18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybieramy antycuda architektoniczne regionu

Marcin Zasada, MCH
Cuda: Katowicki Spodek
Cuda: Katowicki Spodek Fot. Arkadiusz Gola
W piątek mieszkańcy województwa śląskiego wybrali siedem cudów otaczającej nas architektury. Z ich werdyktu wynika, że najbardziej cudownym miastem w naszym regionie jest Bytom, który zgarnął aż cztery wyróżnienia.

Lekko skonsternowani takim obrotem sprawy, postanowiliśmy znaleźć antytezę dla tego architektonicznego naszyjnika ze śląskich pereł i nominowaliśmy siedem antycudów, z których dumni być nie możemy. To tylko propozycje, które mają zachęcić Was, drodzy Czytelnicy, do tego byście nominowali budowle, które Waszym zdaniem zasługują na miano antycudu.

Wysyłajcie swoje typy w formie komentarza do tego tekstu.

Katowicki Rynek to coś, czego nie ma, ale trudno było nam go nie wyróżnić

Najpierw jednak oddajmy sprawiedliwość rarytasom docenionym w konkursie zorganizowanym w internecie przez telewizję TVS wraz z portalem MMSilesia. Organizatorzy nie podali, ile głosów otrzymały zwycięskie budynki. Wiadomo jednak, że najwięcej osób opowiedziało się za bytomską Elektrociepłownią Szombierki.
Podczas piątkowego rozstrzygnięcia w Urzędzie Marszałkowskim (marszałek Bogusław Śmigielski objął honorowy patronat nad konkursem) trwającego od 15 lipca plebiscytu, Bytom znokautował sąsiednie miasta i ich konkurencyjne atrakcje. Do złotej siódemki internauci zaliczyli też cmentarz Mater Dolorosa, Szyb Krystyna dawnej kopalni Szombierki oraz bytom-ski Rynek.

Blado na tym tle wypadły Katowice, które w finałowym gronie zdołały zmieścić jedynie swoją sztandarową budowlę - Spodek. W głosowaniu przepadły m. in. Archikatedra Chrystusa Króla oraz osiedle Nikiszowiec. Większe uznanie wśród internautów zyskały pałac i park w Pszczynie oraz Tyskie Browary Książęce. Właściciele lub administratorzy najpopularniejszych obiektów otrzymali okolicznościowe tablice, którymi architektoniczne cuda zostaną niebawem ozdobione. Wyróżnienia honorowe w formie nagród pocieszenia przyznano natomiast jasnogórskiemu klasztorowi, hotelowi Piramida w Tychach, ruinom zamku Ogrodzieniec oraz zameczkowi myśliwskiemu w Promnicach. Na miano architektonicznego cudu, według internautów nie zasłużyły m. in. kolejowy most zamysłowski w Rybniku, pałac Ballestremów w Pławniowicach, radiostacja w Gliwicach oraz Opactwo Cystersów w Rudach.
Każdy plebiscyt jest jak piłkarskie derby - rządzi się swoimi prawami i dobrze to wiemy. Nasz wybór siedmiu antycudów jest jeszcze bardziej subiektywny. Ale kryteria są jasne. Postawiliśmy na koszmarne relikty minionej epoki, szpecące miasta ruiny dawnych budowli oraz inwestycje, które porzucono w połowie drogi. Braliśmy też pod uwagę okazy kompozycyjnego kiczu naszych czasów. Patrząc na niektóre architektoniczne potworki w miastach naszego województwa, aż dziw bierze, że ludzie kochający piękno mogą stworzyć coś tak brzydkiego.

Katowicki Rynek to coś, czego nie ma, ale trudno było nam nie wyróżnić tego architektonicznego antybytu. Serce stolicy aglomeracji przeżyło już kilka zawałów i obiecano mu kilka operacji. To serce otoczone jest brudem i upiornymi budynkami, takimi jak szkielet niedokończonego Katowickiego Centrum Biznesu, groteskową kopułką, zwaną Rondem Sztuki oraz dworcem kolejowym, który do 2012 roku ma się zmienić w nowoczesne centrum zawsze punktualnych przyjazdów i odjazdów.
W kategoriach kosmicznego kiczu należałoby rozpatrywać inną "rondową" instalację, która kilka miesięcy temu upstrzyła Siemianowice. Na wysepce ron-da nieznani sprawcy ułożyli pięć błyszczących kul o znacznej wielkości. Podobno mają one symbolizować pięć siemianowickich dzielnic. A nam się wydaje, że ktoś w tym mieście gra sobie w kulki. W coś podobnego długo pogrywano w Bytomiu, a wynikiem tego jest tzw. Kwartał, czyli pustkowie, które miało być centrum mieszkaniowo-hotelarsko-usługowym. Gdyby Amerykanie jeszcze raz chcieli sfingować lądowanie na Księżycu, mogliby nakręcić wszystko w ścisłym centrum Bytomia, i to bez ustawiania dekoracji.

Załamaniem nerwowym natomiast może skończyć się przebywanie w budynku i otoczeniu dworca kolejowego w Dąbrowie Górniczej. Ciężko tę budowlę nazwać dworcem, bo ani kas, ani poczekalni, ani nawet na poły cywilizowanych sanitariatów w niej nie znajdziesz. Doprawdy, mało jest takich miejsc, w których czekanie na pociąg może człowieka tak doświadczyć.

"Osiedle z wielkiej płyty, co dzień staję jak wryty" - gdy Kazik Staszewski pisał te słowa do jednej ze swoich piosenek, musiał myśleć o osiedlu Syberka w Będzinie. Największe blokowisko w mieście wygląda koszmarnie. Takich miejsc są na Śląsku dziesiątki.

Jedyna w swoim rodzaju jest za to estakada wdzięcznie przecinająca chorzowski rynek. Wystarczy przejechać przez wiadukt i rzucić okiem w prawo na szczątki Huty Kościuszko. Nominacja do grona antycudów w pełni zasłużona. Naszą listę zamykają betonowe amfiteatry w Żywcu i Szczyrku, dwa amfiteatralne obrazy nędzy i rozpaczy. Oba, nie dość, że są wyjątkowo szkaradne, gwarantują koszmarne warunki swoim gościom. W lecie widzowie siedzą w tumanach kurzu, w czasie deszczu taplają się w błocie.

Tworzymy własny ranking architektonicznych antycudów województwa śląskiego Zagłosuj w sondzie lub wpisz swoją kandydaturę w formie komentarza do tego tekstu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!