Szpital Matki Polki w Łodzi bez lekarzy od początku 2018 roku? Matka Polka ma kłopoty?

Redakcja
Choć lekarze z kilku oddziałów mówią nam, że sytuacja w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi jest dramatyczna, dyrekcja zapewnia, że wszystko ma pod kontrolą
Choć lekarze z kilku oddziałów mówią nam, że sytuacja w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi jest dramatyczna, dyrekcja zapewnia, że wszystko ma pod kontrolą
Czy pacjenci Centrum Zdrowia Matki Polki od stycznia nie będą mieli zapewnionej opieki? Lekarze z tego ogólnopolskiego szpitala twierdzą, że brakuje tam nie tylko kadry, ale i ważnych leków oraz sprzętu.

Szczury przebiegające przez korytarz, jeden lekarz dyżurny na kilka klinik, braki leków i sprzętu oraz niedopięte grafiki na styczeń - tak, według lekarzy, wygląda sytuacja w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki, czyli szpitalu o trzecim, najwyższym stopniu referencyjności (placówka zajmuje się kobietami z ciążą wysoko zagrożoną).

Czytaj też: Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi dostał w końcu pieniądze na leczenie niepłodności. Ale co z długiem?

- To jest granda, żeby szpital ogólnopolski był w takim stanie, a dyrektor opowiadał w mediach, że jest wszystko super - mówi nam jeden z pracowników Instytutu.

100 zł na zachętę

Lekarze są poirytowani, bo sytuacja, ich zdaniem, jest coraz gorsza i jeśli nic się nie zmieni, może dojść do buntu. Około 200 lekarzy, czyli prawie połowa wszystkich pracujących w ICZMP, wypowiedziała klauzulę opt-out (umożliwia ona pracę powyżej ustawowych limitów). Od stycznia lekarze ci nie będą brać więcej niż trzy dyżury w miesiącu. Dlatego istnieje obawa, że nie uda się zapełnić grafików.

Czytaj też: Minister Radziwiłł: Paraliżu szpitali nie będzie

- Na neonatologii zostało kilkanaście dziur w grafiku, na wadach wrodzonych siedem. Na gastroenterologii grafik co prawda się zamknął, ale zostali wepchnięci do niego starsi lekarze, którzy dyżurowali bardzo dawno temu i od razu zapowiedzieli, że jeśli będą do tego zmuszeni, to składają wypowiedzenia. Na neurologii za to wszyscy dyżurujący wypowiedzieli opt-outy i nie wiadomo, co będzie. Podobnie na ginekologii - słyszymy z relacji lekarza, który chce pozostać anonimowy.

Jak się dowiedzieliśmy, dyrektor szpitala prof. Maciej Banach, zaprasza szefów klinik i starszych lekarzy na indywidualne rozmowy, podczas których składa propozycje różnych gratyfikacji finansowych dla lekarzy, którzy ponownie podpiszą klauzulę opt-out. Mają padać propozycje dopłaty 100 zł do dyżuru.

- Dyżurant na ginekologii, często lekarz rezydent, ma pod sobą trzy kliniki, czyli ponad sto pacjentek. Płakać się chce, gdy taki dyżur się zaczyna. To ogromne ryzyko dla lekarza i pacjenta, a dyrektor rzuca 100 zł - mówi nam jeden z lekarzy.

ICZMP: Problemu nie ma

Zastępca dyrektora ds. lecznictwa zapewniała nas wczoraj, że dyrekcja kontroluje sytuację. - Dużo czasu poświęcamy na rozmowy z lekarzami, żeby przedstawić im szereg możliwości poprawy warunków płacowych. Lekarze z nami rozmawiają. Bylibyśmy przerażeni, gdyby trzasnęli drzwiami i powiedzieli, że nie przyjdą do pracy. Próbujemy wypracować taką formułę, która spowoduje, że kolejne miesiące będą zaplanowane - mówi dr Ewa Kalinka-Warzocha. - Mamy grafiki na styczeń i uwzględniają one dwa scenariusze. Pierwszy - gdy lekarze pozostają przy wypowiedzianych opt-outach, i drugi, w którym ponownie je podpisują i biorą więcej dyżurów. Jesteśmy przygotowani na obie te opcje - dodaje.

**Czytaj też:

Podwyżki dla dyrektorów szpitali w Łódzkiem. Pensje wyższe nawet o 2 tysiące złotych

**

Tymczasem lekarze mówią także o innym problemie - o poważnych brakach leków i sprzętu.

- Od połowy listopada nie ma leku przeciwdrgawkowego i zapowiedziano, że do końca roku nie będzie. Mamy chyba się modlić, żeby nie było problemów. Ostatnio na dyżurze w oddziale została jedna ampułka Surfaktantu, a wystarcza ona dla jednego 500-gramowego dziecka - mówi nam inny lekarz. - O badanie RTG pacjenta musiałem się wykłócać, bo przenośny RTG z mojego oddziału „pożyczyli” do pokazania w nowym oddziale intensywnej terapii, gdzie była kontrola NFZ, a szpital w swojej ofercie wykazał, że ma tam taki sprzęt. To obłęd - dodaje.

O to też zapytaliśmy dyrekcję „Matki Polki”. Rzeczniczka Instytutu zapewniła, że w szpitalu nie brakuje leków i sprzętu, o które pytaliśmy.

Zobacz też: 20 najlepszych zdjęć porodów 2018. Kontrowersyjne i piękne zdjęcia porodów. Jak wygląda poród? Te zdjęcia porodów przełamują tabu [ZDJĘCIA]

**Czytaj też:

W miejskim szpitalu Rydygiera w Łodzi zabraknie ginekologów?

