. Nie utrudniano więc zgłaszania kandydatur - mówi „Dziennikowi Bałtyckiemu” sędzia Kachel. Dodaje, że zdarzały się również sytuacje nominacji, np. według klucza podległości służbowej.
O komentarz poprosiliśmy prezesa Sądu Okręgowego w Słupsku.
Sędzia Andrzej Michałowicz potwierdził, że zgłosił kandydaturę swojej żony do KRS. - Wniosek ten składałem jednak nie jako prezes Sądu Okręgowego w Słupsku, a jako sędzia. To jest moja prywatna decyzja i nie będę jej komentował - stwierdził. Sędzia Michałowicz nie chciał się także odnieść do wskazywanych wątpliwości dotyczących kwestii etycznej.
- Nie widzę tutaj żadnego problemu natury etycznej, choć rozumiem, że mogą pojawiać się negatywne oceny tej sytuacji - stwierdziła z kolei sędzia Kołodziej-Michałowicz. Zastrzegła przy tym, że wszystko odbyło się w zgodzie z przepisami.
Tymczasem z opinii dołączonej do zgłoszenia kandydatów na członków KRS wynika m.in., iż sędzia Kołodziej-Michałowicz rozpoczęła asesurę w 2001 roku w Sądzie Rejonowym w Lęborku. W 2003 roku uzyskała nominację sędziowską. W styczniu 2006 roku uzyskała przeniesienie do Sądu Rejonowego w Słupsku.
W dokumencie stwierdzono także m.in., że sędzię cechuje „bardzo wysoki poziom wiedzy i doświadczenia zawodowego, a przy tym odpowiedzialność”. Opinia (datowana na 7 lutego 2018 roku) została podpisana przez prezes Sądu Rejonowego w Słupsku Agnieszkę Leszkiewicz.
Sędzia została powołana na to stanowisko przez ministra sprawiedliwości w drugiej połowie stycznia 2018 roku.
Marcin Horała, pomorski poseł PiS, komentuje:
- Jest to nieco niefortunna sytuacja, ale mówimy tu tylko o zgłoszeniu na kandydata do Krajowej Rady Sądownictwa. Ostateczną decyzję w sprawie składu KRS podejmie Sejm, po rozważeniu wszelkich głosów za i przeciw danemu kandydatowi. Te okoliczności na pewno nie będą zaletą tej kandydatury
Zasady wyboru do Krajowej Rady Sądownictwa
Według nowych przepisów, kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa może zaproponować grupa 25 sędziów, a także grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli.
Wybierać można z kolei z grona sędziów sądów powszechnych (rejonowych, okręgowych, apelacyjnych), wojskowych, administracyjnych, a także Sądu Najwyższego.
O finalnym składzie KRS zadecydują politycy w Sejmie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
