Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod czujnym okiem Sławomira Idziaka

Henryk Tronowicz
Sławomir Idziak
Sławomir Idziak Przemek Świderski
Dobiegają końca warsztaty filmowe Film Spring w Juracie. Zajęcia prowadzi Sławomir Idziak, polski operator światowej sławy, autor zdjęć do "Helikoptera w ogniu" Ridleya Scotta oraz "Harry'ego Pottera i Zakonu Feniksa" Davida Yatesa. Wcześniej współpracował przy wielu filmach z Wajdą, Zanussim, Kieślowskim.

Idziak zachęca potencjalnych adeptów twórczości filmowej do wzięcia udziału w warsztatach w Juracie. Można tam pojechać choćby jeszcze teraz, nawet na najbliższy weekend. Wystarczy mieć pomysł na etiudę, kamerę oraz program do montażu.

Pasja mile widziana również!
Dewiza Sławomira Idziaka brzmi: Proces twórczy powinien być przyjemnością, przygodą towarzyską, a tajniki warsztatu filmowego łatwiej przyswaja się w grupie.
Spytaliśmy słynnego operatora, czy chce w Juracie wyszkolić swoich podopiecznych na zawodowców.

- Ja w Juracie nikogo nie uczę - odpowiada filmowiec. - Nasz obóz to rodzaj pleneru dla filmowców, na którym grupa młodych twórców pracuje nad swoim dziełem zbiorowym. Dużo czasu oprócz tego poświęcamy na dyskusje nad przyszłością kina i perspektywami rewolucji technologicznej.

- Twierdzi pan, że jedna osoba nie jest w stanie przyswoić sobie całej architektury filmowej? - pytamy dalej. - A podobno Hitchcock, Fellini czy Kubrick panowali na planie nad każdym detalem.

- To jest mit! Film to robota zespołowa. Felliniemu muzykę pisał Nino Rota, zdjęcia kręcił Rotunno i tak dalej. Oczywiście, reżyser wielkiego formatu zawsze ma silniejszy wpływ na kształt dzieła niż wyrobnik.
O ocenę warsztatów w Juracie poprosiliśmy z kolei jedną z młodych uczestniczek, Agnieszkę Lendzion z Gdańska - fotografa, która niedawno skończyła też studia operatorskie w łódzkiej Filmówce:

- Jestem pod wielkim wrażeniem - wyznaje Agnieszka. - Przed warsztatami w Juracie pisaliśmy przez internet scenariusz i teraz kręcimy według niego 30-minutowy film. W realizacji, oprócz czworga Polaków, uczestniczy kilku reżyserów i operatorów z Finlandii, Niemiec, Szwajcarii i Francji. Sławomir Idziak cierpliwie uzmysławia nam rozmaite techniczne i stylistyczne pułapki, jakie napotyka się przy realizacji filmu. Jeśli w trakcie zdjęć odbiegamy od scenariusza, daje nam wolną rękę. Czuwa oczywiście nad wykonaniem głównych założeń projektu.

W czasie warsztatów w Juracie, oprócz ekipy zorganizowanej, istnieje tzw. grupa Open. Może w niej na własny koszt wziąć udział praktycznie każdy, kto ma zamiar zrealizować własną etiudę.

Warsztaty odbywają się w WZW "Jantar" w Juracie, przy ul. Wojska Polskiego, jeszcze do 26 października.
Szczegółowe informacje: www.filmspringopen.eu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki