Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miesiącami terroryzowali 22-latka z Krosna. Chcieli pieniędzy

Ewa Gorczyca
Krzysztof Kapica
Prokuratura zatrzymała kolejną osobę w sprawie związanej z wymuszaniem pieniędzy od 22-letniego mieszkańca Krosna.

40-latek z Krosna to czwarta osoba podejrzana w tej sprawie. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Krośnie, która prowadzi śledztwo, mężczyzna decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.

W areszcie są już jego wspólnicy, trzej młodzi krośnianie, którzy trafili tam wcześniej. Wszyscy usłyszeli zarzuty - wymuszenie, rozbój i pozbawienie wolności. Ich ofiarą stał się 22-latek. Chłopak przez jakiś czas dawał się zastraszać. Przerwał milczenie gdy zorientował się, że i tak nie dadzą mu spokoju.

21-letni Szymon M., o rok młodszy Dawid W. i 23-letni Marek B. nie mają stałej pracy. Mają już na swoim koncie konflikty z prawem, byli karani. Z 22-letnim Pawłem znali się od szkoły podstawowej. Mieszkali na tym samym osiedlu. Ich relacje były normalne, aż do połowy ub. roku. Wtedy to trzej koledzy zaczęli nękać i zastraszać 22-latka i wyłudzać od niego pieniądze. Wywierali na niego presję, wykorzystując fakt, że się ich obawiał i spełniał ich życzenia.

Zaczęło się od nachodzenia 22-latka w miejscu zamieszkania. W lipcu ub. roku przyjechali przed jego blok, wywołali przez domofon na dół. Zszedł, bo nie przypuszczał, co go czeka. Kazali mu wsiąść do samochodu, zawieźli do mieszkania jednego z nich. Trzymali go tam do następnego dnia. Wypuścili go dopiero wówczas, gdy zgodził się wybrać dla nich pieniądze z bankomatu. Dał im dwa tysiące złotych.

Pół roku potem wymusili na 22-latku, by zawarł umowy ratalne na zakup sprzętu w jednym ze sklepów. Potem kazali mu go sprzedać i oddać im całą gotówkę z transakcji. Dostali tysiąc złotych.

Paweł nic nie mówił bliskim o tym, co się dzieje. Bał się tego, co może go spotkać, gdy się poskarży. Przełomowym okazało się jednak zdarzenie z maja tego roku. 22-latek szedł ulicą z kolegą. Zobaczył samochód, za kierownicą jednego ze swoich dręczycieli. Dawid W. jechał z jeszcze jednym mężczyzną. Podjechali, zatrzymali się.

Dawid W. tradycyjnie zażądał od chłopaka pieniędzy, użył przemocy. 22-latek miał przy sobie tylko drobne. Oddał im wszystko co miał przy sobie - siedem złotych. Dawid W. zagroził, że ma nikomu nic nie mówić. Jednak młody krośnianin zdecydował, że tym razem nie posłucha. Opowiedział o wszystkim najpierw rodzinie, a potem złożył zeznania.

- Podczas śledztwa okazało się, że w przetrzymywaniu 22-latka brał aktywny udział jeszcze jeden mężczyzna, którego 22-latek wcześniej nie znał - informuje Iwona Czerwonka-Rogoś, prokurator rejonowy w Krośnie. - Ustalone zostały jego personalia.

To 40-letni Radosław P. Śledczy nie mogli zatrzymać go od razu, bo przebywał poza miejscem zamieszkania.

Podejrzani złożyli wyjaśnienia. Nie przyznają się do winy.


ZOBACZ TEŻ: 3,5-letni Tomek walczy o życie w szpitalu. Pobił go konkubent matki

Źródło:
TVN 24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24