Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy ranking skuteczności nauczania gimnazjów

Agata Pustułka
Wyniki egzaminów stają się coraz ważniejszym wyznacznikiem poziomu szkoły
Wyniki egzaminów stają się coraz ważniejszym wyznacznikiem poziomu szkoły FOT.ARKADIUSZ ŁAWRYWIANIEC
Do jakiego gimnazjum trafi Twoje dziecko? Czy to będzie szkoła sukcesu, czy też niewykorzystanych możliwości?

Do jakiego gimnazjum trafi Twoje dziecko? Czy to będzie szkoła sukcesu, czy też niewykorzystanych możliwości? Czy uczeń straci w niej trzy lata życia, czy wręcz przeciwnie: rozwinie się i zyska szansę na miejsce w dobrym liceum? Jeśli chcecie znać odpowiedzi na te pytania, wystarczy wejść na stronę www.cke.scholaris.pl. i przez wyszukiwarkę znaleźć odpowiednią szkołę.

Centralna Komisja Egzaminacyjna za środki unijne przygotowała właśnie specjalny program i opracowała dane na temat poziomu nauczania w gimnazjach. To pozwoli ocenić wyniki osiągane przez uczniów w ciągu trzech lat: od egzaminu szóstoklasisty do końcowego egzaminu gimnazjalnego.
Tak można sprawdzić prawie każde gimnazjum w Polsce - nie dało się zweryfikować danych z niektórych, najmniej licznych szkół prywatnych. Gimnazja podzielono na pięć kategorii: neutralne, sukcesu, wspierające, wymagające pomocy i te najgorsze - niewykorzystanych możliwości. Zdaniem Romana Dziedzica, dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, na podstawie takich informacji można stwierdzić, czy dana szkoła wykorzystała potencjał uczniów, czy wręcz przeciwnie - nie potrafiła rozwinąć ich zdolności.

- Taka informacja jest bardziej wiarygodna od danych statystycznych dotyczących wyników egzaminu gimnazjalnego, bo w tym przypadku porównuje wyniki z trzech lat. Wiemy więc, czy poziom edukacji wzrósł, czy się obniżył - przekonuje Dziedzic.

Do niedawna CKE publikowała punktowe wyniki egzaminów dla wszystkich gimnazjów, ale zrezygnowała, bo ujawnienia danych nie chciały szkoły słabe - upublicznienie informacji traktowały jak antyreklamę. Od ocen jednak nie uciekną: nowy ranking ujawnia prawdę o kiepskich gimnazjach.

- Dane będą przydatną informacją dla dyrektorów, bo pokażą skuteczność edukacji humanistyczynej i przyrodniczo-matematycznej. To pozwoli np. na zmianę nauczyciela danego przedmiotu lub wprowadzenie dla uczniów zajęć dodatkowych. Dziś szkoły przeciętne to najliczniejsza kategoria gimnazjów - mówi Elżbieta Modrzewska z CKE.
Na początku 2010 roku ma powstać podobny ranking dotyczący liceów.
Wyniki egzaminów szóstoklasistów, gimnazjalnych i maturalnych mówią wiele o poziomie nauczania w wybranej szkole. Wiele, ale nie wszystko. Dlatego ważną informacją dla rodziców i uczniów są rankingi. Udostępnione właśnie przez Centralną Komisję Edukacyjną (na stronie www.cke.scholaris.pl) dane dotyczące poziomu nauczania w gimnazjach, bazują na tzw. edukacyjnej wartości dodanej, wyliczanej na podstawie bardzo skomplikowanego wzoru.

To w Polsce nowość. Do tej pory pokazywano tylko suche zestawienia punktów zdobytych przez uczniów podczas egzaminów i na tej podstawie tworzono rankingi. Teraz porównujemy wyniki egzaminu po podstawówce i po gimnazjum dla uczniów każdej szkoły. Zaleta nowego sposobu oceniania gimnazjum polega na tym, że pokazuje przyrost lub obniżenie wiedzy uczniów między egzaminami. Wiemy więc, czy dana szkoła jest coraz lepsza, czy też obniża loty.

- Uważam, że to dobry sposób oceny. Nie ma idealnych rankingów, ale ten przynajmniej dostarcza szerszej wiedzy. Bo przecież ani liczba punktów, ani średnia, jaką uczeń ma na koniec roku, nie dają pełnej informacji na temat jego wiedzy i umiejętności - twierdzi Maciej Osuch, społeczny rzecznik praw ucznia.
Autorzy programu wzięli pod uwagę dane dotyczące wyników egzaminów szóstoklasistów i gimnazjalistów od 2002 do 2005 roku. Jesienią 2009 roku będą zamieszczone wyniki analiz na podstawie danych z lat 2005-2007 oraz 2007-2009. To one pokażą gimnazjom, w którym kierunku zmierzają i co poprawić, by poziom nauczania był lepszy.

- Traktujmy te informacje jako dane dodatkowe, uzupełniające wiedzę o konkretnej szkole. Nie ma przecież całkowicie obiektywnych rankingów - wyjaśnia Roman Dziedzic, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Jaworznie.

Przedstawione na stronie www.cke.schoralis.pl dane mają przede wszystkim zachęcić szkoły do doskonalenia nauczania, a kuratoriom oświaty dają sygnał, że niektóre placówki trzeba wesprzeć. Poza wszystkim informacja o poziomie nauczania w szkołach jest dziś informacją rynkową. Szkoły, chcąc nie chcąc uczestniczą w rywalizacji, a od wielości uczniów i ich osiągnięć zależy liczba etatów nauczycielskich. Dysproporcje w poziomie nauczania między gimnazjami zwiększają się z roku na rok, co widać szczególnie w dużych miastach. Równy dostęp do edukacji jest fikcją. Brak rejonizacji powoduje jednak, że możemy wybrać szkołę, którą chcemy, a nie którą musimy. A jaką można uznać za dobrą?

- To taka, która nie marnuje zdolności uczniów. Jeśli jedna polonistka uczy dwie klasy, słabą i dobrą, a potem obie uzyskują podobny wynik na egzaminie w gimnazjum, to oznaczy, że w tej dobrej trzy lata nauki gimnazjalnej zostały zmarnowane. Bo słaba powinna być lepsza, a dobra świetna - tłumaczy Elżbieta Modrzewska z CKE w Jaworznie.

Publikacja charakterystyk gimnazjów przez CKE jest pilotażem zaplanowanym do 2013 roku. Teraz finansuje go Unia Europejska, potem trzeba będzie szukać sponsora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!