Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstremalny hołd dla Jana Pawła II. Płyną wpław z Wadowic do Krakowa!

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Janusz Tyka i Walter Porada, dwaj pływacy z klubu morsów Dębowa w Kędzierzynie Koźlu, postanowili w ciągu trzech dni przepłynąć wpław kilkanaście kilometrów Skawą i ponad 60 kilometrów Wisłą w hołdzie dla Jana Pawła II.
Janusz Tyka i Walter Porada, dwaj pływacy z klubu morsów Dębowa w Kędzierzynie Koźlu, postanowili w ciągu trzech dni przepłynąć wpław kilkanaście kilometrów Skawą i ponad 60 kilometrów Wisłą w hołdzie dla Jana Pawła II. Bogumił Storch
Janusz Tyka i Walter Porada, dwaj pływacy z klubu morsów Dębowa w Kędzierzynie Koźlu, postanowili w ciągu trzech dni przepłynąć wpław kilkanaście kilometrów Skawą i ponad 60 km Wisłą. Wszystko w hołdzie dla Jana Pawła II. Wypłynęli w czwartek. W piątek, w południe, byli już na zaporze w Łączanach. Jutro swój szalony wyczyn chcą zakończyć w Krakowie, na brzegu Wisły, w okolicy Wawelu.

Janusz Tyka i Walter Porada, dwaj pływacy z klubu morsów Dębowa w Kędzierzynie Koźlu, postanowili w ciągu trzech dni przepłynąć wpław kilkanaście kilometrów Skawą i ponad 60 km Wisłą.

W sumie dystans liczy sobie 80 km. Plan zakłada, że śmiałkowie wypłyną na brzeg Wisły w Krakowie, w okolicy Wawelu, jutro, w sobotę 2 kwietnia. Tłumaczą, że to data nieprzypadkowa. Dwaj mężczyźni, strażak i przedsiębiorca, którzy w ten pływacki maraton wyruszyli w czwartek z Wadowic, chcą swoim wyczynem upamiętnić 11. rocznicę śmierci Jana Pawła II.

Dwójka uczestników spływu ku czci papieża chciała wypłynąć już z Wadowic, ale niski stan Skawy w Wadowicach zmodyfikował te plany. Z konieczności wyprawę pływacy rozpoczęli więc w pobliskich Witanowicach, gdzie woda była już głębsza.
- Prawdopodobnie będziemy pierwszymi, którzy przepłyną dystans 80 kilometrów spod Wadowic do Krakowa rzekami. Liczymy że dziennie przepłyniemy około 27 kilometrów. Następnego dnia zaczynamy tam, gdzie skończyliśmy poprzedniego. Skawą popłyniemy w sumie około 19 kilometrów, potem Wisłą - zapowiadali przed startem.

Codziennie planują pokonać około 27 kilometrów. W wodzie mają spędzać po około 7 godzin. Pływacy mają na sobie kombinezony z neoprenu, które jednak nie chronią ciała przed zimnem.

W piątek, w południe, dopłynęli do śluzy w Łączanach.
- Pierwszego dnia spędzili w wodzie 8 godzin, to się do księgi guinnessa nadaje!. Wysiłek jest nieludzki, bo warunki są dziś bardzo ciężkie. Teraz jest zimno i pada, a Skawa to praktycznie kamień na kamieniu więc jest też niebezpiecznie – powiedział w piątek "Krakowskiej" prezes wspierającego śmiałków WOPR Kędzierzyn – Koźle, Stanisław Wolkiewicz.

Metą spływu będzie Bulwar Czerwieński, na wysokości Wawelu w Krakowie. Pływacy powinni tam się pojawić w sobotę, ok. g. 17.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska