Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz palenia e-papierosów w miejscach publicznych. Idą ciężkie czasy dla palaczy

Jacek Losik
Jacek Losik
Działanie e-papierosa polega na odparowaniu płynu z nikotyną, znajdującego się w wymiennym zbiorniczku. Powstały w ten sposób obłok pary wodnej wciągany jest przez palacza do płuc
Działanie e-papierosa polega na odparowaniu płynu z nikotyną, znajdującego się w wymiennym zbiorniczku. Powstały w ten sposób obłok pary wodnej wciągany jest przez palacza do płuc Paweł Miecznik / Polska Press
20 maja wejdzie w życie zakaz palenia e-papierosów w miejscach publicznych. Ponadto kupić będą je mogli tylko pełnoletni.

20 maja wchodzi w życie ustawa o ochronie zdrowia, przygotowana przez Ministerstwo Zdrowia, która zaostrza przepisy dotyczące elektronicznych papierosów. Nowe przepisy regulują m.in. kwestie kupowania i sprzedawania elektronicznych papierosów, a także płynów z nikotyną do ponownego ich napełniania. Rygorystyczne zmiany to efekt dostosowania polskiego prawa do dyrektywy unijnej, dotyczącej wyrobów tytoniowych.

Największe zmartwienie mają osoby niepełnoletnie. Do tej pory bez problemu mogły kupić e-papierosy w sklepach internetowych. Po 20 maja produkty te (urządzenie podgrzewające płyn z nikotyną oraz sam nabój) będą traktowane na równi z wyrobami tytoniowymi, zatem można je będzie sprzedawać jedynie w stacjonarnych punktach, tylko osobom pełnoletnim.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Zakaz palenia e-papierosów w miejscach publicznych. Zmiany będą wprowadzone w 2016 roku

Kolejny zakaz dotyczy palenia w miejscach publicznych. Do tej pory można było bez problemu zapalić (a dokładnie podgrzewać płyn z nikotyną do stanu pary wodnej) w trakcie zakupów w galerii handlowej, restauracji oraz na przystanku autobusowym. Z dniem wejścia nowych przepisów w życie, za puszczenie dymka w miejscu publicznym grozić ma kara nawet 500 zł.

Jak czytamy w uzasadnieniu projektu ustawy, to ostatnie ograniczenie wprowadzono przede wszystkim dla dobra niepalących. Zakaz palenia e-papierosów w miejscach publicznych ma „chronić przede wszystkim osoby młode i kobiety w ciąży przed wdychaniem szkodliwych substancji”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Pasażerowie pociągów skarżą się na palaczy e-papierosów

Zmianie ulegną również regulacje dotyczące wyglądu opakowań wyrobów tytoniowych oraz ich reklamy. Na paczkach tradycyjnych papierosów pojawią się ostrzeżenia: „Palenie zabija - rzuć teraz” oraz „Dym tytoniowy zawiera ponad 70 substancji powodujących raka”. Producenci elektronicznych papierosów stracą możliwość ich reklamowania.

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że e-papierosy pali ok. 3 proc. Polaków. Duża popularność tego produktu oraz wyniki nowych badań, które wskazują na jego szkodliwość, powodują, że zaostrzenie przepisów jest dobrze ocenianie przez lekarzy. Wśród osób, które widzą potrzebę zaostrzenia regulacji, jest dr n. med. Jacek Kaczmarski, chirurg klatki piersiowej w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. M. Kopernika w Łodzi.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Zakaz palenia e-papierosów na przystankach i sprzedaży nieletnim: Rząd walczy z nałogiem

- Przez kilka lat wydawało się, że elektroniczne papierosy są mniej szkodliwe, chociażby przez to, że podgrzewając płyn z nikotyną, nie wytwarzają się substancje smoliste - wyjaśnia dr Kaczmarski. - Okazało się niestety, że samo podgrzewanie również powoduje wytwarzanie się toksycznych onkogennych substancji. W efekcie, używanie tego typu wyrobów, może prowadzić do nowotworu płuc, jamy ustnej, gardła i krtani - ostrzega chirurg. Jak twierdzi dr Kaczmarski, po e-papierosy sięgają już uczniowie podstawówek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki