Rada krajowa dokonała kilku zmian we władzach partii. Ze stanowiska wiceprzewodniczącego sam zrezygnował Radosław Sikorski. Natomiast Grabarczyk otrzymał propozycję zejścia o jedno oczko niżej w partyjnej hierarchii, to znaczy żeby zamienił funkcję wiceprzewodniczącego na „zwykłego” członka zarządu. Oferty jednak nie przyjął, wskutek czego padł wniosek o odwołanie go z zajmowanego stanowiska. W głosowaniu Grabarczyk przepadł dość wyraźnie, co nie dziwi, bo to jeden z dawnych liderów „spółdzielni” równoważącej w PO wpływy Grzegorza Schetyny, był też Grabarczyk w ostatnim czasie jednym ze stronników Ewy Kopacz.
- W polityce cenię czyste sytuacje - tłumaczy nam poseł swoją decyzję, dodając, że nie miał większych złudzeń, co do wyniku głosowania.
Zapewnia, że nie zmienia to jego uczuć do Platformy, ani regionu łódzkiego. A to każe zapytać, czy w przyszłości nie zamierza on powalczyć o stanowisko szefa regionu łódzkiego PO?
- Byłem już kiedyś szefem regionu i był to czas, kiedy łódzka Platforma zaczęła się liczyć - odpowiada tajemniczo Grabarczyk.
Jeżeli Grabarczyk zostałby szefem regionu, wróciłby na swoich warunkach do zarządu krajowego. Co jednak istotniejsze - poseł po raz pierwszy przyznał dziś publicznie, że ma poważniejsze ambicje, sięgające fotela szefa całej partii. Po przegranym głosowaniu dał do zrozumienia, że Grzegorz Schetyna wyhodował sobie rywala na następne wybory...
Czytaj:Cezary Grabarczyk: Start ułatwiła mi decyzja prokuratury i liczne rekomendacje struktur PO
Jeśli zaś chodzi o bezpośrednie konsekwencje zmian na szczytach PO, dotąd w 27-osobowym zarządzie krajowym, region łódzki miał dwóch reprezentantów - jednym był Grabarczyk, a drugim - z automatu, jako szef regionu - Andrzej Biernat. Wskutek piątkowych zmian w zarządzie pozostał tylko ten drugi. Spekulowano kilka tygodni temu, że miejsce Grabarczyka na stanowisku wiceprzewodniczącej partii, mogłaby zająć Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi. Ponoć padła konkretna propozycja, Zdanowska nie zdecydowała się na taki scenariusz.
Czytaj też:Hanna Zdanowska nie będzie wiceprzewodniczącą zarządu krajowego PO
Dlatego spekulowano też, że zamiast Zdanowskiej funkcję we władzach PO obejmie jeden z jej zaufanych współpracowników, łódzki radny miejski Paweł Bliźniuk. Tak jednak się nie stało.
Miejsca Grabarczyka i Sikorskiego na stanowiskach wiceprzewodniczących PO zajęli Tomasz Siemoniak i Borys Budka. Obaj politycy wystartowali jesienią w wyborach wewnętrznych na szefa Platformy, najpierw jednak Budka, a potem Siemoniak zrezygnowali z wyścigu, oddając pole Schetynie.
Dodatkowo, nowymi członkami zarządu PO zostali Marcin Kierwiński, Ireneusz Raś i Rafał Trzaskowski.
Zobacz filmowy skrót najważniejszych wydarzeń minionego tygodnia (15-21 lutego 2016 r.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?