**

Lekarz na kilka oddziałów

Resort zdrowia chce umożliwić lekarzom dyżurowanie na kilku oddziałach szpitalnych jednocześnie.
W obawie przed paraliżem, do którego w styczniu może dojść w szpitalach, Ministerstwo Zdrowia zamierza ułatwić dyrektorom placówek organizowanie pracy na oddziałach szpitalnych. Zapowiadał to minister podczas środowej wizyty w Łodzi. Do konsultacji trafił projekt rozporządzenia zmieniającego wymogi stawiane przez resort wobec szpitali. Zakłada on, że ten sam lekarz będzie mógł pełnić dyżur na kilku oddziałach jednocześnie, czyli mieć pod swoją opieką chorych przebywających np. na internie i geriatrii. Decyzja, czy jeden medyk wystarczy, by zapewnić chorym właściwą opiekę, ma należeć do kierownictwa szpitala.
W woj. łódzkim ponad 700 lekarzy wypowiedziało klauzulę opt-out. Najwięcej w „Matce Polce”.
Klauzula opt-out miała być jedynie formą przejściową, dającą krajom członkowskim UE z niedoborem kadry medycznej czas na rozwiązanie tego problemu. Ten czas minął jednak 6 lat temu. Wypowiadanie klauzuli to forma zaostrzenia protestu lekarzy. Domagają się oni zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc. PKB w ciągu 3 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Szpital Matki Polki w Łodzi bez lekarzy od początku 2018 roku? Matka Polka ma kłopoty? - Dziennik Łódzki

Komentarze 39

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

C
Czarek
za to na imprezki u ojca grzyba Kasiora jest.
o
odpad medyczny
Nie wierzcie im dostali 110zl ale za godzine duzo kasy za to ze beda spac na dyzurach patalachy.
a odpadom medyznym dal 50zl brutto podwyzki.
K
Kazimierz
Wiele szpitali świetnie funkcjonuje dzięki temu finansowaniu (jedynemu). PF przegrała konkurs, co nikogo nie zaskoczyło. Od bardzo dawna pisałem, że jeśli do konkursu dojdzie PF przegra.
D
Dilbert
Kontrakt z NFZ jest faktycznie dofinansowaniem bo nie pokrywa wszystkich kosztów leczenia. Stąd długi szpitali i oszczędności w trakcie leczenia chorych, braki leków i sprzętu, długie kolejki na zabiegi i ograniczenia przyjęć na zabiegi. Poza tym dlaczego taka pro familia w Łodzi nie mogła zostać szpitalem z kontraktem z NFZ?
K
Kazimierz
że nie wiesz o czym piszesz. Nie istnieje dofinansowanie z NFZ. Pro Familia w Rzeszowie nie uczestniczyła w żadnym konkursie, jest szpitalem sieciowym. Taka wiarygodność twoich wypocin.
K
K_A_Siw
Ogólnie w Matce Polce to jest dramat. Pamiętam jak żona wymagała hospitalizacji i jeszcze 3 inne pacjentki. Najlepsze jest to, że dla czterech kobiet, były 3 łózka. Później coś się znalazło w pokoju pielęgniarek na przeleżenie. Zabawna jest jeszcze kwestia, że dla 4 pacjentek przyniesione 3 zupy i 2 główne dania, ponieważ oddziałowa stwierdziła, że nie wystarczyło jej posiłków i żeby pacjentki się podzieliły.

Ogólnie NFZ jest wielkim dramatem. Dyrektor to chyba musi dostać niezłe łapówki, że każda inna instytucja wygrywa w konkursach. Np taka PRO FAMILIA, nie otrzymała dofinansowania z łódzkiego NFZ bo nie spełniła wymagań konkursowych. A dziwne jest to, że PRO FAMILIA rzeszowska brała udział w tym samym konkursie, lecz NFZ Podkarpacki podpisał umowę z firmą.
l
lk
ten szpital wymaga kapitalnego remontu taniej będzie wyburzyć , ten moloch ,teren podzielić na działki budowlane i sprzedać (zasilić pieniędzmi łódzka służbe zdrowia ) a oddziały przenieś na ul.Pomorska 251
D
Dilbert
Szczury się dowiedziały że Szpital doby, porodówka super, neonatologia na poziomie światowym to przyszły rodzić. I to na masową skale. Mądre ssaki. Nie wiedziały jednak, że te super warunki to tylko plotki myszy.
m
matkoo
a zero rozwagi aby schorzenia powiązywać układowo!...na co nam tacy badziewni lekarze?!
K
Kr@k
Widocznie ważniejszy jest cmentarz żydowski na który poszło 100 milionów zł lekką łapką!
Do refleksji!
u
ukasz
jw
G
Gośćxy
A tam 4 lekarzy. Za 15 000 można 15 lekarzy z Ukrainy i jeszcze podziękują. Przecież taki lekarz z Ukrainy to za darmo będzie pracować z wdzięczności dla Janusza I polskiego i dla jego pełnego politowania uśmiechu spod wąsa...
K
Kkkkkkkkk
A na premier dla wiceministrów mieli miliono osiemset No ale to swoi a nie przypadkowe społeczeństwo
w
witi
Radziwiłł to najgorszy minister zdrowia od wielu lat.
Ł
Łodzianin
domagają się ogłoszenia i formalnego zagwarantowania społeczeństwu reformy ochrony zdrowia, która zapewni:
1. Zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do poziomu europejskiego nie niższego niż 6,8 PKB w przeciągu trzech lat.
2. Likwidację kolejek.
3. Rozwiązanie problemu braku personelu medycznego.
4. Likwidację biurokracji w ochronie zdrowia.
5. Poprawę warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia.
Wróć na i.pl Portal i.pl