Wyrok w sprawie brutalnych pobić gimnazjalistek: "Gang młodocianych przestępczyń" [zdjęcia]

wie, wideo Szymon Szewczyk
Cztery dziewczyny trafią do ośrodków wychowawczych, a z nich jednej grozi "poprawczak", z kolei trzy kolejne będą mieć kuratora. Gdański sąd wydał nieprawomocny wyrok w głośnej sprawie całego szeregu pobić nieletnich dziewczynek, z których najmłodsza miała tylko 10 lat. Sędzia porównała sprawczynie do gangu i apelowała do ich rodziców, odpowiedział jej... śmiech.

- Nie spotkalibyśmy się na tej sali gdybyśmy mieli do czynienia z wydolnymi wychowawczo rodzicami. Nie ma pojęcia "trudna młodzież", jest to synonim określenia beznadziejnych rodziców - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Izabela Żurek, a odpowiedział jej głośny śmiech jednego z opiekunów. - To być może przykra i trudna do zaakceptowania prawda. Nieletnie mają po 14-15 lat i jest jeszcze czas na refleksję, na wprowadzenie radykalnych zmian w życiu waszym i waszych dzieci. Rozmawiajcie ze swoimi dziećmi – apelowała.

O głośnej i bulwersującej sprawie, w której proces odbył się za zamkniętymi drzwiami wielokrotnie pisaliśmy wcześniej, a na początku stycznia w sprawie usłyszeliśmy mowy końcowe.

Gdańsk: Koniec procesu w sprawie brutalnego pobicia dziewczyny przez gimnazjalistki na Chełmie
Wobec jednej z obwinionych sędzia zdecydowała się zastosować zakład poprawczy – jednak warunkowo zawiesiła ten środek wychowawczy na 3 lata. Małoletnia trafi jednak do ośrodka wychowawczego podobnie jak jej trzy koleżanki. Z kolei trzy kolejne dziewczyny będą miały przydzielonego kuratora (wszystkie mają dodatkowo wykonać po 30 godzin prac społecznych na rzecz swoich szkół), a wobec jedynego obwinionego 15-letniego chłopaka postępowanie umorzono, jednak – jak wyjaśniła prokurator – wynikało to z faktu, że już przebywa on w ośrodku wychowawczym, który opuści dopiero z osiągnięciem pełnoletniości.

Rozprawa siedmiorga nastolatków w związku z pobiciami w Gdańsku

W uzasadnieniu swojego postanowienia sędzia wskazywała m.in. na fakt, że – choć punktem wyjścia było głośne nagranie wideo z brutalnym pobiciem dziewczynki w okolicach gdańskiej szkoły, szybko okazało się, że sprawa nie dotyczy jednego incydentalnego pobicia, ale całej serii brutalnych ataków, a najmłodsza z ofiar miała zaledwie 10 lat.

Nastolatki brutalnie pobiły dziewczynę na Chełmie w Gdańsku. Sprawa w sądzie rodzinnym [WIDEO]

- W grupie czuły się silne i niestety bezkarne – podkreśliła Izabela Żurek, która mówiła wręcz o "gangu młodocianych przestępczyń".

- Już jako niespełna 12-letnia dziewczynka miała grozić rówieśnikom nożem i trafić do poprawczaka – powiedziała o jednej z sądzonych, sędzia, która regularnie przy niemal każdej z obwinionych mówiła o "stale postępującej demoralizacji".

- Przemoc traktowała jako normalny sposób rozwiązywania problemów – mówiła o jednej z gimnazjalistek. O innej powiedziała, że by wywołać jej agresję "wystarczyło się źle popatrzeć" – jak 10-latka, która zastraszona przepraszała ją później i całowała rękę. Kolejna już w trakcie trwania tego procesu - w wakacje miała grozić małoletniej.

- Nie z wszystkimi ustaleniami sądu się zgadzamy. Na pewno będziemy wnosić o pisemne uzasadnienie i na 90 procent będziemy ten wyrok skarżyć – zapowiedział adwokat Marcin Szczerkowski, obrońca siedmiu z ośmiu nieletnich. Pytany o to z czym konkretnie się nie zgadza odparł, że chodzi np. o używane wobec dziewczynek określenie "gang".

- Nie uważamy, że gang istniał. Ustalenia sądu są zbyt daleko idące. Nie wszystkie osoby brały udział we wszystkich zdarzeniach. Tam były różne konfiguracje – mówił obrońca wskazując, że orzeczone wobec części dziewczynek pobyty w młodzieżowych ośrodkach wychowawczych są "zbyt daleko idące", podobnie jak przydzielenie innym kuratora.

Zadowolenia nie kryła z kolei prok. Marzanna Majstrowicz z Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, która przyznała, że z pamięci nie jest nawet w stanie podać liczby brutalnych ataków i liczby pokrzywdzonych z udziałem gimnazjalistek: - Konfiguracji było bardzo dużo. Wobec większości nieletnich, które otrzymały środek wychowawczy w postaci umieszczenia w młodzieżowym ośrodku wychowawczym już wcześniej miało nadzór kuratorski, który niestety okazał się nieskuteczny – powiedziała i zastrzegła, że również ona w mowie końcowej używała określenia "gang".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

s
sm
Chcesz obrońcę z urzędu karać za to, że broni oskarżonych?
z
zvx
PAtologia i nie inaczej. Tego "opiekuna" , który się głośno zaśmiał powinno się potraktować na równi z tymi dziewuchami bo to od razu widać z kąd brały przykład. Wychowuje to się taka pod opieką patologii to wydaje jej się później ,że wszystko może,zero zahamowań i ani krzty wychowania (no bo i od kogo miała się uczyć) . A dziewuszyska mają pustkę w głowie, i nie powinno się nikogo skreślać (szczególnie w młodym wieku) ale obawiam się ,że tego(tych dziewczyn) to już się nie naprawi(może , któraś z nich jeszcze zmięknie ,ale ta co była prowokatorką to tylko się w sobie zatnie i będzie jeszcze gorzej)
E
E. S.
Kara zbyt mała!!!!!
W
Waldi
Witam wczoraj wiadomościach słuchałem wypowiedzi Pani sędzi która prowadziła rozprawę w sprawie tych nastolatek i zgadzam się ze wszystkim co ta pani Sędzia Powiedziała i uważam wręcz przeciwnie niż obrońca dziewczyn że to są bardzo dobre wyroki dla dziewczyn które je czegoś nauczą i skłonią do przemyślenia swojego postępowania
Choć wiem również że żaden nawet najlepszy wymiar Kary nie wymaże tak od razu z pamięci ofiary tego co przeszła.
A wracając do dziewczyn to chyba o to chodzi aby skoro zrobiły coś tak bardzo złego wymiar Kary był taki który je czegoś nauczy więc nie rozumiem pana Obrońcy czy chciałby aby jego własne dzieci postępowały podobnie wobec równieśników i dostawały za to jakąś śmieszną karę?
G
Gość
czynów społecznych. wyrastają potem nawet i czarne parasolki, którym się wydaje że wszystko im wolno, wszystko się należy, obojętnie jakim sposobem.
Wróć na i.pl Portal i.pl