Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepper "da w mordę" i zablokuje Łódź

Marcin Bereszczyński
Andrzej Lepper zapowiedział zablokowanie całej aglomeracji łódzkiej i rękoczyny
Andrzej Lepper zapowiedział zablokowanie całej aglomeracji łódzkiej i rękoczyny fot. Krzysztof Szymczak
Prawie pięćset osób przyszło na spotkanie z Andrzejem Lepperem w miejscowości Biała pod Zgierzem. Zjednoczył ich protest przeciwko budowie kopalni w pobliskim Rogóźnie. Przewodniczący Samoobrony niewiele mówił o węglu brunatnym i chęci jego wydobycia na tym terenie przez KWB Adamów.

Więcej było chwalenia się osiągnięciami z okresu, gdy był wicepremierem lub z czasów, gdy wysypywał zboże na tory. Andrzej Lepper wysiadł przed remizą w Białej ze srebrnego peugeota i wśród wiwatów ruszył schodami do salki konferencyjnej. Zasiadł na krześle pamiętającym czasy Edwarda Gierka, tylko dla niepoznaki przysłoniętym pomarańczowym suknem. Zza mankietu koszuli Leppera połyskiwał złoty zegarek. Chronometr błyszczał znacznie bardziej, gdy przewodniczący charakterystycznymi gestami tłumaczył, że będzie organizował blokady.

- Nie przyjechałem robić rewolucji, choć każdy myśli, że gdy tylko przyjadę, to dam komuś w mordę i zrobię blokadę. Jeszcze nie teraz. Spróbujemy polubownie nie dopuścić do budowy kopalni. Jeśli to się nie uda, zablokujemy wszystkie drogi wylotowe w aglomeracji łódzkiej, tory kolejowe i dam w mordę komu trzeba - zapowiedział Andrzej Lepper.

Zanim przewodniczący rozpoczął kwieciste opowieści o cenach mleka lub wiśni, złej Brukseli i stawkach KRUS, głos zabrała kobieta w czapce z lisa. To Hanna Gola ze stowarzyszenia na rzecz budowy uzdrowiska Rogóźno. Niewielu słuchaczy zrozumiało, po co opowiadała o rzece Jangcy i Feniksie z popiołów. Ktoś z tłumu krzyczał, że kopalnia zniszczy żaby, borsuki i psy pod Rogóźnem. Wywody te przerwał mężczyzna z wąsami w skórzanej kurtce, który chciał dowiedzieć się, co Lepper zrobił dla rolników. Niestety, odłączono mu mikrofon, zagrożono linczem i przegoniono z remizy.

Przewodniczący ratował sytuację, nawiązując do tematu budowy kopalni. Miał jednak problem z tym, czy najbogatsza gmina naszego regionu to Kleszczów czy Kleszczewo.

- Znamy problemy ludzi w całym województwie, bo mamy na wsi internet i latamy po nim, gdy żony pójdą spać - wyjaśnił znajomość problemów Rogóźna Andrzej Prochoń, szef Związku Zawodowego Rolników "Samoobrona" woj. łódzkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki