Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie F-16 w Syrii to błąd. Są potrzebne tutaj

Marcin Darda
Marcin Darda
Generał Stanisław Koziej, były szef BBN
Generał Stanisław Koziej, były szef BBN Fot. PIOTR SMOLINSKI
Ze Stanisławem Koziejem, gen. w stanie spoczynku, byłym szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, rozmawia Marcin Darda

Decyzja o wysłaniu dwóch kontyngentów polskiej armii do Syrii i Iraku to nie jest gra pod publiczkę sojusznikiem tuż przed szczytem NATO?
Nie. Generalnie to jest dobra decyzja w takim sensie, że powinniśmy być zaangażowani i pomagać sojusznikom, bo nam chodzi o spójność Zachodu i jedność działania, zwłaszcza NATO. Uważam, że misja szkoleniowa w Iraku jest jak najbardziej zasadna, natomiast wysyłanie F-16 jest decyzją kontrowersyjną i moim zdaniem niewystarczająco uzasadnioną. Odradzałbym to, gdyby mnie ktoś o to pytał.

Czy dlatego, że tam narażają się na strącenie, a na wschodniej flance NATO póki co tylko na incydenty z udziałem sił powietrznych Rosji?
Powody są dwa. Pierwszy to taki, że możemy tam ugrzęznąć jak w przypadkach innych misji, które miały potrwać pół roku. Tak było w przypadku Afganistanu, w którym siedzimy już 10 lat. Jest zatem ryzyko uwikłania naszych samolotów w długą operację. Drugi powód, może nawet istotniejszy, jest taki, że F-16 to nasza awangarda bojowa i operacyjna, siły pierwszego użycia. One muszą być utrzymywane tutaj, w obronie naszego kraju i wschodniej flanki NATO. Tego potencjału potrzebujemy tutaj, a nie na drugorzędnym z naszego punktu widzenia teatrze wojennym. Względy strategiczne moim zdaniem decydują o tym, że nie powinniśmy trwonić potencjału na zadania drugorzędne, bo priorytetem jest obrona swojego terytorium.

Może zatem chodziło o swego rodzaju barter? Cztery bataliony NATO w Polsce i w krajach nadbałtyckich, a w zamian m.in. za F-16 w Syrii?
Nie sądzę, bo decyzja NATO o czterech batalionach zapadła już dawno, a nasza o kontyngentach, w tej chwili. A przynajmniej teraz została ogłoszona. Tym bardziej, iż nie uważam, aby sojusznikom akurat brakowało samolotów. Ważne jest, byśmy im pomagali, ale w taki sposób, by nie osłabiać siebie. To sojusznicy rozumieją, bo sami tak postępują. Natomiast ja od dawna namawiałem na misję szkoleniową, by nie czekać, aż nas zaczną prosić. Tym bardziej, że a propos Iraku nie budzi to kontrowersji, bo jest tam zalążkowa misja instruktorska NATO.

Pojawiają się jednak obawy, że udział w tej misji sprowokuje ISIS do zamachów w Polsce.
Jakieś ryzyko istnieje, ale ja bym tego ryzyka nie przeceniał i nie stawiał jako ważnego argumentu w tej debacie, dlatego, że my w koalicji przeciw ISIS już od dawna jesteśmy. Zatem tamta strona już preteksty do ataków i tak już by miała. Poza tym to ewentualne ryzyko nie wiąże się z najbliższymi wydarzeniami jak szczyt NATO czy Światowe Dni Młodzieży. Nawet gdyby ISIS chciało zareagować w ciągu najbliższego miesiąca, to i tak już nie zdąży.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki