Kolumbia: Katastrofa samolotu z brazylijskimi piłkarzami. Dziesiątki ofiar, są ocaleni [ZDJĘCIA]

Aleksandra Gersz (AIP)/PA/RUPTLY/X-News
Drużyna Chapecoense Chapecó świętuje zdobycie gola 23 listopada 2016 r.
Drużyna Chapecoense Chapecó świętuje zdobycie gola 23 listopada 2016 r. Andre Penner
Samolot z 81 osobami na pokładzie, w tym brazylijską drużyną piłkarską Chapecoense Chapecó, rozbił się podczas lotu do Medellin w Kolumbii. Media donoszą o pięciu ocalałych, reszta zginęła. Akcja ratunkowa musiała zostać wstrzymana z powodu ulewy. ZOBACZ ZDJĘCIA.

PA/RUPTLY/X-News

Do katastrofy doszło w poniedziałek krótko przed północą (6 rano czasu polskiego) na górzystym terenie, w Cerro Gordo pod miastem Medellin. Jak podaje BBC, na pokładzie czarterowanego samolotu obsługiwanego przez przewoźnik Lamia było 81 osób - 72 pasażerów i 9 członków załogi. Przedstawiciele lotniska José María Córdova położonego 30 km od Medellin napisali na Twitterze krótko po katastrofie: "Potwierdzamy, w samolocie o numerze licencji CP2933 znajdowała się drużyna Chapecoense Chapecó. Najwyraźniej są ocalali".

Pierwsze zdjęcia rozbitego samolotu

Piłkarska drużyna z Chapecó leciała z południowej Brazylii przez Santa Cruz w Boliwii, gdzie samolot miał międzylądowanie, do Kolumbii. Miała tam zagrać w finale Pucharu Południowoamerykańskiego (Copa Sudamericana; odpowiednik Ligi Europy) z kolumbijskim Atletico Nacional, drużyną z Medellin. Brazylijskie media poinformowały, że sportowcom towarzyszyło 21 dziennikarzy. - Niech Bóg ma w opiece naszych sportowców, władze klubowe, dziennikarzy i innych gości podróżujących z naszą delegacją – powiedział krótko zarząd Chapecoense Chapecó, dodając, że oświadczenie wyda dopiero, kiedy będzie miał oficjalne informacje z miejsca katastrofy.

CZYTAJ TAKŻE: 40 lat po katastrofie w Andach. "Przeżyłem horror. Musiałem jeść ludzkie mięso, by przeżyć"

W momencie zderzenia z ziemią nie wybuchł pożar, dzięki czemu kilka osób mogło przeżyć. Wcześniej mówiono, że znaleziono blisko 10 żywych. Jednak BBC poinformowało potem za lokalną policją, że stwierdzono śmierć 76 osób, a ocalało pięć pasażerów. Pierwotnie uratowano sześć osób, jednak jedna z nich zmarła – powiedziała policja. Wśród ocalałych jest obrońca Alan Ruschel, mówi się również nieoficjalnie o jego dwóch kolegach z drużyny, bramkarzach Marcosie Danilo i Jacksonie Follmannie, a także fizjoterapeucie Rafaelu Gobbato. Internetowy portal sportowy Telemundo Deporte pisał, że Ruschel jest w szoku, lecz jest przytomny, wciąż pyta o swoją rodzinę i poprosił, aby mieć przy sobie swoją obrączkę ślubną. - Dzięki Bogu, Alan jest w szpitalu. Jego stan jest stabilny – powiedziała Globo TV żona piłkarza.

Z powodu złych warunków pogodowych wstrzymano akcję ratunkową. Wcześniej ulewne deszcze uniemożliwiały dostanie się na miejsce katastrofy samolotom i helikopterom, przejezdna była tylko droga dla samochodów. Carlos Ivan Marquez, dyrektor kolumbijskiego urzędu ds. kataklizmów, powiedział wcześniej, że dwie ranne osoby zostały przetransportowane do szpitala w La Ceja. Władze lotniska lotniska José María Córdova podały, że prawdopodobną przyczyną katastrofy była „elektryczna usterka”. Z kolei Mauricio Parodi, szef zespołu ratowników z Kolumbii, powiedział, że maszyna „zeszła z kursu”. Wieża kontrolna otrzymała ostatni sygnał od samolotu, kiedy był on ok. 30 km od lotniska w Medellin – informuje strona internetowa Flightradar24 na Twitterze.

Burmistrz Medellin Federico Gutierrez nazwał wypadek "ogromną tragedią" - informuje "The New York Times". Władze drużyny Chapecoense Chapecó odwołały wszystkie spotkania i anulowały zobowiązania, podobnie południowoamerykańska konfederacja piłki nożnej CONMEBOL. - Dużo ludzi w naszym mieście płacze, nigdy nie wyobrazilibyśmy sobie czegoś takiego. Chapecoense jest tutaj największym powodem do radości – powiedział wiceszef klubu piłkarskiego Ivan Tozzo w rozmowie z dziennikarzami sportowej stacji telewizyjnej SportTV. Tymczasem przewodniczący CONMEBOL, Alejandro Dominguez, jest już w drodze do Medellin. - Bardzo nam przykro z powodu tego, co się stało – powiedziała federacja w oświadczeniu.

Pierwszoligowy Chapecoense Chapecó był 21. klubem piłkarskim w Brazylii pod względem dochodów. Brazylijski bank Itau BBA podał na swojej corocznej liście najbogatszych, że drużyna zarobiła w 2015 r. 13,5 mln dolarów. To pierwszy raz, kiedy klub doszedł do finału prestiżowych rozgrywek w Ameryce Południowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl