Politycy opozycji sadzili drzewa i rozdawali sadzonki w Radomiu. Na złość PiS i ministrowi Szyszko

W siedzibie Platformy Obywatelskiej rozdawano sadzonki różnych gatunków świerków, jodeł i sosen, a także sadzonki drzew liściastych: olchy, grabu, brzozy.

- To jest taka akcja trochę na złość ministrowi Szyszce, ale generalnie jesteśmy za tym, aby nasze otoczenie było zielone. Wolimy sadzić drzewa niż je wycinać - powiedziała posłanka Anna Białkowska, która rozdawała sadzonki w siedzibie Platformy Obywatelskiej wykazując się przy tym sporym znawstwem gatunków.

Zainteresowanie sadzonkami było bardzo duże. Już po godzinie zabrakło niektórych gatunków na przykład sadzonek jodły koreańskiej.

Z kolei działacze Nowoczesnej w ramach protestów przeciwko masowej wycince posadzili dziś w Radomiu 100 drzew.

- Niemal w całej Polsce trwa masowa wycinka drzew. Skutki ustawy przygotowanej przez ministra ochrony środowiska Jana Szyszko widzimy codziennie. Nieodwracalnie ucierpiały ogromne obszary przyrody. Drzewa, które często rosły po kilkaset lat zostały ścięte - powiedziała podczas zaimprowizowanej konferencji prasowej Katarzyna Kalinowska, przewodnicząca ugrupowania Ryszarda Petru w Radomiu.

.Nowoczesna sadziła drzewa nieopodal południowej obwodnicy Radomia na wysokości ulicy Wiejskiej.

Z kolei w sobotę sadzonki sosen rozdawali przed marketem Obi działacze radomskiego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Józef Bakuła, szef lokalnych struktur PSL podkreślał, że cała akcja jest nie tylko protestem przeciwko masowej wycince drzew w związku z liberalizacją przepisów, ale też ma swój wymiar edukacyjny.

- Tyle mówiliśmy tej zimy o smogu, który dokucza mieszkańcom miast. Z jakością powietrza w Polsce nie jest najlepiej, możemy starać się coś z tym zrobić na różne sposoby. Rozdawane przez nas drzewka będą przecież produkowały tlen - powiedział Józef Bakuła.

Przygotowano 200 sadzonek iglaków. Wszystkie trafiły do ludzi, którzy obiecali, że zasadzą je w dobrym miejscu i będą dbali o drzewka.