Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

73-latek spod Darłowa wygrał w Strasburgu

Tomasz Turczyn
Zygmunt Potomski ma pod Darłowem działkę budowlaną, ale nie może tam nic wybudować
Zygmunt Potomski ma pod Darłowem działkę budowlaną, ale nie może tam nic wybudować Ryszard Pietrasz
Zygmunt Potomski, mechanik z zawodu i mieszkaniec poddarłowskiej wsi Rusko, podał państwo polskie przed Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. I wygrał. Jego przypadek może posłużyć za wzór innym obywatelom dochodzącym swoich roszczeń.

O co poszło? Mieszkaniec gm. Darłowo wyjaśnił nam, że o 12-arową działkę budowlaną, którą kupił pod Darłowem w 1974 r. Wcześniej był tam cmentarz, ale w 1970 r. go zlikwidowano. Później - w 1987 r. - wojewódzki konserwator zabytków z Koszalina wpisał działkę na listę zabytków, jako stary żydowski cmentarz. I w ten sposób Potomski stał się, wspólnie z małżonką, właścicielem działki, na której nic nie mógł wybudować, a więc nie mógł nią swobodnie dysponować. Trybunał uznał, że skoro tak jest, to równa się to wywłaszczeniu, które trzeba zrekompensować.

- Z polskimi urzędnikami walczyłem przez wiele lat - mówi Potomski. - Jedni mi przyznawali rację, a inni nie. Ale ostatecznie sprawa zawsze się rozmywała.

Trybunał nakazał państwu polskiemu zawarcie ugody z Potomskim i dał na to pół roku, ale nie określił kwoty odszkodowania. Jeśli jednak do ugody nie dojdzie, to Strasburg wyda orzeczenie o zadośćuczynieniu. Zygmunt Potomski domagał się 360 tys. złotych .

Mieszkaniec gm. Darłowo pokazał naszemu reporterowi bogatą dokumentację, jaka mu się uzbierała.- Tu jest decyzja dotycząca wydania pozwolenia na zabudowę na kupionej działce - mówi Potomski. - Później konserwator zabytków ją cofnął.

Sporna działka znajduje się przy drodze wiodącej do Darłowa. Jej właściciel planował tu wybudować zakład mechaniczny z domem mieszkalnym, ale planów nie zrealizował.

- Kilka lat temu usiadłem z kolegą i napisaliśmy skargę do Strasburga na polskie państwo - mówi Potomski. - Jak widać, poskutkowała.

Co rozstrzygnięcie trybunału oznacza w praktyce?

- Wyrok Strasburga w sprawie Zygmunta Potomskiego odkrywa defekty polskiego prawa w zakresie ochrony własności prywatnej i patologie administracyjne, skoro aż 24 lata zajęło pokrzywdzonemu dochodzenie swoich oczywistych praw - komentuje Michał Chylak z Kliniki Prawa Własności Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Nie budziło żadnych wątpliwości trybunału, że wpisanie na listę zabytków nieruchomości, która wcześniej była przeznaczona pod zabudowę mieszkalną, jest tożsame z wywłaszczeniem, pomimo że polskie przepisy nie zawierały i nie zawierają procedury pozwalającej na skuteczne ubieganie się o uruchomienie w takiej sytuacji procedury wywłaszczeniowej i uzyskania rekompensaty. Rząd w wykonaniu wyroku powinien wprowadzić do polskiego prawa (do ustawy o ochronie dóbr kultury i opiece nad zabytkami) przepisy pozwalające obywatelom żądać od państwa wykupu takich nieruchomości.

Dodaje on, że wyrok jest też furtką dla osób, których tereny podlegają pod Naturę 2000, czyli są w obszarze objętym przepisami o ochronie przyrody. Według Chylaka, w tym przypadku też nie ma zapisów nakazujących wykup nieruchomości od jej właściciela czy zapłaty rekompensaty.

- Nie spodziewałem się, że moja sprawa ruszy taką lawinę - mówi Potomski. - Mam ogromną satysfakcję, że po 24 latach walki z urzędnikami polskimi wyszło, że racja była po mojej stronie.
Potomski akcentuje, że kilka lat temu rozmawiał z wójtem gm. Darłowo o rozwiązaniu problemu. - Jego dobra wola była, ale okazało się, że nie ma jak prawnie tego załatwić - mówi.

- Skoro jest wyrok, to Skarb Państwa będzie musiał go wykonać - kwituje Franciszek Kupracz, wójt gminy Darłowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki