Około 2 tys. osób zgromadziła pikieta Komitetu Obrony Demokracji pod pomnikiem Mickiewicza na krakowskim Rynku. Manifestujący byli z Krakowa, Małopolski i Śląska. Trzymali flagi, transparenty, egzemplarze konstytucji i kartki z wydrukowanym żądaniem publikacji przez rząd wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca.
Podpisywali się też pod listem do prezydenta, z zaproszeniem do rozmowy od „obywateli gorszego sortu”. Jak w nim napisano, chcą mu zadać pytania - m.in.: „Dlaczego obraża Pan Polaków?”, „Dlaczego lekceważy Pan Konstytucję RP?”, „Dlaczego nie respektuje Pan wyroków Trybunału?”.
Autor" Małgorzata Mrowiec
- W przyszłym tygodniu złożymy list na dzienniku podawczym Kancelarii Prezydenta - zapowiedzieli działacze KOD.
Z głośników popłynęły archiwalne wypowiedzi Andrzeja Dudy, który zapewniał m.in., że będzie prezydentem wszystkich Polaków. Odpowiedzią były gwizdy i okrzyki: „Kłamca!”, „Marionetka!”, „Duda, wstyd!”. Po odtworzonej wypowiedzi: „Polsce znów jest potrzebna prezydentura aktywna”, skandowano: „Nie na nartach!”.
- Chciałabym, żeby społeczny głos dotarł do rządzących. Żeby zorientowali się, że należy liczyć się z narodem. By prezydent poddał refleksji swoje obietnice wyborcze i skonfrontował je z rzeczywistością - po to przyszła na manifestację Katarzyna Kowalczuk, mieszkanka Krakowa. Inna krakowianka wyznała: - Zawsze jestem na pikietach KOD. Pamiętam czas, zanim można było mówić, co się chce, i jeździć, gdzie się chce. Obawiam się, że obecna władza znów mi to odbierze.
- Nie podoba nam się to, co wyprawia rząd, łamanie prawa. Boimy się, że zniszczy to pozycję naszego kraju i w końcu będziemy traktowani jak Białoruś - usłyszeliśmy od Arkadiusza i Aleksandry Cybuchów z Krakowa, wyborców Platformy Obywatelskiej.
Na demonstracji pojawili się też politycy, m.in. poseł Jerzy Meysztowicz z .Nowoczesnej i senator Bogdan Klich (PO).
- Rządzący łamią prawo, dając w ten sposób zły przykład obywatelom, którzy zwalniani są z respektowania prawa przez prezydenta i panią premier. Przez prezydenta, który nie przyjmuje przysięgi od praworządnie wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, i przez panią premier, która kwestionuje wyroki TK. To prowadzi do anarchii, do rozkładu państwa - mówił nam Bogdan Klich.
W sobotę liderzy i zwolennicy .Nowoczesnej, PO i KOD manifestowali w Warszawie. Demonstracja pod hasłem „Przywróćmy ład konstytucyjny” rozpoczęła się przed siedzibą TK. - Wola narodu została zlekceważona wolą jednej partii. To czas działania, czas obrony konstytucji, dlatego musimy działać. Obronimy ład konstytucyjny! - grzmiała posłanka .Nowoczesnej Kamila Gasiuk--Pihowicz.
- Ustawa naprawcza o Trybunale Konstytucyjnym jest niezgodna z prawem - mówił lider KOD Mateusz Kijowski.
Lider .Nowoczesnej Ryszard Petru podkreślał, że będą demonstracje w obronie obowiązującego ustroju. - My nie chcemy Majdanu, my chcemy normalności i dlatego protestujemy w sposób pokojowy - zaznaczył.
Barbara Nowacka apelowała do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego: - Nie łam kręgosłupów premier Beacie Szydło i prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Nie zmuszaj ich, by byli zagrożeni Trybunałem Stanu. Bo pan, panie Kaczyński, odpowiedzialności nie ponosi, to największe świństwo, jakie można zrobić lojalnym sobie ludziom - mówiła liderka lewicy.
Marsz zakończył się pod Pałacem Prezydenckim.
Planowane są kolejne manifestacje. - Rząd nas do tego zmusza - stwierdził w Krakowie Piotr Środa z sekcji organizacyjnej KOD. - 2 kwietnia przypada rocznica uchwalenia obowiązującej konstytucji. Będziemy chcieli przypomnieć, że to dobra konstytucja.
Autor" Małgorzata Mrowiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
