- Co będzie następne? Uszkodzą mi hamulce w samochodzie? Nie dam się zastraszyć. Jestem burmistrzem i nadal będę pracować dla dobra mieszkańców gminy. Tak jak do tej pory, czyli zgodnie z moimi uprawnieniami, przepisami prawa i z moim sumieniem. Nikt i nic tego nie zmieni - podkreśla Ewa Kulikowska, burmistrz Sokółki.
Do pożaru na jej rodzinnej posesji przy ulicy Łąkowej doszło tydzień temu, w nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 3.15. Wszystko wskazuje na to, że było to celowe podpalenie.
- Dowódca akcji gaśniczej, na podstawie podjętych działań i obserwacji miejsca akcji, określił podpalenie jako przypuszczalną przyczynę pożaru - potwierdza kpt. Piotr Pawłowski z Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce.
- Sąsiadki obudził głośny wybuch, zobaczyły ogień i przybiegły do domu, alarmując o pożarze na naszym podwórku. Brat również to słyszał, ale uznał, że coś mu się przyśniło, więc nie zareagował od razu - opowiada nam przebieg zdarzeń Kulikowska.
Dzięki szybkiej akcji gaśniczej spłonęła tylko część składowanego na zimę drewna. Ale było o włos od tragedii. Ogień mógł bowiem rozszerzyć się na sąsiednie zabudowania: w pobliżu drewna jest szopa. Ta zaś przylega do domu.
Feralnej nocy, w rodzinnym domu burmistrz spała jej mama oraz brat. Ewa Kulikowska wtedy nie nocowała w domu - późnym wieczorem wróciła do swego mieszkania w Białymstoku, ponieważ następnego dnia rano miała spotkanie w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim.
Podpalenie jako przyczynę pożaru wymieniają niemal wszystkie osoby, z którymi rozmawialiśmy na ten temat. Różne są natomiast domysły co do tego, kto mógł to zrobić. Niektórzy nawet twierdzą, że... to sama burmistrz Kulikowska podpaliła posesję, chcąc w ten sposób poprawić swoje notowania.
- W domu była moja 89-letnia babcia, która przez ten pożar mogła zejść na zawał - ucina takie spekulacje burmistrz. - To niecodzienne zdarzenie w gminie Sokółka. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek coś takiego się wydarzyło - dodaje.
Zdaje sobie sprawę z tego, że jako urzędujący burmistrz mogła wielu osobom nacisnąć na odcisk. Nie chce wskazywać kogokolwiek jako potencjalnego winnego. Jednak jej złe stosunki i z radą miasta, i starostą, i spółkami śmieciowymi nie są żadną tajemnicą.
Jak poinformowała nas asp. szt. Marta Rudź, oficer prasowa komendanta powiatowego policji w Sokółce, w sprawie pożaru prowadzone jest postępowanie w kierunku zniszczenia lub uszkodzenia cudzej rzeczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?