Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Egzaminator tak jej ubliżał, że nie mogła prowadzić

Agnieszka Jasińska
Kursantka będzie ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy na koszt WORD-u
Kursantka będzie ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy na koszt WORD-u fot. Paweł Nowak
Patrycja Witkowska z Łodzi do końca życia nie zapomni, jak zdawała na prawo jazdy.

Egzaminator doprowadził ją do łez, bo ubliżał jej, krytykował styl jazdy, nie zaliczył egzaminu, a na koniec zapisał na karcie leki uspokajające - takie, po których nie można prowadzić.

- To było straszne. Ten człowiek od początku mi dokuczał i ubliżał. Rozpłakałam się i ze zdenerwowania wjechałam w krawężnik. Kiedy na koniec cynicznie wpisał mi w kartę egzaminacyjną, że powinnam zażywać persen i labofarm, to "nie będę się tak denerwować", nie wytrzymałam. Stwierdziłam, że muszę coś zrobić, żeby ten pan już nigdy nie potraktował żadnego kursanta tak jak mnie. Wiedziałam, że wszystko się nagrało. Dlatego złożyłam skargę - opowiada pani Patrycja.

Wczoraj Urząd Marszałkowski uznał, że gdyby nie chamskie zachowanie mężczyzny, kursantka zdałaby. Nakazał, by WORD nieodpłatnie powtórzył kobiecie egzamin.

Egzaminator, który doprowadził kursantkę do płaczu, nie czuje się winny

Szef łódzkiego WORD Zbigniew Skowroński na wideo obejrzał przebieg egzaminu: - Zachowanie egzaminatora było poniżej krytyki. Zdegradowałem go z funkcji egzaminatora nadzorującego na zwykłego egzaminatora. Nie zwolniłem go tylko dlatego, że do tej pory cieszył się dobrą opinią. Cały czas obserwuję jego pracę. Jeśli jeszcze raz zdarzy mu się podobny incydent, zostanie zwolniony - tłumaczy Skowroński.

Egzaminator poczuł się dotknięty decyzją szefa WORD. Złożył skargę do sądu pracy przeciwko Zbigniewowi Skowrońskiemu o niesłuszne zdegradowanie w pracy.

Dotarliśmy do egzaminatora. Mieczysław Wójcik nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nie będę z państwem na ten temat rozmawiać - stwierdził i rozłączył się.

Dyrektor Skowroński stara się załagodzić sprawę. - Przeprosiłem już kursantkę. Wstyd mi, że pan Wójcik tego nie zrobił - mówi. Pani Patrycji to nie satysfakcjonuje. Mówi, że słowo "przepraszam" z ust egzaminatora znaczyłoby więcej niż pozytywnie rozpatrzona skarga. Kursantka dodaje, że będzie musiała ponieść dodatkowe koszty i wykupić lekcje w autoszkole. A tego już WORD jej nie zasponsoruje.

Dyrektor Skowroński obiecał jednak, że jeśli pani Patrycja zdecyduje się ponownie zdawać egzamin w łódzkim WORD-zie, to zapewni jej do tego jak najlepsze warunki. - Osobiście dopilnuję, żeby nie egzaminował jej pan Wójcik - podkreślił dyrektor.

Do 12 maja Urząd Marszałkowski w Łodzi przyjął 81 skarg, z czego 33 oddalono. Cztery uznano za zasadne. W jednym egzamin unieważniono z powodu awarii kamery. Pozostałe 43 skargi są cały czas rozpatrywane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki