Kielczanin zdobył 390 kobiet! Kim jest? Spowiedź seksoholika

Iwona Rojek
Czasem Krzysztof myśli, że uda mu się uwolnić od uzależnienia od seksu i stworzyć stały związek z jedną kobietą, ale musiałby uzyskać fachową pomoc, a o to u nas ciężko
Czasem Krzysztof myśli, że uda mu się uwolnić od uzależnienia od seksu i stworzyć stały związek z jedną kobietą, ale musiałby uzyskać fachową pomoc, a o to u nas ciężko Dawid Łukasik
43-letni Krzysztof z Kielc ma na liście podbojów miłosnych 390 kobiet. Są wśród nich bardzo atrakcyjne kielczanki. Sam uważa, że nie krzywdzi nikogo, bo jest wobec kobiet bardzo dobry. Najbardziej lubi kobiety i podróże.

Krzysztof, 43 letni kielczanin jest szczupłym, przystojnym, śniadym brunetem. Miły, szarmancki, kulturalny. Bardzo grzeczny, cały czas się niewinnie uśmiecha, może podobać się kobietom. Ma tylko jeden mankament, który i jemu zaczyna ostatnio przeszkadzać. Jest seksoholikiem. Na liście w portfelu ma 390 kobiet, z którymi łączył go krótszy lub dłuższy związek i lista ta stale się powiększa. Wydaje mu się, że nie robi nikomu niczego złego, może tylko trochę sobie.

Z mężczyzną, absolwentem jednej z kieleckiej uczelni spotykamy się w kieleckiej kawiarni. Pokazuje listę swoich partnerek zgiętą w harmonijkę. Chyba jednak jest trochę dumny z tego, że udało mu się zakręcić w głowie tylu kobietom. Nie stworzył tylko żadnego stałego związku i to czasami zaczyna mu doskwierać.

Fiasko leczenia

– Próbowałem się z tego wyleczyć, poszedłem nawet do psychologa w Kielcach, ale on, a raczej ona po trzech spotkaniach poddała się, bo i ją zacząłem podrywać- opowiada Krzysztof. – Powiedziała, że jestem trudnym przypadkiem, ona nie wie jak mi pomóc, skierowała mnie na terapię do większego miasta, gdzie mają może większe doświadczenie w leczeniu takich zaburzeń, leczeniu uzależnień od seksu. Ale nigdzie nie pojechałem. Na razie jest tak jak jest.

Krzysztof mówi, że najbardziej jest zainteresowany kobietami po czterdziestce, a nawet po pięćdziesiątce, młode go w ogóle nie kręcą, nie zwraca na nie uwagi. Na pytanie dlaczego tak jest, że może młodszych się boi, nie zaprzecza.

– Po pierwsze chyba nie chcę wikłać się w jakieś związki, z młodymi kobietami, które miałyby nie wiadomo jakie wymagania od facetów, po drugie one od razu chciałyby mieć dzieci, a ja ich nie chcę – podkreśla. - Z kilku przyczyn. Dziecko wymaga dużych inwestycji, a ja wolę zainwestować w podróże, które sprawiają mi największe zadowolenie. Poza tym dzieci wymagają czasu, ja wolę go poświęcać kobietom, po trzecie mogło by urodzić się chore, niesprawne, a tego bym już nie przeżył. Tak prawdę mówiąc to na świecie jest już za dużo dzieci i nie ma potrzeby wydawać kolejnych. Przyznaje, że jest jedynakiem i rodzice trochę przeżyli fakt, że wnuków nie będzie, ale z czasem i z tym się pogodzili.

Na koncercie, na ulicy

Pytany, gdzie poznaje chętne do seksu panie przyznaje, że z tym nie ma w ogóle problemów. – W Kielcach jest ogromna grupa samotnych kobiet, czekających na mężczyznę – twierdzi Krzysztof. – Panny, rozwódki, wdowy. Atrakcyjne, zgrabne, wykształcone.

Zwykle podchodzi do nich na różnych imprezach, wernisażach, promocjach książek, wystawach. Zagaduje, zaprasza na kawę, spacer, a najczęściej od razu do siebie do domu. Jak mówi - zgadzają się chętnie. Bywa, że zaczepia kogoś na ulicy, bo podoba mu się sylwetka, czy zgrabne nogi kobiety. Ostatnio pomógł kobiecie zaparkować samochód, bo nie dawała sobie rady i też się zgodziła na spotkanie. - W sumie w każdym tygodniu, mam cały kalendarz imprez, jakie odbywają się w mieście dostaję dwa w jednym, nie dość, że dowiaduję się na nich czego ciekawego, posłucham dobrej muzyki, prelekcji, obejrzę film, wypiją kieliszek wina, to dodatkowo poznaję na nich fajne kobiety.

Do rzeczy od razu

Krzysztof mówi , że nie bawi się w długie randkowanie, zwykle na drugim, trzecim spotkaniu proponuje wybranej kobiecie seks, a ona najczęściej się zgadza. – Jestem bardzo czułym, wytrawnym kochankiem, najbardziej zależy mi na zadowoleniu i szczęściu kobiety, na swoim mniej – zdradza. I zaraz dodaje, że tak bardzo dbając o potrzeby kobiety, o jej dopieszczenie, komfort, uważa, że w żaden sposób jej nie krzywdzi. Nikogo do niczego nie zmusza, nie gwałci. Zresztą one nie wyrażają swojej niechęci, nawet jak się dowiedzą, że nie są w jego życiu jedyne. - Bo ja stosuję taką niezmienną zasadę, że zawsze po pierwszym seksie informuję moją kochankę, że sypiam też z innymi kobietami. Fakt, niektóre są zaskoczone, innym to nie przeszkadza – mówi. - Części paniom to nie odpowiada, więc od razu skreślam je z listy, z innymi, którym podobnie jak mnie chodzi o niezobowiązujący seks spotykam się latami. Często mają dość roszczeniowych, zrzędzących, wymagających gotowania, prania, ciągłej obsługi facetów i pragną czegoś nowego. Wśród nich są bardzo piękne, interesujące kobiety.

Uwiedziony przez wykładowczynię

Próbuję dojść z Krzysztofem do przyczyn tej sytuacji, dlaczego nie udało mu się założyć normalnej rodziny, nie pokochał kogoś jednego, ma niedobry stosunek do posiadania dzieci.

– Myślałem nad tym nieraz i uważam, że wpływ na to jaki jestem w tej dziedzinie życia wywarła na mnie wykładowczyni z kieleckiej uczelni, na której studiowałem – przyznaje. – Chyba ona mnie jakoś okaleczyła, skrzywiła. Kiedy miałem 19 lat wybrała mnie na swojego kochanka. Była ode mnie 25 lat starsza. Bardzo piękna, władcza, despotyczna kobieta. Spotykałem się z nią przez rok, najpierw w obawie przed kłopotami na uczelni. Groziła, że będę miał problemy albo u niej albo u męża, który też wykładał. Byłem nieświadomy zagrożeń, zgodziłem się na to. Dopiero dużo później dowiedziałem się, że ona miała taki zwyczaj, mimo posiadania męża i dwójki dzieci, raz na rok wybierała sobie spośród studentów młodego kochanka. Traktowała mnie okropnie, to był taki seks, gdzie ja byłem upokarzany, bity i mnie nie wolno było odczuwać żadnej przyjemności, tylko jej uczucia były ważne. Po roku mnie odrzuciła. Nie mogłem się pozbierać. A w końcu zacząłem szukać kobiet podobnych do niej. Starszych, władczych. Rodzice oczekiwali, że założę rodzinę, do tej pory trudno im się domyślić, co ze mną jest nie tak.

Potrzebna fachowa terapia

Krzysztof choć jest głęboko przekonany o tym, że nikogo nie krzywdzi, traktuje poznane kobiety miło, z szacunkiem, zaspokaja wszystkie ich potrzeby, sam nie odczuwając zbyt dużego zadowolenia, bo jego punktem honoru jest to, żeby szczęśliwa była partnerka, czasami myśli o zmianie. Myśli o tym tym, że dobrze by było mieć tylko jedną kobietę. Tylko nie wie jak mogłoby do tego dojść.

– Gdyby ktoś udzielił mi fachowej pomocy, pomógł wyjść z tego uzależnienia i spotkałbym interesującą kielczankę, rozumiejącą moje zaburzenia, to może by nam się udało - zastanawia się. – Teraz najgorszą pustkę i rozpacz odczuwam wtedy, gdy kilka pań odmówi mi spotkania tego samego wieczoru i zostaję w domu sam. Oglądanie programów przyrodniczych, sportowych, przeglądanie albumów z licznych podróży, zwiedziłem już prawie cały świat nie zapełni tej dziwnej dziury, którą mam w sobie. Mówi, że udane spotkanie z kobietą zwykle w jego domu pozwala mu zapomnieć o problemach z emocjami.

Na pytanie czy jest ktoś na świecie kogo kocha odpowiada, że chyba nie ma. Jak pamięta rodzice raczej nigdy go nie całowali, nie przytulali, nawet jak był małym dzieckiem.

Krzysztof przyznaje, że czasami zastanawia się nad tym czy jest prawdziwym sekshokolikiem skoro nie zależy mu na własnej przyjemności, tylko na dawaniu rozkoszy kobietom. Nie zależy mu też na tym czy te jego kobiety spotykają się z kimś innym, nie odczuwa żadnej zadrości.
Na koniec rozmowy kielczanin mówi, że gdyby ktoś chciałby mu pomóc, to może skorzystałby z takiej pomocy. Sam już nie wie.

Seksoholizm
To jak wszystkie nałogi uzależnienie. Seks staje się narkotykiem, bez którego nie można się obejść. Obsesja powoduje częstą zmianę partnerów, uprawianie seksu powierzchownego, bez uczuć, wzrost tolerancji na bodźce seksualne i wynikającą z tego konieczność nieustannego przekraczania kolejnych granic, co popycha w stronę autodestrukcji. To przyczyna poważnych strat w życiu. Seksoholizm jest chorobą, bardzo często pod skórą takiego mężczyzny jest dzieciak, który w taki sposób chce znaleźć miłość i bezpieczeństwo, a znajduje jeszcze większą pustkę, frustrację i cierpienie.

Jan Latała, psychiatra i seksuolog:
Terapia jest możliwa, choć wymaga wiele pracy i wyrzeczeń. Pierwszym krokiem w tego typu przypadkach jest najpierw całkowita abstynencja, która sprawia, że obszar, który był przykrywany zalewany seksem, zaczyna się odsłaniać. Często jest on jedną wielką pustką emocjonalną, która ciągnie się za danym człowiekiem od wczesnego dzieciństwa. Czasem powodem ucieczki w seks są przeżycia z dzieciństwa, brak czułości i miłości ze strony rodziców, wykorzystywanie seksualne przez dorosłych. Aby leczenie było skuteczne trzeba dotrzeć do przyczyn zachowań, a potem destrukcyjne postępowanie zastępować zachowaniem zdrowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kielczanin zdobył 390 kobiet! Kim jest? Spowiedź seksoholika - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na i.pl Portal i.pl