Pierwotnie miało się ono zakończyć wczoraj, jednak prokuratura zdecydowała o jego przedłużeniu. - Nie wszystkie czynności procesowe udało się wykonać, konieczna była więc zmiana terminu - tłumaczy Tadeusz Zyman, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Owe czynności procesowe to m.in. przesłuchania świadków oraz analiza protokołów zeznań związanych z aferą. Wiadomo, iż przesłuchano już kilku sopockich urzędników. Czy prokuraturę odwiedzili też funkcjonariusze CBA? Na to pytanie śledczy odpowiadać nie chcą.
Postępowanie w sprawie ewentualnych nadużyć CBA wszczęła, w listopadzie ub.r., gdańska Prokuratura Okręgowa. Stało się to po tym, jak doniesienie w tej sprawie złożył Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Ze względu na codzienną współpracę śledczych z Gdańska z pracownikami trójmiejskiej delegatury CBA, śledztwo przeniesiono do Torunia.
Co Karnowski zarzucił funkcjonariuszom biura? - Moim zdaniem przekroczyli swoje uprawnienia. CBA zostało powołane do ścigania korupcji, a w wypadku Sopotu i kontroli Centrum Haffnera sprawdzali celowość samej inwestycji - powiedział nam prezydent Sopotu, który wczoraj... promował Centrum Haffnera w Ministerstwie Gospodarki, na konferencji zorganizowanej przez Związek Miast Polskich, jako modelowy przykład inwestycji przeprowadzanej w formie tzw. partnerstwa publiczno-prywatnego.
W ramach tego, wartego 100 mln euro projektu, powstał już m.in. luksusowy hotel oraz tunel pod słynnym Monciakiem. Miasto dało grunty, a prywatni inwestorzy pieniądze na realizację przedsięwzięcia.
CBA kontrolę Centrum Haffnera zakończyło we wrześniu zeszłego roku. Przygotowało w tej sprawie specjalny raport, w którym zarzuciło miastu m.in. sprzyjanie interesom prywatnych inwestorów, a nie mieszkańców.
Na jego podstawie postępowanie w sprawie ewentualnych uchybień przy realizacji inwestycji wszczęła Prokuratura Krajowa. Obecnie prowadzi je gdańska Prokuratura Apelacyjna.
W rozmowie z nami, Karnowski dodał też, iż uważa, że funkcjonariusze CBA i osoby prowadzące śledztwo w sprawie tzw. afery sopockiej, podczas przesłuchań miały zastraszać urzędników i sopockich radnych oraz sugerować im spodziewane odpowiedzi na swoje pytania. Przyznał także, iż w ostatnich dniach do magistratu wpłynęły kolejne pisma od CBA. - Łącznie naliczyłem już chyba 106 spraw dotyczących naszego Urzędu Miasta - mówi Karnowski.
CBA całego zamieszania komentować nie chciało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?