Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginiony pomnik z Żuław

Dorota Abramowicz
Na kamieniach widać bardzo wyraźne napisy
Na kamieniach widać bardzo wyraźne napisy Grzegorz Mehring
Stoi obok wypalonego baraku, wśród rozbitych szyb i kawałów gruzu, niedaleko Dolnej Bramy w Gdańsku. Trzy kamienne bloki z wyrytymi gotycką czcionką nazwiskami, krzyżem i datą 1914-1918.

- Według mnie to fragment obelisku upamiętniającego ofiary I wojny światowej, stojącego do 1945 w miejscu, gdzie dziś stoi nasz Sobieski - zaalarmował redakcję Tomasz Kukla. - Warto zainteresować się tym znaleziskiem!

Pojechaliśmy na miejsce, zaczęliśmy badać sprawę. I tak udało się nam odtworzyć losy pomnika, "porwanego" przed ok. 30 laty i wywiezionego na zatracenie do Gdańska.

- Na pewno nie jest to obelisk z Targu Drzewnego - już podczas wstępnej rozmowy wyklucza taką wersję prof. Andrzej Januszajtis. - Sporo takich pomników stawiano po zakończeniu I wojny, nie tylko w Gdańsku.

Według mieszkańców okolicznych domów, pomnik został przywieiony na ul. Grodza Kamienna przed rokiem, prawdopodobnie z Oruni. Wskazują na właściciela posesji. I tak docieramy do pasjonatów z Towarzystwa Przyjaciół Gdanska, którzy zimą ub.r. odkryli niszczejące przy ul. Smolnej fragmenty pomnika. - Odkopaliśmy zabytek, przewieźliśmy go za zgodą konserwatora zabytków - przyznaje Mirosław Piskorski, wiceprezes TPG. - Od ludzi z ul. Smolnej dowiedzieliśmy się, że od 1945 r. zrzucano tam poniemieckie monumenty. Fragmenty innych też tam leżały. Ten jednak zachował się najlepiej.

Pasjonaci z TPG próbowali przez ostatni rok ustalić pochodzenie pomnika. Bezskutecznie.

Pytanie o tajemniczy pomnik pojawiło się na Wolnym Forum Gdańsk. Moderator forum, Edward Zimmermann, badacz dziejów Pomorza, odczytał i przetłumaczył zatarte napisy.

- Pomnik został dedykowany przez Związek Wojaków żołnierzom poległym w wojnie światowej 1914-18 - wyjaśnia Zimmermann. - Dalej pojawiają się nazwiska kilkudzięsięciu mieszkańców wsi Trutnowy, Leszkowy i Miłocin, poległych na terenie Prus Wschodnich, w Rosji, Francji i Flandrii. Byli to żołnierze pochodzenia niemieckiego, holenderskiego, polskiego. Bronili swojej "małej ojczyzny".

W Trutnowach mieszka prezes Stowarzyszenia "Żuławy Gdańskie", Elżbieta Skirmuntt-Kufel. Działające od 7 lat stowarzyszenie walczy o ochronę dziedzictwa kulturowego Żuław. W środę wieczorem wysyłamy do Trutnów zdjęcia pomnika. Odpowiedź przychodzi natychmiast.
- Ze 30 lat temu stał w Cedrach Wielkich taki obelisk - mówi prezes. - Potem nagle zniknął. Myślę, że on jest nasz.

Wczoraj zdjęcia obejrzała urodzona przed wojną w Trutnowach Marianna Augustynowicz. Nie miała cienia wątpliwości - kamień stał na skwerze w Cedrach Wielkich, w miejscu obecnego Banku Spółdzielczego. Wywieziono go bez rozgłosu.

- To był czas ostatecznego zacierania śladów po przedwojennych mieszkańcach Żuław - opowiada Elżbieta Skirmuntt-Kufel. - Niszczono także przykościelne cmentarze. W ten sposób pewnie i nasz pomnik wywieziono. Porozmawiam z władzami gminy - dobrze byłoby odzyskać "porwany" pomnik. W końcu to świadectwo historii tych ziem.

Mirosław Piskorski z TPG odpowiada: - Dobry pomysł. A rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, Marcin Tymiński, dodaje: - Nie spodziewam się problemu.

Pomnik stał jeszcze 30 lat temu na skwerze w Cedrach Wielkich

Edward Zimmermann, badacz dziejów Pomorza:
- W latach 70. XX wieku zlikwidowano wiele pomników i cmentarzy, uznawanych za "poniemieckie". Niedawno zniknął pomnik poświęcony żołnierzom armii pruskiej z I wojny światowej z Bolesławowa k. Skarszew, dewastowany jest pomnik z Kamierowa. Przypomnijmy, że w tej armii służyli mieszkańcy Pomorza, w tym także Polacy, którzy walczyli nie o politykę, ale o swoje ziemie, gospodarstwa. Nie zacierajmy pamięci o nich.

Czekamy na sygnały o innych tego typu znaleziskach. Razem uda się je ocalić!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki