W tym roku ponad tysiąc wolontariuszy pojawi się w 110 miastach położonych na Ukrainie. Wolontariusze są wysyłani w miejsca, gdzie znajdują się groby ich przodków. Oprócz samych studentów i uczniów na Ukrainę wyjadą ich dziadkowie, samorządowcy oraz strażacy i policjanci. Ich głównym zadaniem będzie porządkowanie grobów swoich bliskich, ale również osób obcych.
Artur Sułkowski jest jednym z tysiąca wolontariuszy. Na co dzień studiuje historię na Uniwersytecie Wrocławskim, a na kresy wschodnie zaczął jeździć już w liceum. - W akcji sprzątania grobów na Ukrainie biorę udział już 6 rok. Zacząłem jako uczeń liceum, dzięki kuratorium oświaty, które angażuje młodzież w działanie na rzecz kresów wschodnich. Ja jak i inni wolontariusze jeździmy na obce groby, ale również dzięki tej akcji udało nam się odnaleźć mogiły naszych przodków. Dzięki Studiu Wschód odnalazłem także swoich bliskich, którzy żyją pod Lwowem. Mam z nimi kontakt przez cały rok, w lipcu na pewno ich jeszcze odwiedzę.
Wolontariusz wskazuje również, że dużym plusem takiego wyjazdu jest możliwość przebywania wśród polskich rodzin żyjących na Ukrainie. - możliwość poznania historii swoich przodków a także spotkanie ze żywymi świadkami historii są bardzo wartościowe.
Kresy wschodnie to miejsca, które przypominają o historii naszych rodaków na terenach dawnej Rzeczypospolitej. Od 2010 roku ochotnikom udało się posprzątać ponad 100 tysięcy mogił. Działania wolontariuszy nie odbywają się tylko w lipcu. Przez cały rok zbierają oni znicze, odzież, a także żywność, która jest przekazywana każdego roku wszystkim potrzebującym rodzinom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?