- Nie ukrywam, że jestem fanem tego serialu, a najlepszym sposobem na politykę jest żart - mówi Kazimierz Rompkowski, pomysłodawca konkursu i jednocześnie szef opozycyjnego klubu radnych w Czersku Porozumienie i Samorząd. - Nie chcemy być postrzegani jak muły, które ciągle starają się mieszać. Po prostu chcemy się pośmiać z siebie i oczywiście koalicji rządzącej, burmistrza, księdza... - wylicza.
Nagrodą za najlepsze porównanie są bony towarowe o wartości: 200, 150 i 100 złotych. Można je będzie zrealizować w sklepie z artykułami metalowymi szefa opozycji.
Tymczasem scenarzyści serialu "Ranczo" nie ukrywają, że ogłoszony w Czersku konkurs jest dowodem na to, że życie jest najlepszym autorem scenariuszy.
- Stendhal [francuski pisarz z XIX wieku - przyp. red.] wygłosił znaną formułę realizmu, że "powieść jest to zwierciadło, które obnosi się po gościńcu". W dzisiejszych czasach chodzą seriale i jeśli można się w nich przeglądać, to znaczy, że warunek realizmu został dotrzymany. Gdybyśmy z Butterem [scenarzysta serialu - przyp. red.] żyli sto lat wcześniej, to pisalibyśmy powieści - komentuje Jerzy Niemczuk, współautor scenariusza.
Porównania można wysyłać do 8 września za pomocą strony internetowej www.czersk.com.pl. Scenki z kolei dla przypomnienia obejrzeć można zarówno na wspomnianej stronie internetowej opozycji, jak i serialu. Ciekawostką zapewne pozostanie, z jakiego klucza wspomniane nagrody będą przyznawane.
Skoro konkurs ogłoszony został przez opozycyjnych radnych, którzy będą jednocześnie jurorami, to zgodnie z politycznymi gierkami spodziewać się będzie można, że Grand Prix otrzyma ten mieszkaniec gminy lub miasta Czersk, który znajdzie jakiegoś haka na... rządzących. Jest to niemalże pewne, gdyż scenarzyści serialu uwypuklają najbardziej przywary wójta, księdza, urzędników i mieszkańców niż opozycji.
- To ma być dobra zabawa, a nie gra polityczna - zapewnia Rompkowski, ubolewając, że choć konkurs ogłoszony został prawie tydzień temu, to cieszy się znikomym zainteresowaniem.
Inaczej było z serialem "Ranczo", który w niedzielne wieczory oglądały miliony Polaków. Padł nawet rekord - jednego wieczoru przed telewizorami zasiadło 5,3 mln widzów. Urzekła ich historia Amerykanki Lucy, która odziedziczyła dworek w Wilkowyjach na Podlasiu i tam poznaje specyfikę polskiej prowincji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?