Eksperci alarmują w sprawie amatorów kupowania paliwa na zapas. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo

Jerzy Mosoń
Jerzy Mosoń
Nie warto tankować na zapas. Chodzi o bezpieczeństwo i stan układu paliwowego
Nie warto tankować na zapas. Chodzi o bezpieczeństwo i stan układu paliwowego 123rf.com/profile_standrets
Mają różne motywacje, ale główna z nich to pieniądze. Kupują letnie paliwo na zapas, licząc na oszczędności, bo są przekonani, że ceny na stacjach paliw pójdą znacznie w górę. Za swą pazerność mogą jednak zapłacić podwójnie. Dlaczego? Specjaliści rynku paliw ostrzegają przed amatorskim składowaniem paliw oraz przypominają, że ropa też ma termin ważności.

Spis treści

Niskie ceny paliw w Polsce zachęciły niektórych kierowców do tankowania na zapas letniego paliwa w końcu sezonu, w którym powinno być ono wykorzystane. To duży błąd, podobnie jak składowanie napełnionych kanistrów w miejscach do tego nieprzeznaczonych – alarmują eksperci. Nie uda się też zaoszczędzić, jak sądzili niektórzy, wlewając do baku zimą starą, letnią ropę – dodają specjaliści. Z jakimi jeszcze konsekwencjami należy się liczyć, popełniając błędy z robieniem zapasów paliwa?

Powszechna wiedza nieużyteczna, gdy można było oszczędzić parę groszy

Od lat kierowcy wiedzą, że nie warto pod koniec września tankować do pełna, ponieważ 1 października na stacjach zaczyna pojawiać się tzw. przejściowe paliwo, odpowiednie do chłodniejszych temperatur, które występują szczególnie nocą.

– Gdy robi się chłodniej, nie powinno się już jeździć na letnim paliwie, bo przy niższej temperaturze, w takim paliwie zaczynają wytrącać się kryształki parafiny, a te są szkodliwe dla poprawnego funkcjonowania samochodu. Mogą one zapchać filtr paliwa, co spowoduje nie tylko jego większe zużycie, ale także może doprowadzić do dymienia z rury wydechowej, a w najgorszym wypadku nawet do wycieku paliwa – ostrzega prowadzący portal Auto-Turystyka.pl, zawodowy kierowca i tester samochodów Mirosław Wdzięczkowski.

Również zdaniem Jana Strubińskiego, dyrektora ds. Regulacji Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego kupowanie paliw płynnych na zapas nie jest dobrym pomysłem. – Należy mieć świadomość, że paliwo oferowane na stacjach cechuje się sezonowością, jeśli chodzi o jego parametry. Wynika to z rozporządzenia Ministra Gospodarki w sprawie wymagań jakościowych dla paliw ciekłych. W przypadku oleju napędowego takim parametrem jest temperatura zablokowania zimnego filtru (CFPP). Zgodnie z przepisami CFPP paliwa zimowego, oferowanego od 16 listopada do końca lutego, wynosi przynajmniej -20 stopni Celsjusza. Aby ten parametr był zachowany, paliwa zimowe zawierają odpowiednie dodatki – wyjaśnia ekspert.

Stosowanie w sezonie zimowym paliw z okresu letniego, które nie posiadają tych dodatków, zdecydowanie zwiększa ryzyko awarii auta przy niższych temperaturach – dodaje Jan Strubiński, dyrektor ds. Regulacji Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego.

Tyle można zaoszczędzić na 100 litrach kupionego taniej paliwa. Naprawdę warto?

Niestety, w tym roku, z uwagi na niską cenę paliw oferowanych na polskich stacjach oraz przekonanie części komentatorów, że zbyt długo się one nie utrzymają, niektórzy kierowcy zdecydowali się zlekceważyć swą dotychczasową wiedzę w temacie paliw. Jak od ponad dwóch tygodni donoszą media, kierowcy podjeżdżali pod stacje, by zrobić większe zapasy, licząc zapewne na to, że skorzystają z kupionego taniej paliwa w przyszłości. Czy rzeczywiście uda im się zaoszczędzić? A jeśli tak to ile?

Zakładając, że cena paliwa wzrosłaby w najbliższych kilku tygodniach o 50 groszy na litrze, co jest prawdopodobne – z uwagi na politykę państw kartelu OPEC+ oraz początek sezonu grzewczego, podczas którego wykorzystywany jest diesel – to osoba, która zgromadziła w kanistrach około 100 litrów paliwa letniego, uzyska różnicę w wysokości 50 zł. Nie jest to jednak jeszcze kwota oszczędności, bo takie paliwo powinno poczekać na swoją kolej aż do przyszłego sezonu. A czy może czekać tak długo?
Jak tłumaczy Jan Strubiński, paliwa płynne oferowane na stacjach to mieszaniny, a nie jednorodne związki chemiczne. Ma to swoje konsekwencje.

