Viagra z internetu. Prędzej ci serce stanie, czyli pic na męską potencję

Małgorzata Fedorowicz
pixabay.com
Panowie kupują przez internet tabletki na sprawność i... nic. Bo łykają gips.

Nielegalny handel lekami na potencję kwitnie w sieci od dawna, ale ostatnio tak się nasilił, że całkowicie wymknął się spod kontroli. Jest to szczególnie niebezpieczne, bo według ekspertów Unii Europejskiej, zajmujących się przemysłem farmakologicznym i przestępczością w tej branży, tabletki na męską przypadłość należą obecnie do najczęściej podrabianych. Dopiero na drugim miejscu są preparaty na odchudzanie, na trzecim - sterydy.

- Trudno w tym przypadku mówić o lekach, gdyż są to imitacje, tabletki naszpikowane różnymi świństwami - mówi Marek Brach, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Opolu. - Mężczyzna myśli, że kupuje viagrę, tymczasem fałszerze sprzedają mu tabletki zawierające gips, cement lub sacharozę. To są najczęściej stosowane tzw. wypełniacze. Naiwnych nie brakuje, choć sama oferta w internecie powinna wydać się podejrzana. Leki na potencję są bowiem na receptę.

Podróbki na potencję są produkowane za granicą i sprzedawane przez internet za pomocą firm zarejestrowanych w egzotycznych krajach. Ale pomysłowi pod tym względem są także Polacy. Np. w Warszawie pewna kobieta ręcznie szlifowała w domu błękitne tabletki przeciwbólowe, żeby miały kształt podobny do viagry, po czym pod taką nazwą je sprzedawała na targowisku i chętnych nie brakowało.

Inspektor Marek Brach opowiada też o przypadkach “produkowania” tego specyfiku w garażu czy piwnicy i malowania go farbą do gipsu. Podobno używa się też niebieskiego barwnika do farbowania dżinsów.

- Z naszych informacji wynika, że sprzedawane nielegalnie paraleki, które mają rzekomo pomóc na zaburzenia erekcji, mogą zawierać związki syntetyczne lub ekstrakty z egzotycznych roślin - ostrzega Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego. - Po przedawkowaniu mogą uszkodzić nerki i wątrobę.
Nielegalny handel jednak kwitnie, bo chętnych nie brak. Na zaburzenia erekcji cierpi w Polsce coraz więcej panów, szacuje się, że jest ich około 2 mln. Wpływa na to tempo życia, stres związany z robieniem kariery lub choćby z utrzymaniem pracy, złe odżywianie. Nie każdy mężczyzna ma również czas i pieniądze, a także odwagę, żeby pójść po poradę do seksuologa.
Handel podróbkami na potencję to intratny interes, gdyż mężczyźni przeważnie wstydzą się przyznać, że nie stają na wysokości zadania.

Wolą kupić odpowiednią tabletkę przez internet i zawierzyć swe zdrowie anonimowemu sprzedawcy, aby zapobiec kompromitacji. Tymczasem jest to zgubne rozumowanie.

- Jeśli ktoś tylko straci pieniądze, to pal licho, ale skutki mogą być poważniejsze - ostrzega Marek Brach, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Opolu. - Nawet, gdy viagra, czy inny tego typu środek jest prawdziwy, to i tak powinien przepisać go lekarz, który oceni, czy mężczyzna może go stosować. Leki, których pochodzenia, ani producenta nie można stwierdzić, mogą bowiem stwarzać poważne zagrożenie dla zdrowia.

Podróbki mogą zawierać różne zanieczyszczenia, szkodliwe substancje chemiczne. Odkryto np., że leki na potencję są robione nie tylko z gipsu, ale też z ziół z ołowiem. Nikt jednak dotąd nie podał dokładnych danych, ile osób zażywa fałszywe leki i w ilu przypadkach mogły być przyczyną nagłego spadku lub podwyższenia ciśnienia, zawalu serca, czy udaru mózgu.

- Ostrzegam też przed suplementami diety, o których w reklamach mówią np. ”Korzeń po nich tak płonie, że hej!” - dodaje Marek Brach. - Może i korzeń płonie, ale trzeba pamiętać, że suplementy nie muszą przechodzić przed sprzedażą takiej kontroli i rejestracji jak leki, a ponoć do ziółek na potencję bywa dodawana prawdziwa viagra. W tym przypadku to się ukrywa. Tymczasem niewinne ziółko może u kogoś wywołać kłopoty z krążeniem.

Opolski seksuolog Piotr Pośpiech potwierdza, wiadome kłopoty ma coraz więcej mężczyzn. Takie czasy. - Przez cały tydzień panowie są zapracowani, zagonieni, by sprostać wymogom szefa, a gdy nadchodzi weekend i chcą się wykazać w sypialni, nie wychodzi - mówi dr Pośpiech. - Mało się o tym mówi, ale przyczyną tych kłopotów jest też brak witaminy D3, która wpływa na hormony i jest ważna dla dobrego libido. Najlepszym jej źródłem jest słońce. Polacy wystraszyli się jednak ostrzeżeń, że wywołuje ono czerniaka i zaczęli słońca unikać. Stąd jego niedobór. Ja odradzam jednak kupowania leków na własną rękę, przez internet. Ja proponuję leczenie, a pacjent je aprobuje lub nie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Viagra z internetu. Prędzej ci serce stanie, czyli pic na męską potencję - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na i.pl Portal i.pl