Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjne reklamy w autobusach. Przeszkadzają i co z tego?

Celina Wojda
Celina Wojda
Internauta
Interpelacja od radnego i petycja od mieszkańców w tej samej sprawie usunięcia reklamy "Gazety Polskiej" z komunikacji miejskiej

Od kilku tygodni "Gazeta Polska" prowadzi nową kampanię reklamową. Na ekranach w autobusach i tramwajach można zobaczyć nowy spot z takimi hasłami jak: "tygodnik lepszego sortu", "bez resortowych dzieci" czy "bić k...y i złodziei". Jak wyjaśnia "Gazeta Polska" kampania została oparta na cytatach nawiązujących do wypowiedzi znanych osób. Reklamy informują o nowym formacie tygodnika.

Hasła reklamowe jednak nie przypadły do gustu podróżującym komunikacją miejską. Mieszkańcy, a wśród nich i radni są przeciwni dalszemu prowadzeniu kampanii reklamowej. W Warszawie spoty zostały wycofane z pojazdów komunikacji miejskiej. W Szczecinie nie. W tej sprawie radny Wojciech Dorżynkiewicz napisał już interpelację do prezydenta Krzystka."W związku z pojawieniem się w pojazdach komunikacji miejskiej wulgarnych reklam Gazety Polskiej, które nawiązują do nienawiści, przemycającymi obraźliwe treści oraz naruszającymi przyjęte zasady współżycia społecznego żądam natychmiastowego wycofania reklam Gazety Polskiej z autobusów i tramwajów". - czytamy w interpelacji.

Na Facebooku na profilu Nowy Szczecin można też znaleźć petycję w tej samej sprawie. "Szanowni Państwo, postanowiliśmy działać. Nie zgadzamy się na rynsztokowy i nawołujący do przemocy język. Na tego typu przekazy nie ma miejsca w naszej przestrzeni" - czytamy na profilu.

Okazuje się jednak, że reklamy chociaż kontrowersyjne, to nie są niezgodne z prawem i mogą być emitowane.

- Ta reklama nie narusza żadnych zasad w sensie prawnym, ona jest wyświetlana w całej Polsce, bo to kampania ogólnopolska - mówi Hanna Pieczyńska, rzeczniczka Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie. - Monitory, które są w komunikacji miejskiej są odnajmowane - spółki dzierżawią je i korzysta z nich zewnętrzna firma RCJ. Oficjalnie nie zwróciliśmy się do firmy o wycofanie tych reklam, poprosiliśmy jednak, aby reklamy zostały dobierane z większą starannością, że jeżeli coś tak kontrowersyjnego miałoby zostać zamieszczone w pojazdach publicznych, to żeby się wstrzymać z taką reklamą.

Przedstawiciel firmy RCJ nie chciał komentować sprawy. Nie był zainteresowany rozmową, nie chciał usłyszeć pytań, jakie chcieliśmy mu zadać. W ramach komentarza odesłał nas do "Gazety Wyborczej".

Zobacz także: Jak Kamila uratowała życie trzech małych dzików

Polecamy na gs24.pl:

Sanprobi Bieg Kobiet 2017 już za nami. Ależ to był bieg!

Przyznaliśmy Laur Piękna 2017 [zdjęcia]

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński