Kard. Dziwisz: Jan Paweł II przewidywał moją służbę w Krakowie

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Kraków pożegnał kardynała Stanisława Dziwisza i podziękował mu za posługę. - Pierwszy raz dziś wyznam, że Jan Paweł II przewidywał moją służbę w Krakowie - mówił kard. Dziwisz.

W sanktuarium św. Jana Pawła II odbyła się msza święta dziękczynna za posługę kardynała Stanisława Dziwisza w Archidiecezji Krakowskiej.

- Pierwszy raz dziś wyznam, że Jan Paweł II przewidywał moją służbę w Krakowie, o czym rozmawiał z kardynałem Franciszkiem Macharskim, który mi to powtórzył - powiedział przed rozpoczęciem nabożeństwa kardynał Dziwisz. Dziękował wszystkim zgromadzonym za przybycie. Podziękował również Benedyktowi XVI za zaufanie, jakim go obdarzył, a także za niezmienną życzliwość Ojca Świętego dla Archidiecezji Krakowskiej. Papieżowi Franciszkowi podziękował z kolei za przewodniczenie Światowym Dniom Młodzieży w Krakowie. - Będę się starał nadal służyć naszej archidiecezji. Czyli będziemy nadal wspólnie służyć tej samej sprawie pod przewodem nowego metropolity, ks. abp. Marka Jędraszewskiego - mówił kardynał Dziwisz.

- Księże Kardynale. Wchodzimy do Wieczernika, w którym zjednoczeni w Duchu Świętym pragniemy przez łaskę naszego Pana Jezusa Chrystusa złożyć dziękczynienie Ojcu Przedwiecznemu za dotychczasowe wypełnianie posługi pasterskiej, zawarte w Twoim biskupim zawołaniu Sursum corda! - mówił bp. Jan Zając. - Słowami prefacji wezwiesz na: W górę serca. Odpowiemy: Wznosimy je do Pana. I dlatego pragniemy dołączyć kolejne wezwanie: Dzięki składajmy Panu Bogu naszemu - bo jest to ze wszech miar godne i sprawiedliwe! Wszelki trud i ofiarę pasterskiego serca ks. kardynała chcemy włączyć w Ofiarę Chrystusa, by mogła przynosić nadal błogosławione owoce dla naszej archidiecezji, naszej umiłowanej Ojczyzny i współczesnego świata, który tak bardzo potrzebuje Bożej mądrości oraz nadziei płynącej z tajemnicy Bożego Miłosierdzia. A na drogę w stronę Wzgórza Niebiańskiego wołamy: Sursum corda! - mówił bp. Zając. Homilię wygłosił ks. prof. Edward Staniek.

W uroczystości uczestniczyli m.in. premier Beata Szydło i Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa.

Posługa kardynała Dziwisza

Kardynał Stanisław Dziwisz osiągnął wiek emerytalny 27 kwietnia 2014 r. i wówczas złożył rezygnację z urzędu. Z uwagi na Światowe Dni Młodzieży Papież Franciszek zdecydował się jednak odłożyć zmiany personalne. Kard. Dziwisz to 76 biskup na katedrze św. Stanisław w Krakowie. Mianowany na urząd metropolity krakowskiego 3 czerwca 2005 r. przez papieża Benedykta XVI. Paliusz otrzymał 29 czerwca w Bazylice św. Piotra w Rzymie, a 27 sierpnia odbył liturgiczny ingres do Katedry na Wawelu oraz kanonicznie objął swój urząd. Od papieża Benedykta XVI otrzymał też kapelusz kardynalski na konsystorzu 24 marca 2006 r. Swój kościół tytularny w Rzymie - bazylikę Santa Maria del Popolo - Najświętszej Maryi Panny Wszystkich Ludzi - objął 24 października 2006 r. Kardynał był członkiem Kongregacji Wychowania Katolickiego oraz trzech papieskich rad: do spraw Środków Społecznego Przekazu, Świeckich oraz Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Należy do Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. W 2013 r. wziął udział w konklawe, na którym papieżem został wybrany Franciszek. Gościł w Krakowie dwóch papieży: Benedykta XVI w 2006 r. i Franciszka w 2016 r. Przewodniczył pracy komitetu organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży, któe w lipcu 2016 r. zgromadziły w Krakowie ponad 22 miliony młodych ludzi z ponad 180 krajów świata.

Z inicjatywy kard. Dziwisza w październiku 2008 r. w Krakowie na Białych Morzach rozpoczęto budowę Centrum "Nie lękajcie się" oraz Sanktuarium św. Jana Pawła II, które kardynał poświęcił 16 października 2016 r. W sanktuarium znajdują się relikwie papieskiej krwi oraz skrwawiona sutanna Jana Pawła II, którą nosił w dzień zamachu 13 maja 1981 r.

Ingres za tydzień

Ingres nowego metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego odbędzie się w Bazylice Archikatedralnej w Krakowie. Uroczystość rozpocznie się o godz. 11.00 28 stycznia.

Arcybiskup Marek Jędraszewski urodził się w 1949 roku w Poznaniu, jest profesorem nauk teologicznych.

Łódzki arcybiskup, znany z ostrego języka i kontrowersyjnych wypowiedzi jest uważany za jednego z najbardziej wyrazistych duchownych w episkopacie Polski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kard. Dziwisz: Jan Paweł II przewidywał moją służbę w Krakowie - Gazeta Krakowska

Komentarze 34

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

O
Osama
I właśnie takie tępe, perfidne, ale wchodzące w dupę zwierzchników cwaniaki, czy to w kościele czy polityce, lądują na tak wysokich stanowiskach. Mądrzy duchowni, mający wiele do powiedzenia: bp.Pieronek czy ks. Boniecki, latami są wykluczeni
g
gfdhs
Gdyby nie Wiesław to prawdopodobnie byłbyś analfabetą.
Z
Z tej skromności
Pyzy nabrzmialy i bandzioch do kolan sięga . To się nazywa katolickie ascetyczne życie kapciowego...
B
BrakSłów
W polskim Kościele nie ma większego bufona niż ten nocnikowy naszego kochanego Papieża. Przecież JPII kazał spalić swoje notatki - a ten tłusty pasożyt tego nie zrobił. Tym samym sprzeciwił się woli najwyższego dostojnika Kościoła. Za to powinien być kop w tyłek na prowincję, a nie nominacja na stolec naszego Krakowa.
D
Donald
Czy tow. Wiesław jeszcze żyje?
S
Skromność
Wypływa przez te pyzy i bandzioch jego
A
Aga
o ile nowy nie sprowadzi paetza i jemu podobnych.......
m
marx
Ach , te pulchne , nie zmęczone i zniszczone pracą ręce , te buzie wychudzone i zapadłe brzuchy od ascetycznej wody i chleba.......jeszcze ten tombak na paluchach i karkach , a co w sercu i myślach , strach sobie wyobrażać.
w
w4e
że nie przewidział tego że jego niby przyjaciel nie spełni ostatniej woli i nie spali osobistych notatek........Sorry, Winnetou biznes is biznes ?
a
alond
i to kosztem JPII...zadziwiające
s
swojej
A spieprzaj dziadu, to ty podnóżku nie słyszałeś, hę? O rządzeniu TKM ( teraz ku.wa my ) też nie? Niestety, wszyscy karierowicze opierają się na głupocie ich wielbicieli. I plotą im androny, bo ciemnota wiadomo nie mądrzeje.
N
NIE
Widać, że hejterów w Krakowie dostatek - jeden lepszy od drugiego, a Belzebub jest z was wszystkich najlepszy. Dobrze, że jest w tym mieście choć kilku sprawiedliwych, dla których to miasto nie podzieli losów Sodomy i Gomory.
w
wyborca PO
Po pierwsze tragiczna śmierć Prezydenta ma niesłychanie symboliczny charakter. Pojechał na obchody 70-lecia zbrodni katyńskiej, z przemówieniem które z jednej strony w sposób zdecydowany domagało się prawdy ale miało także przesłanie pojednania z Rosją. Nie wygłosił go zginął tragicznie razem z blisko 100 osobową delegacją ale cały świat dowiedział się dlaczego tam chciał być.

Świat ,który do tej pory był na tą zbrodnię głuchy wreszcie dowiedział o śmierci ponad 20 tysięcznej elity niepodległej Polski zamordowanej bez sądów i wyroków.Wszyscy, którzy przyjdą na Wawel i odwiedzą jego grób, zwrócą uwagę także na Katyń i tamten mord.

Przypieczętował w ten tragiczny sposób swoją dbałość o historyczną pamięć, której tak dobitnym wyrazem było zbudowanie od podstaw Muzeum Powstania Warszawskiego i polityka odznaczeń, którymi honorował zasługi dla niepodległości i wolności Polski tych do tej pory pomijanych i zapominanych.

Po drugie jako jedyny Prezydent po uzyskaniu niepodległości pamiętał i na miarę swoich możliwości starał realizować ideę Polski solidarnej. Był wierny ideałom o które walczył w solidarnościowym podziemiu i strajku sierpnia 1980 roku,ideałom wolności i właśnie solidarności,której tak bardzo brakowało i brakuje i w tych brutalnych przemianach rynkowych ostatniego 20-lecia.

Jako profesor prawa pracy doskonale rozumiał ludzi pracy najemnej i ich wyjątkowo trudną pozycję na rynku pracy w sytuacji permanentnego kilkunastoprocentowego bezrobocia. To właśnie dlatego ciągną do jego trumny całe zastępy ludzi ciężkiej pracy bo rozumieją oni,że był jednym z ostatnich,którzy na serio zabiegali o ich interesy.

Wreszcie po trzecie ten Wawel mu się należy jako swoiste zadośćuczynienie za te wszystkie obelgi, drwiny i szyderstwa i to ludzi z pierwszych stron gazet uchodzących za elitę intelektualną naszego kraju,którymi nękano Go nieustannie przez całą niedokończoną kadencję.

Za te wszystkie słowa, które bolały większość Polaków bo były tak niesprawiedliwe ,że aż haniebne. Za te wypowiadane przez najważniejsze osoby w państwie „ nie potrzebuję tu pana prezydenta”, „jaki prezydent taki zamach”, „durnia mamy za prezydenta”, za to skandowanie „były prezydent Lech Kaczyński”
X
X – Y - Z
X – Y - Z

szukaj na fb: kz nszz solidarnosc organistów (z do-PiS-kiem: 2; 3; 4; 5; 6; 7; 8; 9 i 10 ) Resztę obejm u je PiS – lamowska CENZURA!

X – Y - Z
w
wiesław
Nie widziałem tak obleśnego spaślaka i krwiopijcy (sorry handlarza krwią ) jak kapciowy Dziwisz super inteligentny który nawet życzenia świąteczne czytał z kartki Średniowieczny klecha który szczątki św,Stanisława wystawiał na mury Wawelu , który dla kasy (odpowiedniej) nawet psa na Wawelu by pochował a teraz będzie brał 11 000 zł emerytury jako obywatel Watykanu a 1,5 miliona Polskich dzieci głoduję Polacy wstańcie z kolan i pogońmy tę Watykańską mafię dla dobra naszych dzieci i Polski
Wróć na i.pl Portal i.pl