Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polski biskup przeniesiony do stanu świeckiego, żył w związku z kobietą

wit
Freeimages/ zdjęcie ilustracyjne
Były biskup Karagandy Janusz Kaleta dzisiaj opublikował oświadczenie w którym informuje, że na mocy decyzji papieża Franciszka został przeniesiony do stanu świeckiego.

Portal Deon.pl cytuje oświadczenie byłego biskupa, które sam zainteresowany przesłał Katolickiej Agencji Informacyjnej. Janusz Kaleta nie kryje w nim, że powodem przeniesienia do stanu świeckiego jest jego długoletni związek z kobietą.
- Przepraszam wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób zawiodłem i zgorszyłem - pisze biskup w oświadczeniu.- Podejmę w sposób odpowiedzialny zobowiązania wynikające z moich wcześniejszych decyzji. Dziękuję wszystkim, którzy starali się pomagać w tym bardzo trudnym czasie. Proszę Boga o miłosierdzie, a ludzi dobrej woli o modlitwę.

Janusz Kaleta urodził się 11 października 1964 r. w Łazach na terenie diecezji tarnowskiej. Święcenia kapłańskie przyjął 4 czerwca 1989 roku. Po studiach na wydziale teologicznym w Innsbrucku uzyskał w 1997 doktorat z teologii moralnej, a swą pracę poświęcił zagadnieniom bioetyki.

W rok później wyjechał do pracy duszpasterskiej w Kazachstanie. 15 września 2006 został wyniesiony do godności biskupiej przez papieża Benedykta XVI . 5 lutego 2011 r. Benedykt XVI mianował bp Kaletę ordynariuszem Karagandy.

15 lipca 2014 r. papież Franciszek przyjął rezygnację ks. Janusza Kalety z urzędu biskupa Karagandy w Kazachstanie, zgodnie z postanowieniami kanonu 401 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego. 30 maja 2016 r. papież Franciszek przeniósł ks. Kaletę do stanu świeckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska