Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz dla uczczenia ofiar dwóch obozów Zgody

Justyna Przybytek
Zatknięcie śląskiej flagi na bramie obozu zakończyło dziewięciokilometrowy marsz "Ku pamięci"
Zatknięcie śląskiej flagi na bramie obozu zakończyło dziewięciokilometrowy marsz "Ku pamięci" fot. Arkadiusz Gola
Dziewięć kilometrów przeszło kilkadziesiąt osób maszerujących w pochodzie "Ku pamięci", który w sobotę z Katowic do Świętochłowic poprowadził Ruch Autonomii Śląska.

64 lata temu podobną, tyle że w dramatycznych okolicznościach, trasą byli pędzeni mieszkańcy Górnego Śląska, którzy w Świętochłowicach mieli stać się pierwszymi więźniami ponownie otwartego obozu. Wcześniej, od 1942 roku, była tu jedna z wielu filii KL Auschwitz. Od zimy 1945 roku władzę sprawował nad nim komunistyczny aparat bezpieczeństwa.

- Idziemy w marszu ku czci dwóch tysięcy pomordowanych tu więźniów - mówili uczestnicy pochodu.
Wśród nich był 13-letni Bartłomiej Wanot z Siemianowic Śląskich. Bartek marsz zniósł dobrze, mimo że pogoda nie sprzyjała: było zimno, padał mokry śnieg. - Wiem, po co tu jesteśmy - zadeklarował na wstępie. - Tu był obóz i mordowano Ślązaków - wyjaśniał.

O marszu dowiedział się z internetu. Tak jak 22-letnia Anna Kwartnik. - Kierowcy nas nie oszczędzali - mówiła. - Warto było upamiętnić ten dzień - przyznawała już poważniej.

Po trwającym dwie i pół godziny marszu przy ul Wojska Polskiego, pod bramą, jedyną już dziś pozostałością dawniej działających tu obozów, zapalono znicze, złożono kwiaty i pomodlono się.

Uczestnicy zapowiadali, że pojawią się tu znów 17 czerwca, jak co roku, żeby w umowną rocznicę, uczcić pamięć pomordowanych w obozie. - Mamy nadzieję, że do tego czasu wszystko będzie jak trzeba - mówił Józef Małek, przedstawiciel rodzin więzionych w Zgodzie. Chodzi o tablice pamiątkowe, które rok temu miały być zamontowane przed bramą. Nie są, gdyż ich treści nie zaopiniowała Rada Pamięci Walki i Męczeństwa.

Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich odsłoniło wczoraj na cmentarzu przy
ul. Granicznej w Chorzowie kolejną tablicę z nazwiskami zabitych w KL Auschwitz mieszkańców miasta. Na postawionej rok temu tablicy znajduje się 159 nazwisk, na nowej - sześć kolejnych. - Prosimy o kontakt mieszkańców mogących udokumentować, że ich bliscy, którzy zginęli w KL Auschwitz, urodzili się w Chorzowie - mówi Grzegorz Rosengarten, prezes ChSRO. LIS

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!