MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Droga A4 będzie jeszcze droższa

Marcin Zasada
Stalexport Autostrada Małopolska chce podnieść opłatę za przejazd odcinkiem A4 z Katowic do Krakowa o trzy złote (z 13 do 16 zł). Podwyżkę zamierzał wprowadzić już od 1 grudnia. Jednak według Ministerstwa Infrastruktury i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w obecnej sytuacji windowanie cen na A4 jest bezzasadne.

W piątek zakończył się trwający prawie cztery lata generalny remont nawierzchni autostrady. Jeszcze przed jego zakończeniem Stalexport złożył wnioski do GDDKiA oraz ministerstwa o wprowadzenie nowego cennika opłat.

- W planach była podwyżka około 30-procentowa, czyli do ośmiu, a może nawet dziewięciu złotych - mówi nasz informator związany ze Stalexportem.

- Zasugerowaliśmy, że podwyżka przed świętami w obecnej sytuacji komunikacyjnej to zupełnie nietrafione posunięcie - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury, zaznaczając, że Stalexport ma prawo do podniesienia cen. Ministerstwo może tylko zaopiniować podwyżkę. Zarządca autostrady argumentuje, że nie podwyższał opłat od 2006 roku.

Rzeczniczka SAM, Alicja Rajtar, zapewnia również, że termin wprowadzenia nowego cennika i stawek nie został jeszcze ustalony. - Uzgadniamy to z GDDKiA. Rozmawiamy po to, żeby dojść do porozumienia - przekonuje.

Trudniej będzie dojść do porozumienia z kierowcami, tym bardziej, że wiosną na autostradzie rozpocznie się remont 22 wiaduktów stojących między Katowicami i Krakowem. Oznacza to kolejne, choć jak przekonuje SAM, nieporównywalnie mniejsze niż dotychczas, utrudnienia w ruchu. Nie zamierza czekać na nie małopolska posłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło, która już dziś zapowiada zaskarżenie planowanej podwyżki do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Jeśli Stalexport Autostrada Małopolska przeforsuje planowaną podwyżkę, za podróż z Katowic do Krakowa i z powrotem zapłacimy nie 26, a 32 złote. Na sześć złotych więcej Stalexport wycenił więc nasze niestanie w korkach, niejechanie jednym tylko pasem ruchu i niespóźnianie się na umówione spotkania.

Szkoda, że ta gwarancja obowiązywać będzie jedynie przez pół roku. Bo wiosną komunikacyjny horror może powrócić za sprawą rozpoczęcia remontu 22 wiaduktów przecinających autostradę A4.
Jak się dowiedzieliśmy od naszych informatorów związanych ze Staleksportem, był nawet plan, by podwyżkę wprowadzić zaraz po zakończeniu modernizacji nawierzchni drogi, czyli 1 listopada. We Wszystkich Świętych zarobić więcej się nie udało, więc może w okresie świąteczno-noworocznym? We wniosku przesłanym do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwa Infrastruktury, SAM proponuje podniesienie cen za przejazd A4 od 1 grudnia. 8 zł za pokonanie każdej bramki.

- Część kierownictwa wiedziała, że ludzie tego nie zaakceptują, tym bardziej po tak długich utrudnieniach związanych z remontami. Poza tym uzasadniona ekonomicznie była według mnie podwyżka najwyżej o złotówkę - mówi nasz informator. Zarządca A4 na razie nie potwierdza ani terminu wprowadzenia podwyżki, ani wysokości nowych stawek. Zapowiada za to udoskonalenie obsługi kierowców przejeżdżających autostradą. Stalexport chce wprowadzić m.in. własne karty płatnicze oraz system automatycznego otwierania bramek. To jednak nie zrekompensuje kierowcom wyższych wydatków za przejazd. - Podwyżki są sprzeczne z interesem społecznym i niezasadne z racji trwających prac remontowych. Godzą w wizerunek zarówno koncesjonariusza A4, jak i strony rządowej - mówi Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury. - Zaproponowaliśmy, żeby przesunąć podwyższenie opłat na marzec 2010 roku. Bo zakazać podwyżki nie możemy.

Tymczasem już teraz opłaty za przejazd autostradami w stosunku do zarobków są w Polsce najwyższe w całej Europie. Podwyżka umocni nas na pozycji lidera. Walczyć z nią zamierzają parlamentarzyści. Beata Szydło, małopolska posłanka PiS planuje zaskarżyć ją do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- System opłat to jedyny dowód, że mamy do czynienia z autostradą. Absurd! O tej podwyżce nawet nie powinniśmy dyskutować - podkreśla posłanka. Latem razem z klubowym kolegą, Andrzejem Adamczykiem przygotowała projekt ustawy o obniżeniu opłat za przejazd remontowanymi autostradami. W tym miesiącu w Sejmie powinno odbyć się jej pierwsze czytanie. - Jeśli remont trwa powyżej miesiąca i przez ten czas wyłączony jest jeden pas ruchu, to droga przestaje być autostradą. Więc opłata za coś, co nie istnieje jest nienależna - wyjaśnia deputowana.
Z tego samego założenia dwa lata temu wyszedł Mariusz Fras, adwokat z Katowic, który zirytowany zakorkowanym przejazdem do Krakowa, odmówił zapłaty. Tak, jak w 14 wcześniejszych podobnych przypadkach, SAM oskarżył go o wyłudzenie 6,50 zł i... po raz pierwszy przegrał. Krakowski sąd uznał, że konsument może odmówić pełnej zapłaty za wadliwy towar.

Trzy lata temu działalność zarządcy A4 skrytykowała Najwyższa Izba Kontroli, która stwierdziła, że SAM nie wywiązuje się z umowy koncesyjnej. W ubiegłym roku UOKiK uznał, że Stalexport narzuca nieuczciwe ceny za przejazd remontowanym odcinkiem i wykorzystuje swoją dominującą pozycję. Prezes UOKiK Marek Niechciał nazwał nawet A4 "wyrobem autostradopodobnym". Na SAM nałożono karę w wysokości 1,3 mln zł. Firma odwołała się od tej decyzji.

Do Wrocławia za darmo jeszcze do końca 2011 roku

Za przejazd autostradą A4 z Gliwic do Wrocławia zapłacimy najwcześniej za ponad dwa lata.

Właśnie rozstrzygnął się przetarg na dostosowanie jej do standardu autostrady płatnej. Do końca 2011 roku firma Egis Project SA za ponad 233 mln zł wybuduje bramki poboru opłat, system telefonii alarmowej i bazy dla sprzętu drogowego.

Pierwsze bramki staną tuż za węzłem w gliwickiej Sośnicy. Kierowcy nie będą jednak płacić za przejazd 15-kilometrowym fragmentem drogi do Kleszczowa. Na tym odcinku otrzymają tzw. bilet zerowy. Punkty poboru opłat staną natomiast przy każdym kolejnym węźle (jest ich w sumie 11). Zapłacimy więc jedynie za trasę, którą przejechaliśmy. Bramka końcowa znajdować się będzie przed Bielanami Wrocławskimi.

Nie wiadomo jeszcze, ile wynosić będzie opłata za przejazd 167-kilometrowym odcinkiem do Wrocławia. - Będzie to stawka społecznie akceptowalna i niższa od opłat pobieranych na autostradach, które powstały w systemie koncesyjnym - zapewnia Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Przy autostradzie rozbudowywane są już tzw. Miejsca Obsługi Podróżnych. Już w styczniu w drodze do lub z Wrocławia będzie można zatankować paliwo lub zjeść obiad na jednej z dziesięciu stacji benzynowych. Latem cztery z tych punktów zostaną powiększone o motele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!