Trzymanie paliwa na później, szczególnie w przypadku ropy nie ma sensu

Warto podkreślić, że w przypadku ropy problemem jest nie tylko użycie niedopasowanej mieszanki do sezonu, ale nawet zbyt długie jej przetrzymanie. Jeśli zatem ktoś planuje użycie diesla kupionego latem, w kolejnym sezonie, i wydaje mu się, że to wystarczy, by układ napędowy to wytrzymał, może jedynie napytać sobie biedy. Chodzi o tzw. stabilność oksydacyjną, czyli jedną z podstawowych właściwości eksploatacyjnych, oznaczanych dla paliwa do silników wysokoprężnych z zapłonem samoczynnym. Określa ona minimalny czas przechowywania, po którym olej napędowy rozpoczyna proces utleniania. Proces utleniania paliwa prowadzi do tworzenia się w nim różnego rodzaju żywic, osadów i kwasów. Powstałe produkty utleniania mogą uszkadzać pompy paliwowe oraz blokować filtry paliwowe. Kwaśne produkty utleniania przyczyniają się do degradowania elementów silnika, powodując zwiększoną korozję oraz przyspieszając niszczenia różnego rodzaju uszczelnień.

– W warunkach długotrwałego składowania taka mieszanina może się rozwarstwić lub utlenić, przez co traci swoje właściwości. Używanie paliwa niespełniającego wymagań jakościowych niesie za sobą ryzyko uszkodzenia silnika albo braku możliwości jego uruchomienia, szczególnie zimą – ostrzega Jan Strubiński.

A co, jeśli już ktoś zrobił zapasy i zastanawia się, co z nimi zrobić?

Nie mamy również dobrych wiadomości dla tych, którzy już zrobili zapasy paliwa, a teraz żałują, dodatkowo obawiając się, że stwarzają zagrożenie pożarowe. Ogólnie przyjęło się, że w gospodarstwie domowym można przetrzymywać do 20 litrów paliwa, np. do kosiarki czy agregatu. Większe zapasy wymagają już specjalnych warunków.

I tak: w małym pomieszczeniu zewnętrznym, które nie jest budynkiem mieszkalnym, można składować do 60 litrów paliwa, i tylko w certyfikowanych pojemnikach, najlepiej z tworzyw sztucznych. Jeśli ktoś jednak dysponuje dużym pomieszczeniem (do 100 m²), może składać tam nawet do 200 litrów paliwa. Pomieszczenie powyżej 100 m² pozwala na przechowywanie większych ilości paliwa, nawet do maksimum 5000 l, jednak trzeba do tego wykorzystać specjalne zbiorniki dwupłaszczowe, wolnostojące. Trzeba przy tym spełnić szereg innych warunków sprecyzowanych w Rozporządzeniu ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów. Czynią one magazynowanie paliwa, dla oszczędności, nieopłacalnymi. Złe przechowywanie paliwa – jak zwraca uwagę Karol Kieszkowski, rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej – jest niebezpieczne i grozi surowymi karami.

– Nie wolno składować paliwa w warunkach domowych, na klatkach schodowych, na balkonach czy w piwnicach – mówi Kieszkowski.

Jak sugeruje ekspert, nawet jeśli ktoś uniknie kontroli, to w sytuacji pożaru spowodowanego niewłaściwym przechowywaniem paliw, osoba ubezpieczona nie ma szans na jakąkolwiek kwotę wypłaconą z polisy ubezpieczeniowej.

To może być najsurowsza kara finansowa dla kogoś, kto postanowił nieco zaoszczędzić na tańszym paliwie – podkreśla Kieszkowski.

Dlaczego nie warto kupować paliwa na zapas?

  • Paliwo, które dzisiaj kupujemy na stacjach, nie zawiera dodatku zimowego, który zabezpiecza rozruch silnika w przypadku niższych temperatur,
  • Używając paliwa kupionego dzisiaj za kilka-kilkanaście tygodni możesz mieć problemy z uruchomieniem auta, a nawet pracą silnika,
  • Długotrwałe przechowywanie paliw w pojemnikach do tego nieprzeznaczonych grozi utratą jego jakości i w efekcie może prowadzić do uszkodzenia silnika,
  • W myśl przepisów Ustawy o przewozie towarów niebezpiecznych (źródło: https://www.gov.pl/attachment/6fc37e11-a5ef-4be6-99ab-07b4ec276e3c) karalny jest „załadunek lub przewóz towaru niebezpiecznego w niecertyfikowanym opakowaniu”, czyli takim, który nie jest „szczelnym, przeznaczonym do tego celu przenośnym zbiornikiem wielokrotnego napełniania, który można zamknąć”. Grozi za to kara 3 tys. zł,
  • Z tych samych przepisów wynika, iż w zbiornikach przenośnych takich jak kanistry na jednostkę transportową można przewozić maksymalnie 60 litrów paliwa, a za przekroczenie limitu grozi kara 2 tys. zł.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Eksperci alarmują w sprawie amatorów kupowania paliwa na zapas. Nie chodzi tylko o bezpieczeństwo - Strefa Biznesu

Komentarze 19

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

T
TW oskar
11 października, 23:03, Rzól:

Jeśli ktoś posiada mausera, i kupuje 1000 litrów paliwa, to wie jak z nim postępować. Chcecie nastraszyć ludzi, żeby ich sfrajerować po 15, kiedy ceny „tajemniczo” poszybują w górę a dystrybutory „naprawią się”.

Myślisz ze pomioty po kiszczaku wygrają wybory????

PIS-48%

T
TW oskar
De*** le jak z cukrem
E
Ehh
Rolnicy zawsze kupowali paliwo na beczki.Wojna kosztuje a wiadomo,,światowe rynki ".
j
jurek
12 października, 03:10, Ja:

Pewnie matoły z POKOmuny kupują na zapas

Sedno...niby żyją w kapitalizmie a odruchy ..ło matko..dalej niewolnika...

J
Ja
Pewnie matoły z POKOmuny kupują na zapas
B
Bib
Ludzie wy sami sobie stwarzacie problemy. Jak nie urok to s....ka
G
Gaweł
7 października, 3:21, Arpa61:

Platfonsy tak się nakradły za PO, że mają pieniądze na zapasy. Niech robią jak największe. A że mieszkają w niegustownych "wylach", to życzę im solidnych pożarów. Komucha a la mazguła, czy szkop z rusztu a la tuskopata mocno wypieczone. Obrzydliwe, ale dobre na nawóz.

Zrób sobie baranka.

G
Gaweł
7 października, 02:24, Zasada:

Zwyczajowo przyjmuje się, że można przechowywać do 20 l paliwa, czy to przepis? Czy kto wymyślił ten zwyczaj. Można przewozić do 60 l paliwa, a widziałem jak rolnicy przewozili 3 beczki po 200 l paliwa na przyczepie, bo przecież nie będzie jeździł kombajnem na stację paliw. Co to jest certyfikowany pojemnik do przewozu paliwa,? Czy bańka plastykowa sprzedawana pod nazwą bańka na paliwo, albo kanister to certyfikowany pojemnik. Co za bzdury pisze autor, kto jest tak bezmyślny żeby lac do zbiornika zimą letnia ropę, a benzyna tu autor nie miał pomysłu czym straszyć kierowców. Jednak jest coś na rzeczy z tym paliwem skoro rząd PiS straszy ludzi i zabrania kupowania paliwa na zapas. Od kiedy to ktokolwiek kiedykolwiek sprawdzał czy mam w garażu 20 czy 200 l paliwa. Za komuny gdy były kartki paliwo do motocykla kupowało się zimą do beczki i wykorzystywalo latem, komuchy tego się nie czepiały a teraz proszę jak państwo dba o nas.

7 października, 2:37, ass:

PIS straszy??? ...w TVN-ie??? ...uderzyłeś się w główkę? ..i bredzisz?

7 października, 02:51, Karol:

Połowa artykulu to straszenie, umiesz czytać ale nic z tego nie rozumiesz. Może nie wiesz ale to portal PiS utrzymywany przez Orlen i większość artykułów jest pisane na zlecenie rządu PiS a tvn to stacja komercyjna i nie ma z tym nic wspólnego.

7 października, 3:24, Arpa61:

Węsz platfons polskiego szpiega jako pradziadkowie z NKWD i gestapo węszyli! Jako dziadkowie i rodzice sowieccy komuniści!

Przetłumacz na język polski te wymiociny. Oczywiście jeżeli potrafisz

S
Skandal
Zakazać sprzedaży paliw płynnych. Są trucizną, w dodatku bardzo szkodliwą. Na znaku ostrzegawczym przy cysternach widziałem martwą rybę i martwe drzewo. Jak można w ogóle taką truciznę sprzedawać ludziom? Za to powinny być kary dożywocia. To dilerów takich szkodliwych substancji - coraz więcej dzieci umiera na raka od wdychania dieslowskich spalin.
A
Arpa61
7 października, 02:24, Zasada:

Zwyczajowo przyjmuje się, że można przechowywać do 20 l paliwa, czy to przepis? Czy kto wymyślił ten zwyczaj. Można przewozić do 60 l paliwa, a widziałem jak rolnicy przewozili 3 beczki po 200 l paliwa na przyczepie, bo przecież nie będzie jeździł kombajnem na stację paliw. Co to jest certyfikowany pojemnik do przewozu paliwa,? Czy bańka plastykowa sprzedawana pod nazwą bańka na paliwo, albo kanister to certyfikowany pojemnik. Co za bzdury pisze autor, kto jest tak bezmyślny żeby lac do zbiornika zimą letnia ropę, a benzyna tu autor nie miał pomysłu czym straszyć kierowców. Jednak jest coś na rzeczy z tym paliwem skoro rząd PiS straszy ludzi i zabrania kupowania paliwa na zapas. Od kiedy to ktokolwiek kiedykolwiek sprawdzał czy mam w garażu 20 czy 200 l paliwa. Za komuny gdy były kartki paliwo do motocykla kupowało się zimą do beczki i wykorzystywalo latem, komuchy tego się nie czepiały a teraz proszę jak państwo dba o nas.

7 października, 2:37, ass:

PIS straszy??? ...w TVN-ie??? ...uderzyłeś się w główkę? ..i bredzisz?

7 października, 02:51, Karol:

Połowa artykulu to straszenie, umiesz czytać ale nic z tego nie rozumiesz. Może nie wiesz ale to portal PiS utrzymywany przez Orlen i większość artykułów jest pisane na zlecenie rządu PiS a tvn to stacja komercyjna i nie ma z tym nic wspólnego.

Węsz platfons polskiego szpiega jako pradziadkowie z NKWD i gestapo węszyli! Jako dziadkowie i rodzice sowieccy komuniści!

A
Arpa61
Platfonsy tak się nakradły za PO, że mają pieniądze na zapasy. Niech robią jak największe. A że mieszkają w niegustownych "wylach", to życzę im solidnych pożarów. Komucha a la mazguła, czy szkop z rusztu a la tuskopata mocno wypieczone. Obrzydliwe, ale dobre na nawóz.
S
Seba
Ciekawe, w małym pomieszczeniu można przechowywać do 60 l paliwa, a w pomieszczeniu do 100 m ² można przechowywać do 200 l, znaczy pomieszczenie 10 m² jest do 100 m więc mogę przechowywać 200 l. Jak się ma wielkość pomieszczenia do ilości przechowywania w nim okreslonych ilości paliwa.
Z
Zenek
7 października, 2:36, ass:

drożeje? ...tzn. że będzie tanieć... ...benzyna, to paskudna ciecz.. .lubi robić psikusy...

Uderzyłes się w główkę i bredzisz.

a
ass
6 października, 20:58, Ebenezer:

Strach pomyśleć gdyby na dystrybutorach widniał napis "promocja" Większość tych nieudaczników robi w majty na widok takiego napisu,ustawiają się przed sklepami na godzinę przed otwarciem.

7 października, 02:10, No:

Przepraszam że pytam ale czy ty jesteś ułomny intelektualnie?

ma rację gość... ...to taki zwyczaj, wśród 70-cio latków z amnezją i z czerwoną książeczką...

a
ass
7 października, 02:24, Zasada:

Zwyczajowo przyjmuje się, że można przechowywać do 20 l paliwa, czy to przepis? Czy kto wymyślił ten zwyczaj. Można przewozić do 60 l paliwa, a widziałem jak rolnicy przewozili 3 beczki po 200 l paliwa na przyczepie, bo przecież nie będzie jeździł kombajnem na stację paliw. Co to jest certyfikowany pojemnik do przewozu paliwa,? Czy bańka plastykowa sprzedawana pod nazwą bańka na paliwo, albo kanister to certyfikowany pojemnik. Co za bzdury pisze autor, kto jest tak bezmyślny żeby lac do zbiornika zimą letnia ropę, a benzyna tu autor nie miał pomysłu czym straszyć kierowców. Jednak jest coś na rzeczy z tym paliwem skoro rząd PiS straszy ludzi i zabrania kupowania paliwa na zapas. Od kiedy to ktokolwiek kiedykolwiek sprawdzał czy mam w garażu 20 czy 200 l paliwa. Za komuny gdy były kartki paliwo do motocykla kupowało się zimą do beczki i wykorzystywalo latem, komuchy tego się nie czepiały a teraz proszę jak państwo dba o nas.

PIS straszy??? ...w TVN-ie??? ...uderzyłeś się w główkę? ..i bredzisz?

Wróć na i.pl Portal i.pl