Egipt, Izrael, Tunezja. Minister ostrzega, a turyści dobrze się bawią

Iwona Świetlik
Egipt, Indonezja, Malezja - Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przed podróżą do tych krajów. Turystów jednak to nie zniechęca. Biura podróży obniżają ceny, samoloty latają pełne, pełne są hotele. A nurkowanie w Morzu Czerwonym wciąż jest bajeczne.

Wychodzę z hotelu nad ranem, chcę zdążyć na autokar, który miał zaparkować przy sąsiednim budynku i zawieźć turystów do Luksoru. Za mną biegnie Egipcjanin z „kałachem”. Nie boję się. To ochrona ośrodka, w którym spędzałam z mężem wakacje. Chciał wiedzieć, dokąd idziemy. Ustalono, że autokar podjedzie pod nasz hotel. Po drodze także widzimy karabinki - wystające ze specjalnie przygotowanych na wypadek ostrzału budek przydrożnych - to także forma obrony w wypadku ataku terrorystów. Cała wycieczka do Luksoru odbywała się pod eskortą policji.

MSZ ostrzega: tu terroryści mogą zaatakować

To tylko jeden z przykładów troski o bezpieczeństwo turystów w Egipcie - kraju objętym od 2017 roku stanem wyjątkowym ze względu na zagrożenie terrorystyczne. W końcu turystyka to jedno z głównych źródeł utrzymania miejscowej ludności. Turyści nie narzekają na warunki, w jakich wypoczywają nad Morzem Czerwonym i mówią, że czują się bezpiecznie. Choć w zasadzie żaden dzień nie jest do końca pewny, a do ataków bojowników ISIS na chrześcijan może dochodzić wszędzie - w hotelach, restauracjach, miejscach kultu religijnego czy na lotniskach. Dżihadyzm - nurt ultrakonserwatywnego islamu - dzieli świat w sposób radykalny na czarny i biały. Nie zaufaliśmy Allahowi - jesteśmy dla wyznawców „niewiernymi”, ludźmi najgorszego sortu. Czy uderzenie kamieniem w autokar, wiozący nas z Luksoru z powrotem do hotelu, przez małego chłopca świadczy o nienawiści do Europejczyków, wpajanej mu przez rodziców - radykalnych muzułmanów? Być może.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzega przed podróżami do niektórych rejonów Egiptu, takich jak m.in. półwysep Synaj (z wyjątkiem Szarm el-Szejk), do strefy pustynnej i rejonu oaz na zachód od Doliny Nilu do granicy z Libią i na południu do granicy z Sudanem. W pozostałych zalecane jest zakwaterowanie w strzeżonych obiektach. Tam nic nie powinno się wydarzyć. Do czasu, kiedy ogólnie w kraju jest spokojnie.

W ostatnich kilku tygodniach pojawiły się ostrzeżenia także przed podróżami do Indonezji z powodu zagrożenia terrorystycznego, do Kame-runu, gdzie występuje bardzo wysokie zagrożenie zamachami terrorystycznymi i porwaniami obcokrajowców, oraz do Mozambiku - w Cabo Delgado dochodzić może do ataków na wsie, ośrodki rządowe i inne obiekty ze strony grup powiązanych z islamskim ekstremizmem. Na liście krajów, do których w wakacje raczej nie powinno się wybierać, opublikowanej przed rozpoczęciem tego sezonu przez MSZ, znajdują się też: Nikaragua, Etiopia, Tajlandia, Malezja, Francja, Ukraina, Kolumbia, Senegal, Etiopia, Belgia, Iran, Izrael, Liban, Portoryko. I Wielka Brytania.

Boicie się? Raczej nie. Przeczą temu statystyki. Od stycznia do 30 czerwca 2018 roku z Pyrzowic do Egiptu wyleciało niemal 100 tys. osób. Do Izraela - 37 tys. Jeśli chodzi o ruch z Ukrainą, to pasażerów było 29 tys. 195, ale to raczej oni przylatują do nas, bo to kierunek zarobkowy. Tylko w czerwcu do i z tureckiej Antalyi leciało 36,1 tys. pasażerów. Tymczasem jeszcze dwa lata temu szefowie dużych biur podróży mówili: Egipt leci w dół, Turcja też. Tunezja praktycznie nie istnieje. Z Polski latem 2016 r. latały tam może ze dwa samoloty dziennie, choć w poprzednich latach było ich kilkanaście. W Turcji w 2016 turystów było „tylko” 25,3 mln, jedną trzecią mniej niż w 2015. Ale już w roku 2017 biura podróży zanotowały wzrosty rezerwacji do Turcji rzędu 40 proc.

Pytam znajomych, jak z ich perspektywy wygląda rzeczywistość w krajach, przed którymi ostrzega MSZ. Daniel dwa miesiące temu był w Belgii.Do ostatniego zamachu doszło tam w maju 2018 r., zginęli w nim policjanci. - Wybrałem się tam, aby zwiedzić europarlament oraz poznać trochę stolicę - Brukselę. Były obawy po wydarzeniach, które miały tam miejsce. Podczas dwóch dni spędzonych w Brukseli dało się odczuć, że jest stan podwyższonego ryzyka. Na co drugiej ulicy był patrol policji, przy obiektach kultury po cztery radiowozy, sprawdzane są wszystkie większe torby, nie ma możliwości parkowania samochodami w miejscach publicznych - wylicza. Z kolei Tomek, obieżyświat, miał okazję na motocyklu zwiedzić w tym roku Kolumbię, Nikaraguę i Ukrainę. - Dla mnie Kolumbia to superbez-pieczny kraj, chociaż wciąż biedny. Ale „gringo”, czyli cudzoziemiec, dla nich zawsze oznacza posiadanie pieniędzy, czyli łatwy dochód. Słyszałem, że komuś ukradli lusterka z samochodu, a potem sprzedali je tej osobie, która je straciła. W Nikaragui nie spędziłem dużo czasu, ale nie słyszałem o niebezpiecznych sytuacjach.

Co kusi turystów? Niskie ceny wycieczek

Mimo niepewnej sytuacji, jaka panuje w niektórych krajach, gdzie z różnych względów może dochodzić do ataków na miejsca oblegane przez turystów, nie tracą one na popularności. Tak jak Egipt, który wciąż jest jednym z najchętniej wybieranych wakacyjnych kierunków. Nic dziwnego. To istny raj dla nurków. Tamtejsze rafy koralowe to cuda natury. A Luksor i Dolina Królów? - Ta wycieczka pozostanie w państwa pamięci już zawsze - zachęcała mnie i innych turystów rezydentka, przestrzegając jedynie przed używaniem wody z kranu przy myciu zębów.

Za tygodniową wycieczkę do Egiptu z wyżywieniem all inclusive w terminie od 17 do 24 lipca zapłacimy około 2400 zł od osoby. Za last minute od 19 do 26 lipca - zaledwie 1700 zł od osoby. Wakacje all inclusive do Włoch w podobnym terminie, od 21 do 28 lipca, kosztują natomiast ok. 3 tys. zł od osoby. Podobnie Portugalia - w terminie od 22 do 30 lipca - zapłacimy 3 tys. zł za osobę. - Takie kraje, jak np. Egipt, wróciły do łask - przyznaje Barbara Mleczko z biura podróży Albatros. Jak mówi, w wyjazdach biorą udział zarówno całe rodziny z dziećmi, jak i starsze osoby. - Informujemy klientów o sytuacji w danym kraju, a oni dopytują, czy jest bezpiecznie i wykupują wycieczkę na własną odpowiedzialność. My sprawdzamy sytuację na miejscu dzięki rezydentom - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Egipt, Izrael, Tunezja. Minister ostrzega, a turyści dobrze się bawią - Plus Dziennik Zachodni

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl